Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
barchanowym 2
barchany 1
bardziej 47
bardzo 557
bares 3
barierki 1
barocco 2
Frequency    [«  »]
683 go
596 jest
595 tylko
557 bardzo
550 jej
540 mnie
494 od
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Ziemia Obiecana

IntraText - Concordances

bardzo

1-500 | 501-557

    Tom,  Rozdzial
1 I, I | A właśnie, że mnie to bardzo obchodzi.~- Daj mi spokój, 2 I, I | datę; będzie ona dla nas bardzo pamiętną.~- Dodaj tam, Maksie, 3 I, II | robocie.~- Byłaby szkoda!~- Bardzo wielka, niech Bóg broni!~- 4 I, II | Borowieckim.~- Wyglądasz pan bardzo źle.~- Panu Horn nie służy 5 I, II | kombinacja szynki z pular-dą, bardzo dobra, moja żona jest sławna 6 I, II | zamilkł na chwilę. - Bardzo mnie obchodzi wszelka nędza 7 I, II | wszelka niesprawiedliwość, bardzo...~- Czym pan tutaj jesteś? - 8 I, III | przykrytymi binoklami na bardzo szerokiej wstążce, z grzywką 9 I, III | do bufetu, słychać było bardzo często jego chrapliwy, rozłażący 10 I, III | ściskając mu rękę.~- Dziękuję, bardzo dobrze. Przywiozłem dla 11 I, III | wcześniej.~- Żałuję teraz bardzo - rzekł uprzejmie.~- Pisałem 12 I, III | rocznie, ładny grosz!~- Bardzo panu dziękuję, ale nie mogę 13 I, III | przeważnie opasłych mężczyzn i bardzo wystrojone kobiety, które 14 I, III | ale moja Mada też ładna.~- Bardzo ładna - powiedział poważnie, 15 I, III | pewnością, będzie to dla mnie bardzo przyjemnym obowiązkiem.~ 16 I, III | Ha, ha, ha, ja znam bardzo bliżej! Poznaj mnie z Borowieckim.~ 17 I, III | Jego wysoka, rozrośnięta, bardzo zgrabna postać rysowała 18 I, III | sylwetką.~Piękna twarz, o bardzo typowym, wydelikaconym rysunku, 19 I, III | Borowiecki i kłaniał się z bardzo słodkim uśmiechem do jednej 20 I, III | udział w przedstawieniu.~- Ja bardzo pragnęłam, ale kiedy mnie 21 I, III | liczył na pana.~- Ja sam bardzo żałuję.~- Myślałam, że we 22 I, III | bibliotekę.~Zaśmiała się bardzo serdecznie i bardzo cichutko.~- 23 I, III | się bardzo serdecznie i bardzo cichutko.~- Co pani widzi 24 I, III | było nadzwyczaj wesoło i bardzo ciasno.~- Nasza mała ślicznie 25 I, III | panie Borowiecki?~- Tak, i bardzo żałuję, że nie zaopatrzyłem 26 I, III | Borowieckiego.~- Dziękuję bardzo, ale przyjdę jutro, dzisiaj 27 I, III | ze dwa miliony! - szepnął bardzo poważnie i usiłował włożyć 28 I, III | telegrafu i telefonów.~Teatr bardzo opustoszał.~Borowiecki czuł 29 I, III | depeszą z Petersburga o bardzo ważnej sprawie, o tym, że... 30 I, III | otrzymując odpowiedzi szepnął bardzo cicho i bardzo głęboko:~- 31 I, III | odpowiedzi szepnął bardzo cicho i bardzo głęboko:~- Lucy! Lucy!~Wstrząsnęła 32 I, III | jedwab, po którym rozrzucone bardzo artystycznie gałęzie bzów 33 I, III | błyszczała masa broni wschodnich, bardzo kosztownych, ułożona dookoła 34 I, III | wskazując mu miejsce obok siebie bardzo spokojnym ruchem, bo wszedł 35 I, III | bladożółty jedwabny szlafrok z bardzo szerokimi rękawami, obszytymi 36 I, III | odczuwała intuicją zmysłów ludzi bardzo namiętnych, że coś stoi 37 I, IV | jaka ogarnia po przejściu bardzo silnych wzruszeń.~- Kurowski 38 I, IV | naród, panie dyrektorze, bardzo miętki, te Niemcy. Ja ino 39 I, V | Moryc, mam do ciebie bardzo pilny interes - szepnął 40 I, V | wlazła. Ja się o ciebie bardzo boję. Panowie, on się tak 41 I, V | pańskie rozporządzenie.~- Bardzo dziękuję. Termin nie dłuższy 42 I, V | Moryc.~- I to natychmiast, bardzo pilny interes.~- Nasz interes?~- 43 I, V | gaz.~Moryc się trzeźwił bardzo radykalnie, bo zlał głowę 44 I, V | przeczytam.~I czytał mu wolno, bardzo dobitnie, podkreślając cyfry 45 I, V | się boję, Karol, ja się bardzo boję, że Maks jest mądry 46 I, V | wyłożył plan, który był bardzo prosty: mieć pieniądze, 47 I, V | bawełna pójdzie w górę za bardzo! A w Łodzi nie będziemy 48 I, V | kłótni i wymyślań lubili się bardzo ze sobą -~- Ciebie kto by 49 I, V | krzywda moja boli. Poproszę bardzo pana, a pan mi, mój pan 50 I, V | kryształowy wazonik, pokryty bardzo pięknym rysunkiem złotym: 51 I, V | jak to kiedyś? To by mnie, bardzo ciesząc, bardzo smuciło 52 I, V | by mnie, bardzo ciesząc, bardzo smuciło jednak, bo nie mam 53 I, V | Wprawdzie pielęgnuję je bardzo, bo nie ma Usteczka, któremu 54 I, V | razem w gimnazjum? Opowiadał bardzo ciekawe i wesołe szczegóły 55 I, V | Pieniądze , to dobrze, to bardzo dobrze, dwadzieścia tysięcy 56 I, V | przez wspaniałe pokoje. bardzo poważnie i ciężko umeblowane, 57 I, V | chcieli pańskiej śmierci, jest bardzo mało, a może i nie ma ich 58 I, V | ta była możebną, to dałby bardzo wiele, bardzo wiele| pomimo 59 I, V | to dałby bardzo wiele, bardzo wiele| pomimo swojego skąpstwa.