000-bija | bijac-chlus | chmie-dlan | dlawi-dziwo | dzwie-gnily | gnojo-jan | janie-koldr | koleg-kwitn | kwoka-maure | maxim-nadzi | nadzw-niepo | niepr-obsyp | obsza-oklad | oklas-pachn | pacho-pobli | poboz-polud | polwe-powie | powin-przeg | przeh-przyl | przym-rozch | rozci-rycht | rycze-sledz | slepe-stawy | stech-szost | szpal-tutej | tuzur-ustap | ustaw-wirow | wirts-wygla | wygni-wytrw | wytry-zalew | zalez-zawar | zawaz-zmien | zmier-zzymn
Tom, Rozdzial
1002 II, I | duszonej przez ramiona dzikiego chmielu, które drgały na wartkim
1003 II, XXIII| tarzać po murawach, płynąć z chmurami, lecieć z wiatrem, chwiać
1004 II, X | znacząco Moryc.~- Nie mogę... choćbym chciał... nie mogę.~- A
1005 I, III | szły pod parasolami tym chodnikiem oślizgłym od wilgoci, bo
1006 II, III | Augusta ze swoimi kotami chodzącymi za nią i z wieczną fluksją
1007 I, VI | nie jest tak nudne, jak chodzenie po teatrach i balach.~-
1008 I, II | przenieśli na swoje zatracenie.~- Chodzicie gdzie do roboty?~- A bo
1009 I, XVI | był tak sentymentalnym, to chodziłbym jak i ty bez butów i całe
1010 II, I | jednego spotykam kuma z Chojnów, wiózł fureczkę piasku.~-
1011 I, II | I niech go razem sto choler ciśnie! - szepnął cicho
1012 II, I | spodnie, wyciągnięte na cholewy, czapkę z daszkiem, gumowy
1013 I, XVI | czarnych, zaczęły błyskać barwy chorągwi, światła świec i długie
1014 I, XVI | różnokolorowe, spowite mgłami krepy, chorągwie bractw kościelnych, stowarzyszeń
1015 II, XIV | rowów i sadzawek rechotały chóralnie.~Wilgotny a ciepły wiatr
1016 I, VIII | bohaterstwo - nawymyślać choremu człowiekowi. Bucholc mu
1017 I, XII | Borowiecki spostrzegł jakąś chorobliwą zielonawą bladość jego twarzy
1018 II, I | chwili, aby dać głos innym chórom, usadowionym na dalszych
1019 II, XXIII| majątek na Kujawach. Wilhelm chorował na szlachcica, miał się
1020 II, VI | na to poradzę! Robotnicy chorują, wypadki są częste, więc
1021 II, XIII | zdrowa nie jest, często choruje, ale ja z tego kwestii nie
1022 II, VI | wiszącego nad nim.~- Na co chorujecie? - zagadnął poruszony abnegacją
1023 II, VII | ją przed ludzkimi oczami chować na samo dno duszy.~- Dlaczego?~-
1024 I, II | dziękowała z uniesieniem i chowała jakiś papier za stanik.~-
1025 II, XIX | same, bo księdza nie było. Chowali Malinowskiego jako samobójcę
1026 II, I | dobrodzieju mój kochany. Chowam ja jeszcze damusię, żeby
1027 II, III | migające wśród drzew, albo na chrabąszcze łażące z opuszczonymi skrzydłami
1028 I, IV | drgnął, spał najspokojniej i chrapał potężnie.~Wreszcie Borowiecki,
1029 II, III | Zaczęła poruszać różowymi chrapkami jak źrebiec, gdy ma wierzgnąć,
1030 II, IX | dzwięk się nie wydobył prócz chrapliwego, rzężącego oddechu.~Uśmiech
1031 II, VII | niej i swoim przeciągłym, chrapliwym akcentem pytała:~- Mela,
1032 I, III | pomarszczonej, wymiętej, chropowatej skórze, z pochyloną naprzód
1033 II, I | ciskały pioruny, głos mu chrypł, zęby szczękały i gdy nieco
1034 I, II | będzie pochwalony Jezus Chrystus! - szepnęła cicho, ogarnęła
1035 II, I | bo nie mam, biedny sługa Chrystusów jestem, ale co mam, to bierzcie.
1036 II, I | Myśmy uciekali? Na rany Chrystusowe, co ksiądz mówisz! Myśmy
1037 I, III | aksamitu, pokrytą malowanymi chryzantemami.~- A, Józef jest tutaj? -
1038 II, XV | zwyczaju, cofnął się nieco, chrząknął, obtarł nos rękawem surduta,
1039 II, I | będzie wam dzieciąteczko chrzcił, tylko ja. O, Anka uciekła,
1040 II, VI | se człowiek odpocznie po chrześcijańsku.~Szeptał ciężko, z odpoczynkami,
1041 II, VIII | kochasz i zechcesz przyjąć chrześcijaństwo.~- Gotowam nawet męczeństwo
1042 II, XXIII| bardzo często, Maks był nawet chrzestnym ojcem jego syna, ale pomimo
1043 I, VIII | szumów, drgań, krzyków, chrzęstów, energii rozdrganej i szalejącej,
1044 II, I | szczebiot jaskółek po gniazdach, chrzęsty zbóż, huczenie chrabąszczów
1045 I, IV | mocno grzbietem do pieca, chuchał na pokój.~Borowiecki przebierał
1046 I, IV | jak pan dyrektor chce - to chuchnę, niech pan dyrektor sprawdzi.~
1047 I, IX | jak syn, tylko znacznie chudszy i żywszy w ruchach. Nie
1048 I, IX | patriarchy, osadzoną na chudym, skrzywionym szkielecie,
1049 II, XV | Mateusz, nie perfumujcie panu chusteczek tak silnie - powiedziała
