Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
barchanowym 2
barchany 1
bardziej 47
bardzo 557
bares 3
barierki 1
barocco 2
Frequency    [«  »]
683 go
596 jest
595 tylko
557 bardzo
550 jej
540 mnie
494 od
Wladyslaw Stanislaw Reymont
Ziemia Obiecana

IntraText - Concordances

bardzo

1-500 | 501-557

    Tom,  Rozdzial
501 II, XVI | przykrość. Jestem teraz bardzo zdrów, bardzo mi dobrze, 502 II, XVI | Jestem teraz bardzo zdrów, bardzo mi dobrze, taki jestem dobry, 503 II, XVI | niego jak dziecko.~- To bardzo dobrze, nie będzie nawet 504 II, XVI | mu twarz pocałunkami. Tak bardzo go kochała, że istotnie, 505 II, XVII | tandecia-rzom, o czym zresztą marzę bardzo często i do czego dojść 506 II, XVII | widział z obawą, że Moryc za bardzo stara się o pieniądze i 507 II, XVII | ruchu jesiennym bawełna była bardzo droga i poszukiwana, sprzedawali 508 II, XVII | napotykanych przeszkód.~W chwilach bardzo szczerych rozmyślań nad 509 II, XVII | słyszeć o sobie, bo mówić to bardzo łatwo; człowiek sam sobie, 510 II, XVIII| znam dobrze! Wy jesteście bardzo zdolni, bo przecież połowa 511 II, XVIII| ciszę i zaczął mówić jasnym, bardzo melodyjnym głosem:~- Człowiek 512 II, XVIII| i pomimo dziwactw cenili bardzo.~Kurowski tylko nic nie 513 II, XVIII| zakończył na j niespodziewanie j bardzo wzburzony.~- Macie rację, 514 II, XIX | mu drogę i szepnął cicho, bardzo spokojnie:~- Nic... Zapłacę 515 II, XIX | zęby, jakby go dotknięto w bardzo bolesną ranę.~- Co, okpił 516 II, XIX | serce i powiada, że jestem bardzo mądry, ale tylko do wysokości 517 II, XIX | izbie było zimno, wilgotno i bardzo pusto, że ledwie wysiedział 518 II, XIX | Ubrał się pewnego dnia bardzo starannie i poszedł odwiedzić 519 II, XIX | Karola.~Anka przyjęła go bardzo serdecznie, bo jej przypomniał 520 II, XIX | ale przy tym był śmiesznym bardzo, bo zbytnio się wszystkim 521 II, XX | męczarnią, tym większą, że Lucy bardzo zbrzydła; nie mógł patrzeć 522 II, XXI | Niezgrabna jestem... bardzo niezgrabna... to nawet już 523 II, XXI | zaczęła czytać.~Czytała bardzo głośno.~- Słyszę... słyszę... - 524 II, XXI | panowała nad sobą. Krzyki już bardzo wyraźnie dolatywały do pokoju, 525 II, XXI | fabryce.~Grozę potęgowała noc bardzo ciemna i wiatr silny,~który 526 II, XXI | nachylił się i szepnął mu bardzo cicho do ucha:~- Nie blaguj, 527 II, XXI | Borowiecki, który ojca kochał bardzo, był przerażony wiadomością 528 II, XXI | pozostał.~Poszedł spać i spał bardzo długo; obudził się zupełnie 529 II, XXI | dzień przyszedł Maks, był bardzo blady i miał zapuchnięte 530 II, XXI | dlatego się spóźniłem. Bardzo się zmartwiłem, mnie żal, 531 II, XXI | pana kocham, pan mi się bardzo podoba, no, co?~Karol zaczął 532 II, XXII | równowagi nerwowej przychodziła bardzo wolno.~Ta straszna noc, 533 II, XXII | leczniczego, bo te mury bardzo by się nam przydały, ale 534 II, XXII | się, jak mógł, i wyszedł bardzo chłodno pożegnany, bo Anka 535 II, XXII | żółtymi, cudownymi kwiatami o bardzo subtelnym zapachu.~- Patrz, 536 II, XXII | żywo.~Czekała tej wizyty bardzo niecierpliwie, a gdy go 537 II, XXII | serce jej zabiło radośnie i bardzo poruszona wyciągnęła do 538 II, XXII | wyciągnęła do niego rękę.~Maks, bardzo zmieszany i onieśmielony, 539 II, XXII | pani w Łodzi?...~- Tak, bardzo niedobrze, ojciec umarł 540 II, XXII | Milczeli spoglądając na siebie bardzo życzliwie. Anka uśmiechała 541 II, XXII | Mela wychodzi za Moryca?~- Bardzo dobrana para. Ona ma wielki 542 II, XXII | Ona ma wielki posag i jest bardzo piękną, i ma ojca, który 543 II, XXII | ucałował jej rękę i wyszedł bardzo uradowany.~Potem, o zmroku, 544 II, XXII | wolno.~Wstał pomieszany, tak bardzo go zabolały jej słowa, tak 545 II, XXII | rękę.~Porwał i ucałował bardzo mocno.~- Życzę panu z całej 546 II, XXII | łzami żalu.~Płakała długo i bardzo boleśnie, jakby w odpowiedzi 547 II, XXIII| któremu ta rola zięcia nie bardzo smakowała, bo chodził znudzony, 548 II, XXIII| fabrykanci i rozpraszali się bardzo dyskretnie po gąszczach.~ 549 II, XXIII| stał znakomicie, był firmą bardzo poważaną.~Muller usunął 550 II, XXIII| że jest mu źle i że jest bardzo, bardzo osamotnionym.~Mada 551 II, XXIII| mu źle i że jest bardzo, bardzo osamotnionym.~Mada była 552 II, XXIII| każdej sposobności ranił go bardzo boleśnie. Z Morycem Weltem 553 II, XXIII| nie umiał; spotykali się bardzo często, Maks był nawet chrzestnym 554 II, XXIII| przesunęły po jego zżółkłej, bardzo mizernej twarzy.~- Tak... 555 II, XXIII| twarzy.~- Tak... tak... bardzo... - odpowiedział prędko 556 II, XXIII| listków i traw.~- Pan taki bardzo mizerny... taki... - szepnęła 557 II, XXIII| i gotowym do walki.~Był bardzo blady, postarzał się znacznie


1-500 | 501-557

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License