~- 60 I, V | się po ścianach, wybitych bardzo ciemnym wiśniowym adamaszkiem 61 I, V | Dobrze, a co do Murraya, to bardzo zdolny człowiek.~- I głupi. 62 I, V | nie jest złe, tylko nie bardzo można je zastosować do nas 63 I, V | godzina. Pan musisz być bardzo zdrowym, panie Borowiecki, 64 I, V | widać to po panu.~- Tak bardzo jestem zdrowy, że jakbym 65 I, V | jakiegoś szlachcica, pisany nie bardzo ortograficznie, na papierze 66 I, V | obok.~- To było wszystko bardzo ciekawe, co pan mówił, zajmowało 67 I, V | mówił, zajmowało mnie to bardzo jako materiały do patologii 68 I, V | Borowiecki, ja pana szanuję bardzo, daj pan rękę. My się rozumiemy, 69 I, V | coś oponować, ale stara bardzo cichutkim głosikiem zapraszała 70 I, V | udziału w rozmowie.~Jadła bardzo wolno, żując przednimi zębami, 71 I, V | a wiele jarzyn.~Zastawa bardzo zwykła: platery dobrze już 72 I, V | o dawnej przeszłości, o bardzo dawnej.~- Nie jestem au 73 I, V | człowieka znawcy i kochającego bardzo przyszłą swoją żonę.~Wrócili 74 I, V | szepnął.~- Kocham, kocham bardzo! Żebyś pan wiedział. jak 75 I, V | zaśpiewa jaką miłosną, tylko bardzo taką, no, gorącą piosnkę! 76 I, V | wiem z jakiej. Ja tylko bardzo lubię śpiewy miłosne.~Kozłowski 77 I, V | śpiewy miłosne.~Kozłowski bardzo chętnie zaczął mu wyśpiewywać 78 I, V | pan śpiewał, ordynarne bardzo.~- Proszę pana, ja je we 79 I, VI | najwięcej.~Maurycy Welt za bardzo był łódzkim "Grunderem", 80 I, VI | już parę razy. Z takim nie bardzo bezpiecznie robić interesy.~- 81 I, VI | z najstarszych w Łodzi i bardzo cichą, obstawioną małymi 82 I, VI | się dziwię, Regino, ja się bardzo dziwię, że jesteś tak mądrą, 83 I, VI | szaroniebieskie smutne oczy i twarz bardzo ładną o niesłychanie regularnych 84 I, VI | rysach.~- Na co? bo ja bym bardzo chciał, żebyś zwracała na 85 I, VI | przebiegł po jej wypukłych, bardzo ładnych ustach, podobnych 86 I, VI | pięć procent.~- A ja bym bardzo, bardzo pragnęła, żeby było 87 I, VI | procent.~- A ja bym bardzo, bardzo pragnęła, żeby było inaczej.~- 88 I, VI | i karierowiczem, nie, za bardzo zresztą podobny do was wszystkich.~- 89 I, VI | wołała prędko, dotknięta bardzo, bo istotnie całym sercem 90 I, VI | wyszli.~Otwarty powozik, bardzo elegancki, czekał przed 91 I, VI | a i dlatego, że jesteś bardzo ładna z ironią na ustach, 92 I, VI | ładna z ironią na ustach, bardzo ładna.~- Komplement twój 93 I, VI | i dlatego wydała mu się bardzo naiwną, bardzo.~Irytowała 94 I, VI | wydała mu się bardzo naiwną, bardzo.~Irytowała go swoim głupim, 95 I, VI | całej postaci wysmukłej i bardzo harmonijnie rozwiniętej.~- 96 I, VI | przyjemnością.~- Ty mnie bardzo nie lubisz Mela? - pytał 97 I, VII | Meli.~- Przesyła ci ukłony bardzo uniżone.~- Głupi! Myśli, 98 I, VII | błyski, przygryzła usta bardzo szerokie i wąskie, co niby 99 I, VII | zresztą, to sprawa za bardzo skandaliczna.~- Will, umawialiśmy 100 I, VII | Mieciek, zostań, proszę cię bardzo, przecież obiecałeś mnie 101 I, VII | ale twoje anegdoty za bardzo berlińskie, nudne i głupie. 102 I, VII | głaskać po włosach.~- Nie bardzo. Nawet Muller nudny dzisiaj.~- 103 I, VII | niepodobny do naszych i bardzo uczony.~- Uczony?~Pogładził 104 I, VIII | mam właśnie notę o nim, że bardzo prędko idzie do plajty.~ 105 I, VIII | do jego osobistego.~Horn bardzo blady, z oczami zaczerwienionymi 106 I, VIII | nie wiem czego, ale się bardzo boję, bardzo - i oczy jej 107 I, VIII | czego, ale się bardzo boję, bardzo - i oczy jej biegały szybko 108 I, VIII | stanie.~- Wiem, ty musisz być bardzo odważny. Kocham cię, Karl, 109 I, VIII | ochraniało.~- Zamoczysz się, bardzo mi żal, że na taką pogodę 110 I, VIII | wystawiona.~- Karl, ja to bardzo lubię.~Zdjęła rękawiczkę 111 I, VIII | ton szczęśliwości, ale nie bardzo mu się to udawało, bo kamaszki 112 I, VIII | kieszeni.~Robił to wszystko bardzo wolno i spoglądał na Borowieckiego, 113 I, VIII | rozkaz.~- Słucham! - rzekł bardzo pokornym głosem.~- Kazałem 114 I, VIII | dzięki Bogu, bo on podobno bardzo chory - zawołała z uniesieniem 115 I, VIII | zawsze ogólną uwagę, bo był bardzo piękny i bardzo nieśmiały, 116 I, VIII | bo był bardzo piękny i bardzo nieśmiały, i bardzo zamknięty 117 I, VIII | piękny i bardzo nieśmiały, i bardzo zamknięty w sobie.~- Ciociu, 118 I, VIII | jego rozjaśnioną twarz.~- Bardzo dobre!~- Od narzeczonej! - 119 I, VIII | pożegnanie, którą on ucałował bardzo mocno i wyszedł.~W przedpokoju 120 I, VIII | Panie Karolu, ja mam do pana bardzo wielką prośbę, bardzo wielką, 121 I, VIII | pana bardzo wielką prośbę, bardzo wielką, bardzo...~- Słucham 122 I, VIII | wielką prośbę, bardzo wielką, bardzo...~- Słucham i z góry obiecuję 123 I, VIII | tego nie chcę, mnie to tak bardzo boli, ja bym tak pragnęła, 124 I, VIII | nią. Kto to może być? Za bardzo ostentacyjnie nie zwraca 125 I, VIII | Mada zaczęła się śmiać bardzo głośno i szczerze.