Tom, Rozdzial
1 I, III| pokoju znajomą twarz.~- Leon, kiedyś przyjechał?~- Dzisiaj
2 I, III| pewnym drwiącym politowaniem Leon i splunął na środek pokoju.~-
3 I, III| no pan do nas! - krzyknął Leon.~- Jak się pan ma, jakże
4 I, III| stolika. To mój kolega, Leon Cohn! - rekomendował.~-
5 I, III| nazwisko! - mówił prędko Leon, spiesznie się zapinając
6 I, III| c ich poznajomił zaraz.~Leon chciał coś mówić, już nawet
7 I, III| pachnie milionami - wtrąci:~Leon wciągając w siebie powietrze
8 I, III| tej Zukerowej - szepnął Leon do Borowieckiego, bo chciał
9 I, III| To bawełna - szepnął Leon do Borowieckiego. - Patrz
10 I, V | w komis nie wziął nawet Leon Cohn, a on wszystko bierze.~-
11 I, V | procent - krzyknął przez stół Leon Cohn klaszcząc w dłonie.
12 I, V | ładna osoba powie? - szeptał Leon Cohn usiłując pocałować
13 I, V | się rzucę, ja jestem Cohn, Leon Cohn!~- Co mi tam pańskie
14 I, V | Borowiecki.~- Ja jestem Leon Cohn! Ile?~- Jutro powie
15 I, VI | chwila szalonym śmiechem, bo Leon Cohn stał z boku i robił
16 I, VI | Szaja jedzie - zawołał Leon Cohn kłaniając się uniżenie
17 I, VI | pokaże, co osoba ma! - gadał Leon.~- O co idzie, o tę troszkę...~-
18 I, VI | chodź do nas! - zawołał Leon zobaczywszy nadchodzącego
|