1050 II, III | Czekam.~Pośliniła róg chusteczki i bardzo starannie wytarła
1051 II, XXIII| podrywającą swoimi tandetnymi chustkami firmę Grunspan, Welt et
1052 I, XI | przyglądał się gotowym już chustkom.~- Łódzkie! - szeptał przymrużając
1053 II, XVIII| idei - niech się tym nie chwali, bo musiał mieć niewiele
1054 II, V | na trawnikach porosłych chwastem, z którego dziewanny wysmukłe
1055 II, III | zaniedbana wśród bujnych chwastów, jakie pokryły nie uprawione
1056 II, I | ogródka zajmowały trawy i chwasty, na tle których migotały
1057 I, XVI | niespokojnie na baldachim, chwiejący się nad głowami tłumów,
1058 I, XV | tonął w drganiach drzew chwiejących się za oknem, i zapominał,
1059 II, VI | patrząc na nikogo, bladzi chwiejnym krokiem uciekali pośpiesznie.~
1060 II, XVII | stojących fabryk Mullera i wtedy chwytała go ostra, dokuczliwa zazdrość
1061 II, X | którzy stygnącymi rękami chwytali kraj jej szaty do ucałowania.~
1062 II, XIX | kołem, które co chwila już chwytało ich stalowymi kłami.~Szamotali
1063 II, XII | skośnym ruchem biegły naprzód, chwytały białymi zębami szpulkę wełny
1064 I, V | stare, umierające drzewa, chylące się coraz bardziej, podmywane
1065 II, I | zielonych, pawich łbach, które chyłkiem uciekały, po drodze porywając
1066 II, VI | głowę.~- Kształciłem się w Chyrowie w Galicji...~- U jezuitów! -
1067 I, VIII | co płynęły z pól coraz chyżej i coraz niklejsze, bo deszcz
1068 I, X | jakby wypowiadając dalszy ciąg myśli. - Jak ta Safo cierpiała!
1069 II, I | chodził w kieracie pracy, ciągłej walki i twardego zdobywania
1070 II, III | poszedł przez długi ogród, ciągnący się z tyłu, do drugiej ulicy,
1071 I, VII | specjalnością nawoływania i ciągnięcia kupujących, od noszenia
1072 I, XI | Cofnęła się z powrotem, a on, ciągnięty nieprzeparcie jej spojrzeniem,
1073 I, XI | magnolii wychylały się wielkie ciała centaurów, pokryte rudym
1074 II, VII | przesuwała palcami po wygiętych ciałach nimf brązowych, zaglądających
1075 I, II | Zatapiał swoje schorowane ciało w sali pełnej oparów, ostrych
1076 II, I | się ino człowiek między ciarachami, i tyla.~- Robicie wciąż
1077 II, XVII | Grosglik, działała solidarnie i ciasną obręczą dusiła fabrykę podrywaniem
1078 II, IV | siedział za sklepem, w małej, ciasnej izdebce, pełnej łóżek i
1079 I, III | Weselej to pewnie nie, ale że ciaśniej, to z pewnością - zawołał
1080 I, VIII | mundur strażacki, nieco za ciasny, bo aż przy dopinaniu odlatywały
1081 II, VII | kole egoistycznych spraw, w ciasnym obrębie robienia pieniędzy
1082 I, VI | szklanką w jednej ręce, z ciastkiem w drugiej, siedział pochylony
1083 I, VI | ja za to panu płacę. Na ciastko i gazetę jeszcze byś pan
1084 II, III | mniej mu się podobało.~- To ciasto, a nie wapno - powiedział
1085 I, XI | Polacy; wobec jego potęgi, ciążącej na wszystkich i hipnotyzującej
1086 I, XI | Pan jesteś nieporównanym ciceronem.~- Znana rzecz w Łodzi.
1087 I, VII | jękliwie wiolonczela, to muzyka cichła, a natomiast wybuchał gwar
1088 I, VI | szyb łunami zachodu. Miasto cichło i przypłaszczało się w mrokach
1089 II, I | pokrywała zboża i trawy i wielka cichość płynęła nad polami, szemrzącymi
1090 I, XVI | milioner!~Ludzie z trwogą i w cichości smutku dziwnego stawali
1091 I, X | rodzeństwo, które było coraz cichsze, i te wieczne klekotania
1092 II, XXIII| zaczął rozmyślać.~Gwar coraz cichszy dobiegał słabymi echami,
1093 I, I | chlupotu deszczu, coraz cichszych poświstywań wiatru, rozwłóczyła
1094 II, XXII | jakby w odpowiedzi coraz cichszym, coraz smętniejszym, przełzawionym
1095 I, V | oponować, ale stara bardzo cichutkim głosikiem zapraszała do
1096 II, V | postąpiłem chłopu grubo i po cichutku kupiłem, teraz ja będę czekał,
1097 I, VIII | nie pozwolić się spalić cieciowi.~- Dlaczego? Aha, chcą go
1098 I, XI | chciał opowiedzieć coś bardzo ciekawego, na przykład o pani dyrektorowej
1099 I, III | prawie spokojnie. są tylko ciekawi. Ja się na tym znam.~- Frumkin
1100 II, VII | do Karola.~- Tym dla mnie ciekawsza, że pani mówi: "przyjemna" -
1101 I, II | wywijały wskroś pól czarną, cieknącą błotem wstęgą, migającą
1102 II, XVI | wtedy, kiedy do spółki .cielaka sporządzają abo i barana.