~- Od 126 I, VIII | Dobrze mi tak z państwem, i bardzo mi żal, że to już moja fabryka. 127 I, VIII | wesoło i rzuciła na niego bardzo serdeczne spojrzenie.~Stał 128 I, VIII | Trawiński, że zaraz przyjedzie z bardzo pilnym interesem.~- Czekam 129 I, VIII | Chory jesteś? Wyglądasz bardzo mizernie.~- Jakże bankrut 130 I, IX | przejść.~- Łódź o zmroku bardzo ładna. Ja co dzień wychodzę 131 I, IX | Grosman się podobno spalił.~- Bardzo porządnie, bardzo porządnie; 132 I, IX | spalił.~- Bardzo porządnie, bardzo porządnie; dwieście pięćdziesiąt 133 I, IX | umeblowanych, ciepłych i bardzo zacisznych, pełnych delikatnego 134 I, IX | Gonił oczami jej wysmukłą, bardzo piękną postać, odwróciła 135 I, IX | płaskie drewniane pudło, bardzo ciężkie.~Odebrał jej i położył 136 I, IX | kwadratowej czarnego marmuru o bardzo rzadkim błękitnawym odcieniu 137 I, IX | i długim, cienkim palcem bardzo delikatnie wodziła po konturach 138 I, IX | odetchnął nieco.~- Proszę pana bardzo... słucham...~Trawiński 139 I, IX | ze sześćdziesiąt, twarz bardzo miłą i schorowaną, okulary 140 I, IX | zabawki, unikał Maksa i był bardzo słodkim i serdecznym w obejściu 141 I, IX | spoconą i w dodatku był bardzo nieśmiałym i niezgrabnym, 142 I, IX | pośród nich. Maksa się lękał bardzo, bo Maks kpił z niego ustawicznie, 143 I, IX | Niestety, my to z ojcem za bardzo często musimy brać pod uwagę, 144 I, IX | pamiętaj, że zawsze po płaczu bardzo brzydko wyglądasz, oczy 145 I, IX | który go dobrze gnał i nie bardzo lubił, zaczął brać udział 146 I, IX | zresztą cała nasza demokracja. Bardzo ciekawy typ - zamilkł i 147 I, IX | telegrafowano po niego. Buchcie bardzo chory, dawna choroba serc? 148 I, IX | jest zupełnie przystojny i bardzo wykształcony człowiek. Nie 149 I, IX | Opowiadał mi, że ojciec jego, bardzo bogaty obywatel z Wołynia, 150 I, IX | jako typ pięknej kobiety o bardzo uduchowionym wyrazie, ale 151 I, X | do dziesięciu, bawiły się bardzo cicho, bo starszy od nich 152 I, X | wszystkich.~Chłopiec był bardzo rozwiniętym, nieszczęścia, 153 I, X | niedawnej przeszłości, która tak bardzo żyła w ich sercach.~A Antoś 154 I, X | arystokratyczna twarz o rysach bardzo delikatnych i wytwornych, 155 I, X | zdrowa?~- Dziękuję pani, bardzo zdrowa, bo się wykłóciła 156 I, X | ten twoi młody Baum to bardzo przystojny facet.~- Poznałaś 157 I, X | południe jedna gręplarka.~- Bardzo dobry człowiek - odpowiedział 158 I, X | tryskało z jej śniadej, bardzo ładnej twarzyczki i czarnych 159 I, X | biodro, pociągnęła za nos bardzo zgrabny o maleńkich prześlicznie 160 I, X | Łacińską i panią Stecką, to bardzo porządne kobiety, straciły 161 I, X | doktorze.~- A lubisz czytać?~- Bardzo, tylko że już wszystkie 162 I, X | go boleć i nękać.~- Nie bardzo musiałyście się bawić w 163 I, X | wątpię nawet, czy można tak bardzo czuć, tak zupełnie oddać 164 I, X | Masz rację, mnie jest bardzo dobrze - zaczął się śmiać 165 I, X | pocałował w rękę. Żałowała bardzo swej ostrości i jeszcze 166 I, XI | posag i że mu się do tego bardzo podobała z fotografii, jaką 167 I, XI | przyszłej.~Papa podobał mu się bardzo, Mela go olśniła, a fabryka 168 I, XI | przeciwnie, oglądając, robił bardzo obojętną twarz i dosyć pogardliwie 169 I, XI | nawet, czy on kocha, za bardzo go sama kochała, żeby to 170 I, XI | czubku głowy, twarz miał bardzo rozjaśnioną, herbatę chlipał 171 I, XI | Ma feler w sercu, on się bardzo zmartwił tym ogniem.~- To 172 I, XI | ale natomiast parskając bardzo donośnie.~- Co ty masz, 173 I, XI | nie powiem, bo ja jestem bardzo liberalny ojciec. Ja mógłbym 174 I, XI | na przednim siedzeniu i bardzo troskliwie okrywał im nogi 175 I, XI | Mendelsohn znał je również, ale bardzo pobieżnie, bo miał manię, 176 I, XI | rozdziewało wchodzących.~- Ale tu bardzo ładnie! - szepnęła Mela 177 I, XI | salonu.~- Pan prezes jest bardzo łaskaw, pan prezes, co? - 178 I, XI | przyjacielsko po łopatkach.~- Bardzo dziękuję, ja się mam dobrze 179 I, XI | zebranych.~Szedł przez salon z bardzo łaskawym uśmiechem, niektórym 180 I, XI | Twarz miał koloru szafranu, bardzo chudą i niesłychanie ruchliwą, 181 I, XI | zapadnięte na skroniach, bardzo wypukłe i bardzo pomarszczone 182 I, XI | skroniach, bardzo wypukłe i bardzo pomarszczone w grube zastygnięto 183 I, XI | bladozielone gałązki i kwiatki, o bardzo delikatnym rysunku; bladozielone 184 I, XI | szeregiem obrazów, przeważnie bardzo cennych, bo Endelmanowie 185 I, XI | drogich kamieni przy gorsie bardzo wydatnym, zbliżyła się do 186 I, XI | cała. Wyglądała dzisiaj bardzo ładnie w różowej jedwabnej 187 I, XI | Przeciwko temu protestuję bardzo gorąco i energicznie.