Tom, Rozdzial
1 I, II | obcych w tyli świat, to me sprał kiej bydlaka i poszedł,
2 I, III| tego nie mogę zrobić, aby me myślano, że mi się gdzie
3 I, IV | to un na ziemię, a drugi me kuflem w łeb. To ja i tego
4 I, IV | tyż na ziemię, a Niemcy me zaś za orzydle. Ja się nie
5 I, IV | a jeszcze któryś lunął me bez pysk, to myślę, szkoda
6 I, IV | mówię po dobremu: "Puść me", a un me nożem pod żebro.
7 I, IV | dobremu: "Puść me", a un me nożem pod żebro. To ja go
8 I, XII| ten zapowietrzony kazał me ze schodów ściepnąć i pedział
9 I, XII| pedział przez lokaja, że me wsadzi do kryminału, kiej
10 I, XII| wielmożny panie. Bieda me z dzieciamy żre kiej ten
11 I, XII| brakuje do ścierpienia. A jak me wielmożny pan, nasz dziedzic
12 II, I | nieraz zamroczy, to jakby me kto cepem zdzielił w łeb.
13 II, I | Pojechałem z pierwszą furą; Żydy me zbiły na Starym Mieście,
14 II, I | początku to żona chciała me sprać, że ja to gront zapaskudzam
15 II, VI | A nic, panie, a co ma me boleć? Nogów ni mam,~mięsa
16 II, VI | bardziej zdumiony.~- Pan Jezus me pilnuje, a żona dogląda...
17 II, VI | Przyndzie wieczorem, to me zwlecze do chałupy, ugotuje
18 II, X | do szpitala, nie dajta me, pani... loboga, nie dajta! -
19 II, XV | zresztą ludzie nigdy znosić me mogą spokojnie cudzego szczęścia.
|