Word Form
adyc
barwami
bawi
berta
biedna
biegaly
biurka
biurku
blyskaly
bokiem
bólem
bolesna
borowieckiemu
brudna
budzil
bufecie
buty
bylam
bzów
cegla
chec
chodzila
chwytal
cicha
ciekawoscia
ciemnego
ciemnych
cierpliwie
ciezkich
ciotki
cisze
cofnela
cukierni
cybuchem
czarny
czekaja
czekala
czerwonej
czerwony
czworo
daruje
dawid
depesze
dlaczegóz
dlonia
dniach
dodala
dodatku
dokad
dorozke
dotknal
dowiedziec
dworu
dziadek
dziecinna
dziecmi
dziewczyno
dzisiejszy
dzwieki
dzwieków
elektryczne
energia
fabrykach
farb
farby
glupstwa
godzina
goraczka
goryczy
gotów
gotowe
gotówka
gra
grosmana
gryzl
herbacie
huk
hukiem
jaze
kawaly
kaz
kazde
kilkakrotnie
kiwnal
klal
klebami
kolem
konczyl
kopiejek
kredytem
krzesle
którys
kupilem
kurowa
laska
latwo
lecial
listu
lodzia
lódzkie
lódzkiego
lódzkim
lokaje
ludzka
ludzkiej
ludzku
malego
maria
matce
matke
melancholijnie
meldowal
meyer
miasteczka
miasteczko
miesiecznie
mieszkali
milionami
mlode
mocny
mocnym
morycowi
mroku
mullerowa
myslalam
najspokojniej
nalezy
napije
napisal
naprzeciwko
naraz
nerwy
ni
nici
niebieskich
niechze
nienawisci
nieznacznie
nine
nizej
nowym
nude
nudza
nudze
obchodzilo
obciagal
obiecanej
odeszla
odetchnal
odpoczynku
odprowadzil
odwagi
ogienka
ogródek
opadaly
opuscil
otoczona
otworzyc
panien
panom
papiery
para
pawilonu
pawilony
pelnej
pewno
piekne
placz
placze
plany
plomienie
podlodze
podnosila
podsunal
podwórzu
polaków
pole
polecial
policja
politowaniem
polowe
poludnie
pomocy
poruszal
porwal
porwany
porywczo
posagu
postawic
poteznych
powinna
poznac
pracuja
pragnienie
prosta
przenikal
przerwala
przesyconym
przeszlosci
przyjazni
przyklad
przynosil
przysunal
przyszedlem
przyszli
pustka
pustym
pysk
radosc
radosnym
ramieniem
robotnikami
rodzaj
równowagi
rozgladal
rozlewala
rozmawiac
rozmowie
rozumiesz
ruszaj
rwal
rzeczywiscie
rzeczywistosci
rzucic
sami
samotnie
scena
scene
scianami
scianie
siadla
siedzialo
sieni
sine
skladów
skroniach
skrzyly
sledzil
sliczne
sliczny
slizgal
sluchaj
sluzba
smialo
smiertelnie
smyku
spala
spokojna
spokoju
spostrzeglszy
sprzedaje
sprzedal
stacji
stanela
stanu
stoly
straty
sucha
suknie
swej
swiatel
swiatlem
swiec
szczesliwa
szklane
szklanke
szklanki
sztuk
tacy
takimi
taniej
tanio
tonem
trwogi
trzyma
twojego
tworzyly
tygodni
tylu
uda
udaje
udawal
ujal
umilkli
uradowany
uslyszec
usmiechu
uwaza
wargi
wariatka
wazny
welna
weszla
wiatrem
wiezy
winien
wiosny
wlasnym
wodzil
wspólczuciem
wyciagal
wyjechal
wypadek
wypil
wyraznie
wyrwal
wyrwala
wyrzucic
wyrzutem
wysockiej
zaczac
zadnej
zadnych
zajmowal
zaklal
zalozyl
zaniesc
zapytanie
zdawal
zdrowy
zegnam
zelaznych
zieleni
zielonymi
zlapac
zlego
zlotych
znad
zniecierpliwiony
zobaczyla
zrywal
zwrócila
zwykly