Tom,  Rozdzial

 1     I,  I    |  powiedziałeś głośno, że większość naszych fabrykantów to prości złodzieje
 2     I,  V    |         Łodzi?~- Są tutak ludzie z naszych stron, jest Antek Michałów,
 3     I,  VI   |         moim własnym interesem jak naszych wszystkich, bo ja tego~nie
 4     I,  VI   |            rozumiem, czego żaden z naszych nie zrobi; on jest Lodzermensch,
 5     I,  VII  |       Dosyć, bo jest niepodobny do naszych i bardzo uczony.~- Uczony?~
 6    II,  II   |          mogłem stracić wszystkich naszych fabrykantów dla niego!~-
 7    II,  IV   |       Maryśka, weberka, pochodzi z naszych stron. Mama odstąpiła jej
 8    II,  VI   |          przyszłości przy leczeniu naszych ludzi. Mam na myśli więcej
 9    II,  VIII |       starych kalek i robotników z naszych fabryk. To jest tak zły
10    II,  XIII |        piękna i taka niepodobna do naszych kobiet, że ja ciągle myślałem
11    II,  XIV  |          bydlę. Jest kilku jeszcze naszych z Łodzi i Berlina. No, i
12    II,  XV   | przynajmniej nikt łez ani cierpień naszych nigdy nie zobaczy - odpowiedziała
13    II,  XVIII|       cywilizacja jest za duża dla naszych dusz, jeszcze barbarzyńskich,
14    II,  XVIII|        jeszcze barbarzyńskich, dla naszych instynktów, jeszcze dzikich.
15    II,  XXIII|           jutro.~W Łodzi i wpośród naszych znajomych te kilka lat,