~- 188 I, XI | tylko uprzedzam, że ten ktoś bardzo piękny i bardzo niebezpieczny.~- 189 I, XI | ten ktoś bardzo piękny i bardzo niebezpieczny.~- Tym gorzej 190 I, XI | i opadały.~Była istotnie bardzo piękną, ale suchą, klasyczną, 191 I, XI | wspaniałych zębów spoza małych bardzo i wyciętych w łuk amora 192 I, XI | spojrzeniem Junony, do której była bardzo podobna.~- Nie, panie, ja 193 I, XI | przyjaźń, która nieraz może być bardzo pomocna.~- Dobrze. Zaczynam 194 I, XI | o liliowym tonie twarz, bardzo smutną twarz starzejącej 195 I, XI | powiek na jej twarz jeszcze bardzo piękną, ale już poznaczoną 196 I, XI | bielidła.~Czoło wysokie i bardzo piękne było odsłonięte, 197 I, XI | brylanty.~Mocno purpurowe usta, bardzo wydatne, miały wyraz cierpienia, 198 I, XI | oczy i nasycać się tym tak bardzo kochanym, tak bardzo wyczekiwanym, 199 I, XI | tak bardzo kochanym, tak bardzo wyczekiwanym, ale nie zrobiła 200 I, XI | powiem? - myślał znowu.~- Bardzo ładnie śpiewa, prawda? Przerwała 201 I, XI | idąc wolno przez salon tak bardzo żałowała, że miała nieprzepartą 202 I, XI | po cichu.~- Co? Ślicznie, bardzo ślicznie, wypili prawie 203 I, XI | Jeśli ci nudni, ach, jak bardzo nudni! - szepnęła Toni żałośnie.~- 204 I, XI | gdybym chciał opowiedzieć coś bardzo ciekawego, na przykład o 205 I, XI | prawie, to się rusza.~- Bardzo ładne farby! - mruknął któryś.~- 206 I, XI | bankiera.~- Zobaczymy, ja bardzo lubię Madonny. Ja swojej 207 I, XI | bransoletkę szepnęła:~- Nie bardzo lubisz Wysockiego?~- Cenię 208 I, XI | przedtem nie czuł się tak bardzo zdenerwowanym i dotkniętym.~- 209 I, XII | Murray, ubrany czarno, z bardzo wzruszoną twarzą siedział 210 I, XII | coś głośno.~- Im musi być bardzo dobrze - szepnął Murray, 211 I, XII | spacerując po niewielkim, bardzo wykwintnie umeblowanym saloniku.~ 212 I, XII | sprzeczność, pokrywająca bardzo jednolitą, oryginalną jednostkę.~- 213 I, XII | kiedyś Bucholc, który go bardzo poważał.~Borowiecki przystanął, 214 I, XII | poza którą rozległ się bardzo delikatny szmer.~- Maks, 215 I, XII | Kurowski zastąpił drogę bardzo żywo.~- Nie dziwacz, jesteś 216 I, XII | Tyś się ze swoją nie bardzo drożył - rzucił Karol przypomniawszy 217 I, XII | cicho:~- Przepraszam cię bardzo, jeślim cię dotknął.~- Wierzyłem 218 I, XII | wysoki, tęgi mężczyzna z bardzo małą spiczastą głową, pokrytą 219 I, XIII | irytacji.~- Ojciec musi być bardzo zmartwiony, żal mi go bardzo.~- 220 I, XIII | bardzo zmartwiony, żal mi go bardzo.~- Nie gadaj mi o nim, bom 221 I, XIII | końcu z rozpaczą.~- Dobrze, bardzo dobrze - odpowiadała złą 222 I, XIII | stosunkach.~- A było panu bardzo trudno? - zagadnęła akcentując 223 I, XIII | ostatnich literach.~- Było mi bardzo łatwo, ponieważ pani sobie 224 I, XIII | przywiozła i już czytam.~- Bardzo panią zajmują?~- Takie 225 I, XIII | Musiałem wcześniej wyjść i bardzo żałowałem tego.~- Bardzo 226 I, XIII | bardzo żałowałem tego.~- Bardzo ładnie jest u Endelmanów 227 I, XIII | panu z panią Trawińską.~- I bardzo mnie panie obmawiały?~- 228 I, XIII | i zaczął oglądać kwiaty, bardzo starannie hodowane i przysłaniające 229 I, XIII | nie została. Mnie zawsze bardzo żal starych panien, one 230 I, XIII | na wspomnienie starych, bardzo cennych mebli Endelmanów.~ 231 I, XIII | kosztują po pięć fenigów, ja bardzo dużo palę i przyzwyczaiłem 232 I, XIII | o każdym sprzęcie, była bardzo zadowolona z jego obecności 233 I, XIII | gustu.~Był gabinet do pracy bardzo paradnie urządzony, w którym 234 I, XIII | pokój? - pytała Mada.~- Bardzo, jest śliczny i oryginalny. 235 I, XIII | Kłamał z uśmiechem.~- On jest bardzo drogi! Huberman doliczył 236 I, XIII | mruknął i wprowadził Karola do bardzo jasnego pokoju, wybitego 237 I, XIII | pisywać. A tyle razy chciałam bardzo pisać list - mówiła ze szczerą 238 I, XIII | tapicerskiej, urządzonej bardzo bogato, ale zupełnie bez 239 I, XIII | ukryć tego, że się jej Karol bardzo podobał, mówiła mu to kilkakrotnie 240 I, XIII | usłyszenia muzyki, tylko głośnej bardzo, gwaru wielkiego: a nawet 241 I, XIII | duszę ścisnął jakiś mocny, bardzo bolesny spazm strachu niewytłumaczonego, 242 I, XIII | oddali jego kroków i byłby bardzo wiele dał, gdyby Borowiecki 243 I, XIII | jeszcze więcej, a jak kto jest bardzo mądry i bardzo pracuje, 244 I, XIII | kto jest bardzo mądry i bardzo pracuje, to robi miliony! - 245 I, XIII | wszystko jest w porządku i jest bardzo ładnie na świecie, bo z 246 I, XIII | patrzenia, a ja na świat patrzę bardzo dawno, panie Wysocki. Panie 247 I, XIII | zaczął się z nim żegnać.~- Bardzo dobry człowiek, bardzo! - 248 I, XIII | Bardzo dobry człowiek, bardzo! - szepnął wymijająco.~- 249 I, XIII | pracuje w laboratorium! Ja go bardzo szanuję, ale żeby nie chcieć 250 I, XIII | takim samym skutkiem.