1103 I, XII | i cóż, dużo było złotych cieląt?~- Doskonałe określenie,
1104 II, III | zaprzedaliście duszę złotemu cielcowi. Tradycje nazywacie trupami,
1105 I, XIII | tych krawędzi i zapadała w ciemnię, pełną strasznej ciszy.~
1106 I, XVI | fałszywych pieniędzy, jeszcze ciemniejsi, niedawno przedzierzgnięci
1107 I, XI | ścian obitych adamaszkiem ciemnoczerwonym.~Elektryczność zalewała
1108 I, XI | odruchami wrażeń.~Była ubrana w ciemnofioletową suknię, przybraną przy odsłoniętym
1109 I, XI | wspaniała w swojej toalecie z ciemnowiśniowego aksamitu, ubranej podług
1110 II, XIV | którym leżały płaty łąk ciemnozielonych, a potem pola podnosiły
1111 II, III | słońce i okrywały ruchomymi cieniami białe stoły przy pawilonie
1112 II, III | gąszczem drzew i krzewów, cienistych i pustych zupełnie.~Ptaki
1113 I, I | wąskich ustach, pogładził cienkimi palcami, na których skrzyły
1114 II, XVII | obwiniała.~- Tak, są miłości cieplarniane, które w zwykłej atmosferze
1115 II, III | jak tradycja, jest jak cierń w nodze, przeszkadza do
1116 II, XV | Dobrze, niechaj panie cierpią, a zacznę pocieszać, tylko
1117 I, XIV | bardzo ładne czoło i długą, cierpiącą twarz o gorzkim uśmiechu.~-
1118 I, XII | wykwintny sybaryta nie cierpiący wszelkiego trudu, a równocześnie
1119 I, III | lat czekałam na to, tyle cierpiałam przez to. Całuj mnie! mocniej...
1120 II, XV | musiał zastępować Kurów, cierpieli straszną nostalgię za wsią,
1121 I, XI | powiedziała mu dzisiaj o swoich cierpieniach, bo był taki zdenerwowany
1122 II, XVII | podobno zdradą, krwią zawodów, cierpieniami. Nie, to, co brałam za miłość,
1123 II, X | prędko. Nie znasz Żydówek.~- Cierpienie w każdym sercu jest cierpieniem -
1124 I, XI | miała w swej twarzy jakąś cierpką, melancholijną słodycz kobiet
1125 I, XIII | Mullerowa nie dała się wywieść z cierpliwego milczenia.~- Ja, ja! - odpowiadała
1126 II, XXIII| który zmógł wytrwaniem i cierpliwością dawne niepowodzenia, od
1127 I, VIII | potrzebuję wiedzieć, czy pan jest cierpliwy, czy nie, to mnie nie obchodzi.~-
1128 II, XVI | nawet nie przystoi księdzu cieszyć się z nieszczęścia bliźnich,
1129 I, VII | łódzkiej, która do jego czasów cieszyła się dobrą opinią.~On prawie
1130 II, III | spotkania się z tobą, tak się cieszyłam... bo mnie jest źle, Karl,
1131 II, XXI | swoją duszę, ja się nią cieszyłem jak dzieckiem, żyłem jej
1132 II, XVII | zwracał się do niej.~Nie cieszyło ją to, a było coraz obojętniejszym.
1133 II, I | się z cudzych nieszczęść cieszysz.~- Już tam temu daj spokój,
1134 II, XXIII| życia; nie dośćże mu już ciężą te złote kajdany!~- A jednak
1135 II, II | weneckie okno, przysłonięte ciężkimi draperiami, wychodziło na
1136 II, XVI | trzeba zaczynać nową, jeszcze cięższą pracę; przyglądał się murom
1137 I, XI | Madonna, to jest kopia z Cimabuego, ale lepsza od oryginału,
1138 II, XIX | wymierzył taki straszny cios, że Małinowski zatoczył
1139 I, XIV | ostrych jakby z kamienia ciosanych rysach.~- Ja się dowiem,
1140 I, IV | podłogi, gdzie upadłszy po ciosie Borowieckiego zasnął.~podniósł
1141 I, X | razem, jak ten spadek po ciotce odbierzesz.~Wsadził mu w
1142 II, VI | bliskim kuzynem, jest bowiem ciotecznym bratem mojej matki... -
1143 II, II | Graliśmy kawałek sonaty cis-moll Beethovena. Szło nam tak
1144 I, VII | pogardliwie Róża rozbierając ją i ciskając lokajowi kapelusz, rękawiczki,
1145 II, I | strasznym oburzeniem, oczy ciskały pioruny, głos mu chrypł,
1146 II, III | rozmaitych nędzarzy, jacy się cisną do niego. Jużci, że powinno
1147 I, XII | siłą powstrzymywał wyrazy cisnące się na usta.~- Cóż twoja
1148 II, XV | zapałem liczni widzowie, cisnący się do drzwi i okien pootwieranych,
1149 I, III | promieniejąca, obejmowała go, cisnęła się do niego, całowała.~
1150 II, II | poprzecinane okienkami, do których cisnęli się interesanci.~Przyglądał
1151 I, II | niech go razem sto choler ciśnie! - szepnął cicho któryś.~
1152 II, XVI | przyglądał się fabrykantom i ciżbie ludzkiej, i nowemu warsztatowi
1153 I, XVI | nogą z powodu nadzwyczajnej ciżby, zwiększanej ustawicznie
1154 II, I | pańskiej, bo mi do bydląt ckno.~- Z kuniami się zna, co
1155 I, III | o fabryce, o bawełnie, o cłach, o świecie całym, oddawał
