Tom, Rozdzial
1 I, I | ze wszystkimi! - mruknął niechętnie i surowo Moryc rozgrzebując
2 I, I | Co za głupstwo - szepnął niechętnie i obejrzał się dookoła,
3 I, III | Świnia - mruknął Moryc niechętnie.~- Lubi dobre rzeczy, a
4 I, V | w Łodzi to samo.~Usiadł niechętnie i zaczął nabijać fajkę.~-
5 I, V | nimi.~Mateusz krzywił się niechętnie i pogardliwie patrzył na
6 I, V | jeden niedołęga! - szepnął niechętnie. "Ma jakiś projekt wielkiego
7 I, VIII| zawadiactwa - powiedział Karol niechętnie.~- Zabraniamy tak mówić
8 I, X | twarzy.~- Ostryga! - mruknęła niechętnie i zwróciła się do Bernarda,
9 I, X | mówisz? - zagadnął dosyć niechętnie.~- Bo mi cię żal, że się
10 I, XII | obiad na stole - szepnął niechętnie Karol i przyśpieszył tak
11 I, XIII| starannie, że Maks mruknął niechętnie:~- Komediowy amant!~Ale
12 I, XIII| kwestia kasjera - powiedział niechętnie. Borowiecki zabierał się
13 I, XV | jak zwykle - odpowiedział niechętnie.~- Macie taką smutną twarz.~-
14 I, XVI | przykrych rzeczach - szepnął niechętnie i utonął oczami w ruchomej
15 II, I | rozmowę z interesów, bo Karol niechętnie spoglądał na Wilczka i milczał
16 II, I | Mówisz jak Moryc - rzekł niechętnie Maks.~- Chłopaki, dobrodzieje
17 II, I | zły - mruknął szlachcic niechętnie.~- A to ugryź psa w ogon.
18 II, VIII| pokoju. Podszedł do niej niechętnie. - Panie Karolu, pani Wysocka
19 II, VIII| Spojrzeli na siebie dosyć niechętnie.~Matki oczy zaświeciły ostro,
|