~- Bardzo biedny i bardzo obarczony 251 I, XIII | skutkiem.~- Bardzo biedny i bardzo obarczony rodziną, umierają 252 I, XIV | przeszedł korytarz i zapukał bardzo delikatnie do drzwi, za 253 I, XIV | zacierał ręce, a potem bardzo uperfumowaną chustką obcierał 254 I, XIV | aureolą otaczały jego wysokie, bardzo ładne czoło i długą, cierpiącą 255 I, XIV | podobny do tego, jakby kto bardzo płakał, to mi zrobił takie 256 I, XIV | bo był obuty w lakierki bardzo eleganckie, ale tak ciasne 257 I, XIV | wczoraj rano na Wschodniej bardzo ładną dziewczynę, poszedłem 258 I, XIV | najpewniejszy, że to ona. Brunetka, bardzo żywa i bardzo ładna.~- Dajmy 259 I, XIV | Brunetka, bardzo żywa i bardzo ładna.~- Dajmy pokój, co 260 I, XIV | znużenia i bezczynności bardzo nieszczęśliwą minę.~- Dobrze 261 I, XIV | prędko.~- Nie mam i jestem bardzo biedna sierota - żartował.~- 262 I, XIV | serdecznością.~- Dziękuję, Kama, bardzo dziękuję, ale pieniędzy 263 I, XIV | mu pugilares i szepnęła bardzo cicho:~- Ja pana kocham 264 I, XIV | dobrodziejski! - Zaklął raz jeszcze bardzo energicznie, podał mu rękę 265 I, XV | na naszą korzyść. Sprawa bardzo prosta, bo po moim stryjecznym 266 I, XVI | bardziej patrzeniem na Melę, bardzo dobrze dzisiaj wyglądającą 267 I, XVI | jest dobry, Pan Bóg jest bardzo dobry!~Wielka, bezgraniczna 268 I, XVI | całując go silnie w ucho.~- Bardzo!...~Cofnął głowę i stał 269 I, XVI | chcę ci coś powiedzieć bardzo ważnego! - szeptała cicho 270 I, XVI | Gdzie Maks?~- Matka mu bardzo chora, obawiam się, że znowu 271 I, XVI | Grosglikiem do spółki robi jakieś bardzo ciemne interesa - tak mówiono.~ 272 I, XVI | kieszenie i kiwnął mu głową bardzo łaskawie.~Nie mógł zapomnieć 273 II, I | ostre spojrzenie czarnych, bardzo żywych oczów w karty przeciwnika, 274 II, I | ze skupioną twarzą grał bardzo uważnie, bo przeciwnicy 275 II, I | szlusuj" - przypomina mi bardzo ciekawe zajście, jakie miało 276 II, I | Depesza była od Lucy.~- Bardzo się pan nudzi u nas?~- Ani 277 II, I | zechce.~- Dziękuję pani bardzo, uważam to już za zaproszenie, 278 II, I | wielkim zajęciem i tak mu się bardzo podobała, że poczuł prawie 279 II, I | i żalem na Karola.~- Mam bardzo pilne interesa i mam dosyć 280 II, I | jadalnego pokoju.~Kolacja była bardzo ożywiona, bo ksiądz z Zajączkowskim 281 II, I | się temu, za co jestem mu bardzo wdzięczna, bo tak się zżyłam 282 II, I | zauważono, słucha.~Był bardzo ciekawym, czy Anka wróci 283 II, I | odpowiedział.~Słychać było jakby bardzo ciche łkanie, ale tak ciche, 284 II, I | niego z okna i że ich głowy bardzo blisko były siebie.~Nie 285 II, I | naszego klasztoru. Jakiś bardzo stary ojciec odczytywał 286 II, I | niesłychanie sympatyczny, ksiądz bardzo rozumny itd., Karol zdziwiony 287 II, I | prześliczną w jasnokremowej sukni bardzo lekkiej, zarzuconej niesłychanie 288 II, I | fabrykanta jej suknię i szepnął bardzo poważnie:~- To twoja "Brylantyna", 289 II, I | prawie nic, ale idzie mi bardzo o dostawę. Mówiłem już 290 II, I | się z radości i głośno, bardzo głośno, żeby go słyszeli 291 II, I | moje siostry się zjechały. Bardzo mi szczerze żal, że muszę 292 II, I | ramieniem i zapytał szeptem:~- Bardzo niedobry? no, powiedz, Anka, 293 II, I | niedobry? no, powiedz, Anka, bardzo niedobry?~- Bardzo niedobry, 294 II, I | Anka, bardzo niedobry?~- Bardzo niedobry, bardzo niegodziwy 295 II, I | niedobry?~- Bardzo niedobry, bardzo niegodziwy i bardzo...~- 296 II, I | niedobry, bardzo niegodziwy i bardzo...~- I co bardzo? - pytał 297 II, I | niegodziwy i bardzo...~- I co bardzo? - pytał przechylając jej 298 II, I | w przymknięte oczy.~- I bardzo kochany - szepnęła wysuwając 299 II, I | Dziękuję pani, a gorąca?~- O, bardzo, prawie wrzątek - odpowiedziała 300 II, I | działy prowadził. Rzetelny bardzo człowiek, bo mi wprost powiedział:~- 301 II, I | pan dla mnie czasu teraz, bardzo mało... - dodała ciszej 302 II, I | gdzieniegdzie czerwonawym złotem.~- Bardzo pięknie i żałuję, że nie 303 II, I | polubili wszyscy jak swojego.~- Bardzo mnie to cieszy, bo przyznam 304 II, I | o mnie, Maks Baum!...~- Bardzo solidna firma, daje towar 305 II, II | będą zabite.~Zaczął nucić bardzo cicho.~- Blumenfeld, do 306 II, II | się wielkie nieszczęście, bardzo wielkie nieszczęście - powtórzył 307 II, II | zapytywał przeglądając kolejno i bardzo uważnie papiery.~- Przepraszam 308 II, II | wyjściu Szulca oglądał twarz bardzo szczegółowo w lustrze, obszczypywał 309 II, II | Leszetyckiego w Wiedniu.~- Bardzo mi przyjemnie. Ja bardzo 310 II, II | Bardzo mi przyjemnie. Ja bardzo lubię muzykę, a szczególniej 311 II, II | patrzeć prosto w oczy. To jest bardzo moralne, panie Szteiman, 312 II, II | moralne, panie Szteiman, bardzo.