1156 I, V | zanim prawo o podwyższonym cle i taryfie zacznie obowiązywać.
1157 II, XXI | przepalonych, prawdziwe cmentarzysko pracy jego i marzeń, kupy
1158 I, V | a Maks usiadł na stole, ćmił fajkę i bujał długimi nogami
1159 I, XIII | szczerą przykrością i zaczęła cmokać na dwa kanarki rozbijające
1160 I, VI | patrzcie, jakie nóżki! - wołał cmokając ustami.~- Ta ma dwa patyki
1161 I, X | ściągnął brwi w tym wysiłku, cmokał ustami i pochylał głowę,
1162 I, XII | sprzedawać?~- Cóż warta jest cnota, której dobrze sprzedać
1163 II, XVIII| strzeżcie."~"Można być nawet i cnotliwym, ale pod warunkiem, aby
1164 I, XI | głuchych i ślepych na zwykłą codzienność, a pełnych namiętnych żądz
1165 I, III | Lodzer Zeitung''! ,,Kurier Codzienny"! - jakie rzucali chłopcy
1166 II, VII | oderwać od spraw fabrycznych i codziennych, bujał z rozkoszą po niebie
1167 II, XXI | zapewnień przyjaźni, że cofa swój wkład i kapitały, że
1168 II, XIV | sam jego widok zaczęły się cofać w głąb, a przestraszone
1169 II, III | zacięły się w bólu, oczy cofnęły się w głąb i rzuciły ponury
1170 II, II | milczał, przeczuwał, że w tym cofnięciu kredytu musi być jakiś nacisk
1171 II, II | w siebie wiódł martwym, cofniętym w tył wzrokiem po głowach
1172 I, IV | Był z paniami i z panem Cohnem, pojechali do "Arkadii".~
1173 II, II | domów.~"Motel Lipa, Chaskiel Cokolwiek, Ita Aronsohn, Józef Reinberg"
1174 II, II | Interes taki: Adler et Comp. potrzebuje wielkiej partii
1175 II, XIII | zapytał Moryc.~- Landau et Companie decydowali się na pięćdziesiąt
1176 I, III | Chodź, pan Lew, w cafe concert!" Poszli. Nu, wódka, koniak,
1177 I, VII | bałwany, a poza wami połowa córek i żon milionerów nudzi się.
1178 II, VI | i bawił się z wnuczkami, córkami Stanisława, który coś pisał
1179 II, II | sobą niskimi przegrodami.~- Coście grali? - zapytał znowu Blumenfelda,
1180 I, XIII | pojedyncze siedzenia jak w coupe drugiej klasy.~Wąskie zwierciadła
1181 I, VI | ostatni "Berliner Borsen Courier" i znowu zapadł w rozmyślania;
1182 I, X | miejsce w jego składzie.~- Cóżeś mu powiedział?~- Odmówiłem
1183 I, II | gospodarze poczciwi.~- Po cóżeście tutaj przyjechali, trzeba
1184 I, V | biegły niby pasy czarnej croisy wpośród poobwiązywanych
1185 I, V | przeglądały się w ulicy, pełnej cuchnącego błota; setki małych poprzepalanych
1186 II, XXI | nikogo nie było, próbowała go cucić, ratować, wszystko było
1187 I, XI | tajemniczo:~- Niespodzianka! cud! Panie Endelman - wołała
1188 I, VI | wszelkiemu parciu; robotnice w cudacznych jaskrawych kapeluszach,
1189 II, V | czekał, nie spieszyło mu się. Cudem się dowiedziałem, postąpiłem
1190 II, VII | niby kask złotawy na tej cudnej głowie, która z profilu
1191 I, III | zmieniające co chwila wyraz, na cudnie zarysowane ramiona, na usta,
1192 II, VIII | spłoszyć czar tej chwili cudownej.~Cisza dookoła panowała,
1193 I, IX | cię nie krępować sobą.~- Cudownieś pojął. Kłania ci się Kurowski,
1194 I, IX | się do niego i miękkim, cudownym ruchem położyła mu głowę
1195 II, XXII | róży,~pokrytej żółtymi, cudownymi kwiatami o bardzo subtelnym
1196 II, XV | znosić me mogą spokojnie cudzego szczęścia. Dobranoc.~- Dobranoc
1197 I, V | nimi powozi bez bata i bez cugli.~- Porównanie jako porównanie
1198 II, I | To się jutro umówimy.~- Cugowe konie weźmiesz do Łodzi
1199 II, XIII | cierpieniem. Podała ojcu cukier nasycony kroplami, spojrzała
1200 I, VIII | Niechaj dziecko nie płacze i cukierkami podzieli się z Picolem,
1201 I, VI | Nawrót i z powrotem.~Przed cukiernią na rogu Dzielnej grupa młodzieży
1202 I, VI | łajdactw, opowiadano sobie po cukierniach, knajpach i kantorach coraz
1203 II, I | Anka podsuwając mu kawę i cukierniczkę.~- Bo kawa zimna warta grosz
1204 I, VI | i tłoku, laki zapełniał cukiernię, kręcili się pomiędzy stolikami,
1205 I, XIV | przeszukał szafkę i z kawałkiem cukru, bo nic więcej nie znalazł,
1206 I, V | homeopatii: similia similibus curantur, jest zasadą naturze ludzkiej
1207 I, III | Maurycy, czy pan nie jesteś za cwajkoniak systemem, co?~- Panie Bum-Bum,
1208 I, VIII | ostentacyjnie zawiniętymi z ćwierć łokcia nad lakierkami, i
1209 II, I | odpowiadała mu sennym i apatycznym ćwierkaniem.~- Ażeby cię diabli wzięli
