Tom, Rozdzial
1 I, III | w loży.~- Są i panie?~- One już w teatrze, a ja umyślnie
2 I, IV | moich stron, postawiły i one bier - dobra nasza; postawiłem
3 I, V | stawiam w pierwszym rzędzie. One mają oprócz zwykłej, organicznej
4 I, V | wierzę, źle powiedziałem, bo one są ładne, tylko zaśpiewaj
5 I, VI | cenić i cenię, ale je znam, one nie biorą takich różnych
6 I, VIII| na Spacerową.~- Niechaj i one zarobią coś na moim interesie -
7 I, IX | otwierają interesy, czy one będą żyć! Niech mi pan wierzy,
8 I, X | je jeszcze.~- Ale kiedy one już nie nasze. Wiesz, dlaczego
9 I, X | doktorze - szepnął nieśmiało. - One tak pachną, te fiołki. Mój
10 I, XI | jeden ton z morzem.~- Czemu one bez ubrania?~- Bo im gorąco.~-
11 I, XI | panie Grosglik, żeby się one kąpały!~- To scena mitologiczna,
12 I, XII | nie pójdzie za pana, bo one się swojej religii trzymają
13 I, XIII| bardzo żal starych panien, one są tak samotne i takie biedne.~-
14 I, XIII| tyle tylko, żeby wyżyć, one mają rozum.~- Panie Myszkowski,
15 I, XV | pełne obawy.~- Dlaczego one się mnie boją? - myślał
16 II, I | że w tym coś jest, kiedy one tak drogo chcą płacić. Poszedłem
17 II, III | ani myśleć o nich, bo mnie one bardzo bolą, dobrze, Lucy? -
18 II, VI | dobrach chłopskie dzieci, to one chodziły prawie bez ubrania
19 II, X | mnie to nie obchodzi, czy one są takie, czy inne, niech
20 II, XIV | tylko głos fletu panował, a one tańczyły coraz lubieżniej,
21 II, XV | tą dziwną wizytą.~Po co one przyszły?~A może Anka umyślnie
|