~- Miałem jeszcze prośbę 313 II, II | panu co powiem. Czy oni bardzo czekają na gratyfikację? - 314 II, II | Przepraszam pana prezesa, bardzo przepraszam - szeptał uniżając 315 II, II | kilkadziesiąt rubli będą bardzo wielką pomocą.~- Głupi pan 316 II, II | się wkrótce do gabinetu bardzo elegancki Żydek, wysoki, 317 II, II | słychać?~- Dużo słychać, bardzo wiele słychać. Fiszbin już 318 II, II | proszę do siebie, że jest bardzo ważny interes! - zawołał 319 II, II | z panem pogadać w pewnej bardzo delikatnej sprawie.~- Interes 320 II, II | ciekawie.~- Ale on lubi za bardzo romanse z mężatkami, to 321 II, II | nie ogłoszą bankructwa. Ja bardzo lubię Borowieckiego, ja 322 II, II | jest tak nieprzyjemne, tak bardzo nieprzyjemne, że muszę pana 323 II, II | znajdziecie, i dlatego mnie jest bardzo przykro, że z wami nie będę 324 II, II | aby mu nie dać poznać, jak bardzo go to obchodzi.~Grosglik 325 II, II | Borowieckim? On jest mądry, bardzo mądry kolorysta, ale on 326 II, II | produkcję łódzką! To jest bardzo niemądre gadanie! Co to 327 II, II | to jego własne słowa, bardzo głupie słowa! - zawołał 328 II, II | Pan się nie śmiej, ale ja bardzo daleko widzę. Jak Kurowski 329 II, II | produkcję", ha, ha, ha! mnie się bardzo chce śmiać. Jak Borowieckiemu 330 II, II | Morycowi spieszyło się bardzo. Szedł do fabryki, jak to 331 II, III | przeznaczonego na przędzalnię.~Bardzo widne sale były literalnie 332 II, III | porządnie, że buduje się bardzo drogo.~Przeglądał w kantorze 333 II, III | winę na niego i oburzał się bardzo szczerze.~Dwunasta już dochodziła, 334 II, III | Pośliniła róg chusteczki i bardzo starannie wytarła poczernienie.~- 335 II, III | Wysockiego.~Wysocki był bardzo zajęty, bo w poczekalni 336 II, III | co poleciłem.~- Dziękuję bardzo, wszystko będę robić, ja 337 II, III | Ale ja się boję i dlatego bardzo proszę pana doktora, czy 338 II, III | doktorzy w Łodzi. Ona była bardzo delikatna, bardzo blada 339 II, III | Ona była bardzo delikatna, bardzo blada jak te ściane, co 340 II, III | dziewczyna!" To on mnie kazał bardzo grzecznie wyjść za drzwi, 341 II, III | Ależ to ciekawa kolekcja.~- Bardzo ciekawa, ten, co wyszedł, 342 II, III | roletami i portierami.~- Bardzo czekałam, bardzo - powiedziała 343 II, III | portierami.~- Bardzo czekałam, bardzo - powiedziała wyciągając 344 II, III | oliwkowym odcieniu, jeszcze bardzo piękną, i skrzyło się złotym 345 II, III | towarzystw, a osobiście bardzo niewiele.~- Szkoda! - szepnęła 346 II, III | cieszy się w Łodzi opinią bardzo zacnej i rozumnej, a że 347 II, III | rozumnej, a że przy tym jest bardzo bogata i zupełnie przystojna, 348 II, III | wierszy do mnie.~List był bardzo długi, pisany równym, kupieckim 349 II, III | tłumionego uczucia i tęsknoty.~- Bardzo ładny list.~- Śmieszny przez 350 II, III | do Helenowa.~W parku było bardzo cicho i chłodno.~Młode drzewka 351 II, III | Cóż, karpie jedzą?~- Bardzo! Za całe dziesięć kopiejek 352 II, III | Dziękuję panu serdecznie, bardzo się cieszę... Ale się nie 353 II, III | mnie prześladować i ja będę bardzo, ogromnie... strasznie... 354 II, III | przychodzi do Helenowa pocieszać bardzo nieszczęśliwego Horna.~- 355 II, III | Ja pana kocham, ja pana bardzo kocham! - wykrzyknęła rozradowana.~- 356 II, III | wszystkie strony.~- Przepraszam! bardzo przepraszam. Czy dawno czekasz? - 357 II, III | dawno czekasz? - zapytała bardzo pokornie.~- Od godziny i 358 II, III | nie ma nikogo! - prosiła bardzo cicho. Dał się prowadzić.~ 359 II, III | jest źle, Karl, mnie jest bardzo źle w domu... Zabierz mnie 360 II, III | strachu.~- Jesteś dzisiaj bardzo zdenerwowana, bardzo rozdrażniona. 361 II, III | dzisiaj bardzo zdenerwowana, bardzo rozdrażniona. Trzeba się 362 II, III | myśleć o nich, bo mnie one bardzo bolą, dobrze, Lucy? - szeptał 363 II, III | chociaż całował na pożegnanie bardzo serdecznie, odeszła strwożona 364 II, IV | był w domu, jestem o niego bardzo niespokojny.~- No, dobrze, 365 II, IV | Jaskólskich, do których Malinowski bardzo często zaglądał. Jaskólscy 366 II, IV | bramie, proszę cię o to bardzo! - szepnął gorączkowo i 367 II, IV | Nie, nie, i proszę was bardzo, nie mówcie mi, bo widzę, 368 II, V | kołyszące się za oknem.~Był bardzo ponury, bo się obawiał, 369 II, V | Roześmiał się serdecznie i bardzo cynicznie,~- Panie, ten 370 II, V | chwilę, aby być świadkiem bardzo wesołej sceny.~Horn nie 371 II, V | wyciągając rękę do powitania.~- Bardzo proszę, mój przyjaciel, 372 II, V | odpowiedzi na pierwsze.~- Tak.~- Bardzo mi przyjemnie. My z ojcem 373 II, V | interesy.~Wyciągnął rękę i bardzo łaskawie dotknął się końcami 374 II, V | spacer, po sąsiedzku.~- Bardzo przyjemne powietrze dzisiaj. 375 II, V | Horna pobieżnie i Wilczka bardzo niespokojnie.