1210 II, XVI | do czasu pociągał wygasły cybuch i wołał:~- Jasiek, a daj
1211 II, I | litery razem z pierwszymi cybuchami wziąłem od księdza i nie
1212 II, I | kochany, przesadzasz, tych cybuchów nie było wcale za wiele.~-
1213 I, V | kiedy nic nie rozumiem - cyfrowana!~- Prawda. Zaraz ci przeczytam.~
1214 I, II | chodzę i proszę, to mnie cyganią ino i wyciepują kiej sukę
1215 I, II | dziwowali, a ten zapowietrzony cyganił, bo mu za to zapłacili,
1216 I, XI | Knaabe, ze znawstwem stukając cygarniczką w brązowe ramy.~- Przecież
1217 I, VI | Fiszbin rozdmuchując ogień w cygarze.~Nikt mu nie odpowiedział,
1218 I, II | drażniący skrzyp piór, monotonne cykanie zegaru, denerwująco działały
1219 II, XV | fabryk, piętrowe domy i kilku cyklistów, ciągnących swoje maszyny
1220 I, VII | drab, w obcisłym kostiumie cyklisty, podniósł się z fotelu,
1221 II, XXIII| cudny klomb rozkwitłych cynerarii świecących barwami drogich
1222 II, XIV | tylko tancerki rzucały cyniczne uwagi i okrzyki i kpiły
1223 I, XI | w tonie podniosłym, a z cynicznym uśmieszkiem, szkaradne historyjki.~-
1224 I, VI | jego wartości.~- Jesteś cynik - szepnęła jakby z wyrzutem.~-
1225 I, VI | jej oburzenia.~- Ty się z cynizmu już nie wyleczysz! - szepnęła
1226 II, X | dachach wielkie arkusze blachy cynkowej, podwórze było zapchane
1227 II, III | krzewy, bo słońce odbite od cynkowych dachów rzucać poczynało
1228 I, VII | się po raz pierwszy tej cyrkowej zabawie znudzonych milionerek;
1229 I, VII | pokoju, kłaniając się po cyrkowemu.~- Brawo, Miiller! - zawołał
1230 II, VI | pijawki.~- Za drzwi z nim i do cyrkułu! - krzyknął Stanisław.~Woźni
1231 I, V | a na złotym untarzyku to cytać poredzi z kużdej strony,
1232 I, V | samowarze.~- Zrobię ci herbaty z cytryną, wytrzeźwiejesz, przygotowywani
1233 II, XVIII| poparte bagnetami."~"Nasza cywilizacja jest za duża dla naszych
1234 II, XVIII| najdrożej kosztuje społeczeństwa cywilizowane, więc nie obawiajmy się,
1235 I, VIII | prowadzisz interes wpośród cywilizowanych ludzi środkowej Europy.
1236 II, XVIII| tym mądrym, pracowitym, cywilizowanym, szlachetnym Niemcom. Głupi!
1237 I, XVI | ulice, pełzała po murach, czaiła się po zaułkach, zacierała
1238 II, I | szczycie dworu, krzyki jękliwe czajek na moczarach, słodki szczebiot
1239 I, XIV | do kolan buty, w brązową czamarę, suto ozdobioną czarnymi
1240 I, VIII | w czerwonej burszowskicj czapeczce, z zielono-czerwoną wstęgą
1241 I, VI | sztandary na kramach garderoby; czapek i kapeluszy wiszących na
1242 II, I | w cajkowych kapotach i w czapkach ze świecącymi daszkami i
1243 II, XIII | dźwięczały i owiewały ją czarem, rozkoszą, szczęściem...~
1244 II, I | marszczyło się w płowe koliska, w czarniawe gurby, kładło się nad ziemią,
1245 II, VI | ciągnął się pas trawników o czarniawej zieleni, na której pstrzyło
1246 II, VI | po którym przeganiały się czarniawopołyskliwe fale i biły w płową ścianę
1247 II, I | zygzakach, albo z owsów czarniawych, na-kropionych żółtymi ognichami,
1248 I, VI | tandeciarsko-żydowską.~Błoto było czarniejsze i płynniejsze, trotuary
1249 I, VI | błyszczały w jej wielkich czarno-oliwkowych oczach.~- Ja się dziwię,
1250 I, XI | stanowiły mocny kontrast swoją czarnością z siwymi włosami i różową
1251 II, I | się rozlewał w tej cichej, czarownej nocy czerwcowej, pełnej
1252 II, VIII | oddawała się z rozkoszą temu czarownemu prądowi, jaki przepływał
1253 I, V | za te kudły, co ma kiej czarownica, utytłałam w gnojówce, skopałam
1254 II, XXIII| piękna, pełna sił i pełna czarującego wdzięku, prostoty i szlachetności.~-
1255 I, XI | dzieł sztuki, jak nakazywał czasom bywać w teatrze. Jak również
1256 II, VII | omszonej żółtym włosem czaszce robiło ją podobną do głowy
1257 II, XII | podobny był do nietoperza czatującego na zdobycz.~Małymi oczkami
1258 II, XXIII| usposobiony - a on pozwalał się czcić i uwielbiać, rzucając jej
1259 I, XIV | Myszkowskim.~Dla niego, czciciela pieniędzy, Myszkowski był
1260 I, V | tym śmielej, iż wiem, że czcigodny pan nie zostawi prośby mojej
1261 I, XIV | spoglądał na nowych milionerów i czcił ich całą duszą; z zachwytem
1262 II, XXIII| mieszkanie, nic więcej; - ona czciła go jak fetysza nie śmiejąc
