Tom, Rozdzial
1 I, II | nie kiej krześcianie, kiej psy, a nie kiej gospodarze poczciwi.~-
2 I, II | Ścierwy nie maszyny. Psy, psiakrew - szepnął robotnik
3 I, III | miasta było dosyć.~Wielkie psy, pilnujące składów, szczekały
4 I, V | głodu, panie Borowiecki, jak psy. Borowiecki nic już się
5 I, V | w Łodzi?~- Siebie i moje psy chore na parchy, bo im weterynarz
6 I, VIII| oni zarabiają, a my jak psy z wywieszonymi ozorami ze
7 II, I | skowronki nawoziły od wieków i psy się na niej schodziły po
8 II, III | trawą, łaziły kury i stare psy, których nikt już na dzień
9 II, V | których grzebały wynędzniałe psy, rozwalały się wzdłuż fabrycznego
10 II, X | podwórzowe i myśliwskie psy, przywiezione z Kurowa i
11 II, X | ogniście i uciekała, bo psy ją ciągnęły do ogrodu.~-
12 II, X | z całych sił. puszczając psy na białego kota i razem
13 II, X | się i goniła z krzykiem, psy odpowiadały jej krótkim
14 II, X | patrzył zielonymi oczami na psy, drapiące się po murze i
15 II, X | Jezus? ledwie mogę zipać. Psy do niczego... już w kacie
16 II, X | strzęsłam go, zleciał, psy do niego, a on mi parsknął
17 II, X | bo bardzo lubiła Karola; psy poszły zgodnie za nią i
18 II, X | gwałtownie, zagwizdała na psy i uciekła do ogrodu.~- Cudna
|