~Okrywał się 376 II, V | ogród, dobrze?~- Dobrze, bardzo dobrze! - zawołał żywo Grunspan 377 II, V | się uśmiechając.~- No, i bardzo ładny krajobraz stąd widać - 378 II, V | plac, który jest panu tak bardzo potrzebny.~- On mi nie jest 379 II, V | mieszkania nie widzę lasu. Ja bardzo lubię las.~- Ha, ha, ha!~- 380 II, V | Ha, ha, ha!~- Pan się bardzo przyjemnie śmieje, dobry 381 II, V | tysięcy rubli, no, gotowe?~- Bardzo panu dziękuję za sąsiedzkie 382 II, VI | panował w pokoju pomimo bardzo słonecznego dnia, bo jedyne 383 II, VI | tylko na cały głos wymyślał bardzo dobitnie i barwnie.~W gabinecie 384 II, VI | interesu.~- Niech doktór siada, bardzo proszę - zaczął stary.~Ale 385 II, VI | małej sprawie, ale co prawda bardzo poważnej - mówił Stanisław, 386 II, VI | której pana wezwałem.~- Bardzo jestem ciekawy.~- Rachunek 387 II, VI | dwadzieścia kopiejek, to bardzo drogo, to stanowczo za drogo 388 II, VI | już chodzi do fabryki.~- Bardzo pocieszające, bardzo, ale 389 II, VI | Bardzo pocieszające, bardzo, ale czy pan nie przypuszcza, 390 II, VI | go do drzwi i ścisnął mu bardzo mocno rękę na pożegnanie.~- 391 II, VI | Starzewskiego, który wszedł bardzo cicho i przyciskając kapelusz 392 II, VI | kapelusz do piersi kłaniał się bardzo wykwintnie.~Przyjemny uśmiech 393 II, VI | płowymi oczami na Szaję.~- Bardzo mnie cieszy...~- Mój Starżów 394 II, VI | cały szereg lat ciężkich bardzo dla rolnictwa... Pan wie, 395 II, VI | hodowli królików itd.~- Bardzo żałuję, że nie mogę nic 396 II, VI | Widzi szanowny prezes, ja bardzo potrzebuję... obznajmienia 397 II, VI | wstał i odprowadził go bardzo uprzejmie do drzwi.~- A 398 II, VI | bieliznę dla dzieci, byłybyśmy bardzo wdzięczne - zaczęła Trawińska 399 II, VI | prawie bez ubrania i było im bardzo zdrowo.~- Pan Knoll dał 400 II, VI | zawrotne drżenie.~Poczuł się bardzo szczęśliwym, patrzył na 401 II, VI | poprawiała kapelusz i tak bardzo czuła się szczęśliwa przez 402 II, VI | oczy prześlizgiwały się bardzo szybko po twarzy Wysockiego 403 II, VI | wycieńczenia organizmu szła bardzo wolno.~Wysocki, porwany 404 II, VII | sycylijskim koralu.~- Mam dla pana bardzo przyjemną niespodziankę - 405 II, VII | obojętnie.~- Ojciec nie bardzo zdrów, stracił humor. A 406 II, VII | mówiła cicho, pomieszana bardzo i zarumieniona, bo pieniądze 407 II, VII | Bo nikt inny pana tak bardzo nie kocha, jak ojciec... 408 II, VII | wzrokiem, że porwał jej ręce i bardzo gorąco i szczerze całował, 409 II, VII | ładny kawałek koncertu. Ja bardzo lubię te ceremonie wasze, 410 II, VII | wyższych rzeczach, to jest bardzo nobl i to dodaje człowiekowi 411 II, VII | przyglądała się tym prostym, a bardzo wykwintnym salonom i zobaczywszy 412 II, VII | podchodząc z Kurowskim.~- Bardzo się, panowie, nudzicie? - 413 II, VII | salonie tymczasem zrobiło się bardzo luźno; całe fale przepłynęły, 414 II, VII | włókien, ale Wysocki za bardzo był w niej rozkochany, za 415 II, VII | był w niej rozkochany, za bardzo w dobrym humorze i w dobrym, 416 II, VII | Ankę siedzące w kole kobiet bardzo wykwintnych, pełnych dziwnego 417 II, VII | jego siostra? bo tak bardzo podobni do siebie.~- Kuzynka 418 II, VII | wiedziałam...~- Już od roku i bardzo się kochają - mówił umyślnie, 419 II, VII | ciężko na błękitne oczy, a bardzo rozrumieniona twarz pokryła 420 II, VIII | dowiedziawszy się o narzeczeństwie i bardzo namawiała ojca do wyjścia, 421 II, VIII | Trawińskiej, gadał głośno.~- Bardzo mi dobrze u państwa! Ja 422 II, VIII | zawsze siedział. Mnie się to bardzo podoba.~- Będzie to panu 423 II, VIII | ale potem zaczął się śmiać bardzo serdecznie, chciał pocałować 424 II, VIII | odprowadzi. Żegnała się z Madą bardzo ceremonialnie, która ich 425 II, VIII | powtórzył ciszej, bardzo zmienionym głosem; wsunął 426 II, VIII | i przygarnął do siebie bardzo silnie.~Poddała się temu 427 II, VIII | naprzeciwko nim do przedpokoju, bardzo ciekawie patrzyła i bardzo 428 II, VIII | bardzo ciekawie patrzyła i bardzo ironicznie przyjmowała grad 429 II, VIII | pomoże, nieprawdaż?~- A bardzo kochasz, powiedz? - pytała 430 II, IX | zaczął jąkać, że Baumowa bardzo chora, że Maks go wysłał 431 II, IX | oddychała wolno, długo, bardzo długo. Szklane, wypukłe 432 II, IX | palcami powieki i wyszedł bardzo wolno, oglądając się co 433 II, IX | Borowieckim wyszli od Baumów w bardzo smutnym nastroju.~- Szkoda 434 II, IX | dzisiaj o ciebie.~- Nie bardzo się ucieszy! - szepnął Moryc 435 II, IX | knajpie. A potem Murray bardzo ciekawe rzeczy opowiadał 436 II, X | i różowych róż.~Czas był bardzo piękny, cichy i ciepły; 437 II, X | poszła naprzeciw idących, bo bardzo lubiła Karola; psy poszły 438 II, X | podano obiad.