1263 I, VI | publicznych oszustów, wielbiono i czczono miliony, nie bacząc, skąd
1264 I, XIII | Wygaduje bajeczne brednie na czegć pracy i stawia na ołtarzu
1265 I, XII | fotografii Anki, otworzył list czekający na niego, ale nie czytał,
1266 II, II | załatwić dwóch interesantów, czekających przed okienkiem.~Potem zapisywał
1267 I, III | mu się prosto na szyję.~- Czekałeś, daruj mi, musiałam się
1268 I, XI | wszyscy czuli się kiełbiami i czekali z niepokojem, rychło zechce
1269 II, III | przywitania spoconą rękę.~- Ba! czekaliśmy, zdaje się, tego.~- Może
1270 II, III | bardzo przepraszam. Czy dawno czekasz? - zapytała bardzo pokornie.~-
1271 II, XI | pieniądze, któreś mi pan dał w czeku na Lipsk, są pańskie, a
1272 I, V | poprawiała chwilami koronkowy czepeczek, który stroił jej siwe włosy
1273 II, V | głową, ubraną w zatłuszczony czepek.~- Brakuje! to nie może
1274 I, XVI | zdenerwowana i ochrypniętym głosem, czepiając się portier i mebli - wołała:~-
1275 I, XV | bezwiednie, z rozpaczą topielca czepiającego się oślizgłych a stromych
1276 II, IV | okrzykiem trwogi strasznej; czepiała się jej rąk, jej sukni,
1277 II, XXIII| a potem, gdy pannę młodą czepili, wzięty go pomiędzy siebie
1278 I, VI | czarną perukę ubraną w rodzaj czepka z aksamitów kolorowych i
1279 I, X | szyć kaftaniki, fartuchy, czepki i chodziła w niedzielę sprzedawać
1280 I, VI | tłumy kobiety z koszami czepków białych, wykrochmalonych,
1281 II, I | pod cieniem rozkwitłej czeremchy, duszonej przez ramiona
1282 II, X | połyskiwał czerniawymi liściami czereśni, przysypanymi pyłem węglowym
1283 II, XVI | resztkami czerwonych liści czereśnie albo uczepione pni chwiały
1284 I, VI | świecących jaskrawo na tle czerni ludzkiej i błota które gniecione,
1285 I, XIII | przez okna kantoru park czerniał coraz bardziej i zaczynał
1286 II, X | chwiał się lekko i połyskiwał czerniawymi liściami czereśni, przysypanymi
1287 II, II | wzrokiem po głowach kolegów, czerniejących się w otworach okienek.~
1288 I, VII | gabinet był w narożniku, czernił się park zbitą gęstwą świerków,
1289 II, I | progu ganku i raz po raz czerpała ze stojących obok niej przetaków
1290 II, XVII | trwają dotąd, dopóki stamtąd czerpią życie. Są miłości-dźwięki,
1291 I, II | stali nieruchomie, co chwila czerpiąc z kadzi wodę dłonią i patrząc,
1292 II, I | nie dała mu spać ta noc czerwcowa, kipiąca potężnym życiem
1293 II, I | tej cichej, czarownej nocy czerwcowej, pełnej ciepła bijącego
1294 II, VI | Mendelsohna, błyszczące w czerwcowym słońcu złoceniami balustrad,
1295 I, V | najmniejszych ozdób, nagie, czerwieniące się boleśnie nędzną cegłą
1296 I, XIV | obok pieców z daleka już czerwieniących się wielkimi ogniskami,
1297 I, XIV | tak namiętnie. że Józio czerwienił się co chwila i zamglonymi
1298 I, VII | w tej czarnej symfonii, czerwieniła się jaskrawo liberia lokaja,
1299 II, I | i rozsiewało po zbożach czerwonawą mgłę o fioletowych obrzeżach.~
1300 I, V | boku okna i rozlało smugę czerwonawego, przedzachodniego światła
1301 II, I | poplamiona gdzieniegdzie czerwonawym złotem.~- Bardzo pięknie
1302 II, I | gąszczach brzegów, pomiędzy czerwonawymi liściami pomórników, pod
1303 I, IX | się i oglądał włóczkowe, czerwono-żółte patarafki, na jakich stały
1304 I, III | artystycznie gałęzie bzów czerwonofioletowych, nakładanych grubym haftem.~
1305 I, VI | szmatami albo z dala świecące czerwonożółtymi żebrami wołów obdartych
1306 II, XVIII| podręcznik do przędzenia wełny czesankowej. Ale z tym mniejsza!~Podniósł
1307 I, II | Ażeby ci Pan Jezus i ta Częstochowska szczęściła na zdrowiu, na
1308 I, XIV | przed złocistym obrazem Częstochowskiej, który stał na komodzie
1309 II, XI | Dużo zarabiamy? - zapytał częstując go cygarem.~- Ja zarabiam
1310 II, XV | zasługa, a... sposobności tak częstych.~- Dziękuję panu za szczerość.
1311 I, XVI | przemykał się pomiędzy wozami, człapał po błocie, zmęczył się w
1312 I, I | stron, zapełniali trotuary, człapali się środkiem ulicy, pełnej
1313 I, VIII | łysą głową, niósł krzyż człapiąc się sennie po olbrzymim
1314 I, X | zalewała izbę albo odgłosy człapiących po błocie kroków lub chlapanie
1315 II, I | jadły poszycie z obory, a człek marł z głodu. Głupi wtedy
1316 I, XIII | poświęcę przyjemności pełnego człowieczego życia, nie wyrzeknę się
1317 II, I | ciebie człowiek, ho, ho, człowieczek niezgorszy! Jasiek! Jasiek!
1318 I, I | Knolla? Ze jest głupi cham. Człowieku, on nie jest głupi, bo on
1319 I, VII | się wypałączonym grzbietem czochrać o nogi Róży, wreszcie położył
1320 I, IX | równocześnie nogami po pedałach; czółenka ze świstem przelatywały
1321 I, XV | już nie mógł się podnieść, czołgał się tylko, chwytał powietrze,
1322 II, IV | rąk, jej sukni, jej kolan, czołgała się za nią na kolanach i
1323 II, XXI | otworami, na dnie których czołgały się jeszcze resztki ognia
1324 I, X | wczoraj śniło, że jechałem czółnem po naszym stawie, a ty i
1325 I, XI | milionom składały hołd i czołobitność nędzne pojedyncze miliony
1326 I, V | lubością.~- Powiadam panu, że Czosnowska jest boska po prostu.~-
1327 I, III | w stylu barocco, piękna, czterdziestokilkoletnia kobieta, o cerze olśniewającej,
1328 I, III | rubli więcej, to jest całe czternaście tysięcy rocznie, ładny grosz!~-
1329 II, XVI | cztery lata czekam na to, cztero lata! A. tu teraz takie
1330 II, IV | których czerpano piasek.~Czteropiętrowe domy, z nie tynkowanej cegły,
1331 II, VI | głębi nieco olbrzymią masą czteropiętrowego budynku z nie tynkowanej
1332 II, II | olbrzymimi oficynami i zamknięte czteropiętrowym gmachem fabrycznym.~Grosglik
1333 II, III | pamiątek i wspomnień żywych czterowiekowej przeszłości rodu naszego.
1334 I, V | olbrzymich topoli z uschniętymi czubkami, co stały niby szkielety
1335 II, XIV | się i zaczął laską ścinać czubki krzewów, a po chwili odezwał
1336 II, XV | którego kochała pierwszym czuciem, który miał być jej mężem -
1337 II, IX | chciałbym wiedzieć, co myślą, co czują, jak widzą, a oni mi gadają,
1338 II, III | dzieci, dlatego, że nie czujecie wstrętu do nich. że nie
1339 II, VII | poczuła, że pomiędzy nimi czułaby się obcą zawsze, intruzem
1340 I, III | krzesłach z panem. Weltem, czułam to.~- Mówiliśmy o pani brylantach.~-
1341 II, III | przejmował go jakąś dziwną czułością i rozrzewnieniem.~- Dobrze,
1342 II, XXIII| a odnalazłszy, nudziła czułostkami.~O północy Borowiecki tak
1343 II, XXIII| tylko mógł, wyrwał się z czułych, kochających szpon i uciekł
1344 II, XV | wiosłami, śpiewało bardzo czułymi głosami niemiecką piosenkę
1345 I, XIV | wieku, które spod wygolonych czupryn zdawały się patrzeć surowo,
1346 II, III | obeschły natychmiast, a czupryna spadła na czoło.~Zaczęła
1347 I, XIII | zamykał drzwi.~Drugi lokaj czuwający w przedpokoju szedł przed
1348 II, XIX | łaził dookoła maszyny i czuwał nad tym potwornym bydlęciem;
1349 II, XXII | która z poświęceniem matki czuwała nad nią, codziennie także
1350 I, II | i pochłoniętych zupełnie czuwaniem nad maszynami i rozbijał
1351 I, XI | baba!~- Czy pan bywa na jej czwartkach?~- Cóż bym tam robił! Bywają
1352 I, XI | pięknożercą.~- Przyjmuję w czwartki, proszę przyjść trochę wcześniej!...~-
1353 II, IX | czuje się dobrze, ale po czwartym kuflu jest do niczego.~-
1354 I, VIII | przykopcony, biodra - wal czwórką, wzrost - grzeczny, a jakże.
1355 II, XVI | zdenerwowała.~W domu prócz czwórki grającej i Trawińskich nie
1356 I, IX | Odbierze asekurację, która mu w czwórnasób pokryje straty, i będzie
1357 I, V | kątem linią obiegały wielki czworoboczny trawnik, na którego rogach
1358 I, XV | tych milczących, olbrzymich czworobokach, stojących dookoła w jakiejś
1359 II, IX | Pawilony stały olbrzymimi czworobokami kamieni ciche i czarne,
1360 I, XV | sztywniejącymi już palcami czworoboków, darł żelazną podłogę, aż
1361 I, II | jednej strony olbrzymiego czworoboku dziedzińca, ogrodzonego
1362 I, VI | Rynkiem, odbijały się o czworokąt domów i płynęły w boczne
1363 I, II | stały w tej olbrzymiej, czworokątnej sali, pełnej smutnych barw
1364 II, VI | pawilonami w olbrzymią kratę czworokątów, z których środka niby smukłe
1365 I, XIV | nogach.~- Ty zawsze byłeś czworonogiem! - odezwał się Malinowski
1366 II, XVII | starego Mullera i rozmyślał, czyby nie zażądać tyle razy ofiarowywanej
1367 I, III | tej chwili zajęte zupełnie czyim innym.~A ona pomimo rozszalenia
1368 II, VI | przygłuszony nieco krzykiem czyimś:~- Woźni!~- Niech mnie ruszą