~Moryc był bardzo blady dzisiaj, dziwnie nerwowy 439 II, X | przysunęła się do Anki i bardzo radosnym głosem mówiła:~- 440 II, X | tam siedziała i powróciła bardzo wzruszona, tak że ręce się 441 II, X | pani sentymentalizować, bardzo zwykłe rzeczy. Ładne to, 442 II, X | mieszkania, chociaż mu było bardzo niewygodnie z powodu oddalenia.~- 443 II, X | uregulowanie działów po matce.~- Bardzo naturalne żądanie,~- I jemu 444 II, XI | kwiatów, kazał je związać bardzo kosztowną wstążką i wypisawszy 445 II, XI | dostawę węgla.~- Dziękuję panu bardzo... bardzo - szeptał uradowany 446 II, XI | Dziękuję panu bardzo... bardzo - szeptał uradowany Wilczek 447 II, XI | niespokojny o pańskie zdrowie! To bardzo niepoczciwie zostawiać swoich 448 II, XI | o pana! Nawet Borowiecki bardzo się pytał o pana.~Moryc 449 II, XI | Dziękuję. Pan jesteś bardzo dobry człowiek.~- Kto może 450 II, XI | aresztowali.~- Łódź to jest bardzo plotkarskie miasto. Oni 451 II, XI | Moryc, prawda, pan jesteś bardzo blady pana pewnie serce 452 II, XI | zdrów i przytomny.~- To mnie bardzo cieszy. Aj, aj! jak mnie 453 II, XI | w kasie czekają na nie. Bardzo dowcipne, bardzo...~- Nie 454 II, XI | na nie. Bardzo dowcipne, bardzo...~- Nie mam. Powiedziałem 455 II, XI | bo może im co pomogę.~- Bardzo mi się podobasz, Moryc, 456 II, XII | do sklepu; podobał mu się bardzo pierścionek z wielkim brylantem, 457 II, XII | do własnego odbicia. Był bardzo przystojnym. Pogładził kruczą 458 II, XII | widział przed sobą.~Mela była bardzo piękną partią i od dawna 459 II, XII | i spiesznie wyszedł, bo bardzo mu się nie podobał głos 460 II, XIII | Przed godziną.~- Cóż, bardzo tam przyjemnie? - szeptał 461 II, XIII | jakich kropli, bo mnie jest bardzo niedobrze, bo ja się boję, 462 II, XIII | dobry, Moryc. Dziękuję ci bardzo za kwiaty, sprawiły mi wielką 463 II, XIII | się nieco. Była dzisiaj bardzo blada: smutek wiał od jej 464 II, XIII | dziesięć lat uczyła się na bardzo drogiej pensji. Jeździła 465 II, XIII | i o tym, jak ona mu się bardzo i dawno podoba.~Podparła 466 II, XIII | co mi na myśl przyszło. Bardzo się cieszę nawet, że się 467 II, XIV | dodało jeszcze żywości jej bardzo ruchliwej twarzy i powlekło 468 II, XIV | wciskając binokle, bo mu się bardzo podobała.~- Nic nie myślę, 469 II, XIV | pewnego.~W każdym razie byłbym bardzo wdzięczny temu, kto by mnie 470 II, XIV | rumieniła i z kokieterią bardzo wdzięczną nalewała mu wino - 471 II, XV | Borowieckiego czas ten płynął bardzo szybko, ale dla niej i dla 472 II, XV | Przyszły po sąsiedzku. Bardzo przyjemne kobiety i tak 473 II, XV | typowa gęś?~- Mnie wydała się bardzo rozsądną i bardzo prostą 474 II, XV | wydała się bardzo rozsądną i bardzo prostą i szczerą, nawet 475 II, XV | zauważył niedbale.~- Nie bardzo chciałabym zabierać nowe 476 II, XV | pocałunków, przysiąg miłości.~Był bardzo znużony po dzisiejszej schadzce 477 II, XV | ubra-nych świątecznie, z bardzo uroczystymi twarzami.~Na 478 II, XV | rodzaju śniadania i uścisnął bardzo serdecznie ręce robotników, 479 II, XV | słowo to oskarżenie, i to bardzo ciężkie - rzekł Karol.~- 480 II, XV | nieprawda, przywidzenie dla mnie bardzo bolesne.~- Bolesne! - zawołała 481 II, XV | odpowiedział, bo Kurowski bardzo pilnie obserwował Ankę. 482 II, XV | pracując wiosłami, śpiewało bardzo czułymi głosami niemiecką 483 II, XV | modlitwie uspokoiła się bardzo i postanowiła opowiedzieć 484 II, XV | natomiast Wysocka, jakaś bardzo tajemnicza i surowa, długo 485 II, XV | uprzedzić.~- Jestem cioci bardzo wdzięczna, bardzo...~Ujęła 486 II, XV | cioci bardzo wdzięczna, bardzo...~Ujęła jej rękę i przycisnęła 487 II, XV | z wielką przyjemnością i bardzo delikatnie przysłonięte 488 II, XV | było mu źle w domu, bywał bardzo często u Mullerów i częściej 489 II, XVI | Ja się cieszę, ja się bardzo cieszę, panie Baum, bo jak 490 II, XVI | swoje teorie, bo mi już bardzo spowszedniały - odpowiedział 491 II, XVI | ruszyli za nim.~Chwila była bardzo uroczysta, tłumy robotników, 492 II, XVI | Knoll, który w długiej mowie bardzo życzliwie wspominał prace 493 II, XVI | ciasno i duszno.~Gospodarzył bardzo uroczyście Moryc i zajmował 494 II, XVI | wymyślania Zajączkowskiego, bo mu bardzo zabawnym wydawał się ten 495 II, XVI | Przeciwnie, raduje mnie bardzo, jak mnie raduje zawsze 496 II, XVI | sobie i rozmawiał z nim bardzo serdecznie, a Murray, który 497 II, XVI | krzesło i rzekł wolno:~- Bardzo... mi przyjemnie widzieć 498 II, XVI | człowiek, ja moją żonę kocham bardzo, pracuję, jak mogę. żeby 499 II, XVI | przynieść wina, bo widzę, że pan bardzo zmęczony i zdenerwowany. 500 II, XVI | zdenerwowany. Proszę mi wierzyć, że bardzo współczuję z panem. No,


1-500 | 501-557

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License