1369 II, XIV | żałośnie, jakby na śmierć czyjąś: przyduszone ciężkie echa
1370 II, X | zaasekurowanej ani zarwać czyjego zaufania, ani wyzyskiwać
1371 II, XXI | tak chciałbym pomóc ci czymkolwiek, że chociaż mi to na nic,
1372 I, IX | Sąd bez miłosierdzia czyńcie temu, kto nie czynił miłosierdzia."~
1373 I, IX | wszystkie warsztaty były czynne.~Zamknął drzwi, wsadził
1374 II, V | usprawiedliwiać ani tłumaczyć z moich czynności.~- Czemuż to pan robi teraz?
1375 II, X | Borowieckiego.~Cały stan czynny i bierny jego interesów
1376 II, X | był organicznie zdolnym do czynów, jakie by z zimną krwią
1377 II, XVIII| geniusze sztuki, wiedzy, czynu, uczucia itd., to tylko
1378 I, XIV | dookoła maszyny, naoliwiać, czyścić, patrzeć na manometr, a
1379 II, VIII | pomieszani oboje jesteście? Czyście sobie wyznali miłość?~-
1380 II, I | kalikowało się ojcu na organach, czyściło się ojcom w klasztorze buty,
1381 II, VI | ropą.~- Nie macie jakich czystych szmat?~Chłop poruszył głową
1382 II, XXI | dalej. Nie wiedziała, co~czyta, nie rozumiała ani jednego
1383 II, I | przeor.~- Ostatni! - zawołał czytający i wolno wydzierał moją kartę,
1384 II, XXI | zmiłowania.~Pan Adam przerywał czytanie i słuchał coraz niespokojniej.~-
1385 I, IX | córki, która zajęta była czytaniem. do frau Augusty, kuzynki,
1386 I, IX | pomiędzy oknami.~- Ach, czytasz święte protestanckie maksymy.
1387 I, XI | zatrzymanego zegara.~- Nie czytuję literatury jarmarcznej;
1388 II, X | domu, kładł się do łóżka i czytywał Biblię albo sprowadzał swego
1389 II, XVII | dziecinne nieraz kaprysy. Czytywała mu książki i musiała wymyślać
1390 II, XI | inaczej o mnie! Ja wczoraj da-łem dwadzieścia pięć rubli na
1391 I, II | wyłożone drzewem malowanym na dąb, pełne półek i ksiąg rozstawionych
1392 II, XVI | uniósł, i leciały wysoko, ku dachom miasta i ku tej zbitej masie
1393 I, V | specjalność.~- Dobrze, pojadę. Co dacie gotówki zaraz? - Ja mam
1394 II, III | i muszę szukać kredytu! Dają mi go Żydzi, a nie wojewodowie.
1395 I, VI | powiedział zadowolony dając mu dziesiątkę i wszedł do
1396 I, XIV | może z Mendelsohnówną?~- Dajecie może drapaka z kasą kolejową
1397 I, V | zdrowie, bo ze szczyrego serca dajem - i położyła mu u nóg węzełek.~-
1398 II, II | jest? Polka, walczyk?~- Dajże spokój z walczykami i polkami.
1399 I, VI | Mela, dwa interesy - mnie dałaś szczutka i sama się pochwaliłaś.~-
1400 I, VIII | czuć bezpieczniejszą. Nie dałbyś mnie, prawda? - szeptała,
1401 I, V | wnętrza mieszkania. Jakiś daleki turkot dorożki huczał niby
1402 II, XXIII| których głuchy huk, podobny do dalekiego szumu lasów, przynosił wiatr.~-
1403 II, I | które ścieżyną biegnącą od dalekiej wsi snuł się długi łańcuch
1404 I, XIII | harmonijki, na szumie parku i na dalekim, głuchym odgłosie turkotów
1405 II, XIX | Pomyślcie tylko, jak się dałem głupio złapać, a teraz śmieją
1406 I, XV | raczej zdechnę z głodu!" Dalibóg, że byłoby lepiej, aby tego
1407 I, V | solistą, że na próżno krzyczał dalsze zwrotki, nikt go nie słuchał,
1408 II, XXIII| jutro, już widział jasno cel dalszego życia - zerwał z samym sobą,
1409 I, X | Róża, jakby wypowiadając dalszy ciąg myśli. - Jak ta Safo
1410 I, XIII | specjalne do jednego z damskich pokoików sprowadzone zwierciadła
1411 I, VIII | powójny!~- Pan pracował w damskim interesie? - przerwał mu
1412 II, I | kochany. Chowam ja jeszcze damusię, żeby grzmotnąć twojego
1413 I, V | rubli emerytury i prosiła o danie jej w komis sprzedaży resztek
1414 I, VIII | a Borowiecki odszedł, bo dano mu znać, że go Bucholc wzywa
1415 II, XIV | ptaków.~Tancerki zaczęły "danse du ventre" dosyć wolno,
1416 I, XII | zbrodniarze, to takiej miary jak Danton, Robespierre i Napoleon,
1417 I, XII | Robespier-rom ścinać łby Żyrondzie i Dantonom, a Barrasom ścinać Robespierrów,
1418 II, I | parch albo Szwab, albo inny darach powiedział: "Karczmarek!
1419 II, X | krótkim szczekaniem wśród daremnej pogoni, bo kot skoczył na
1420 I, XI | wypasionej świni, usiłującej daremnie ściągnąć z błota wiszącą
1421 I, IV | Borowiecki, zniecierpliwiony daremnymi usiłowaniami obudzenia go,
1422 II, V | nie szukam w tym chluby.~- Darowuje pan im ich pieniądze, wielka
1423 II, XIX | wszystkich oddziałach.~- Darujcie mi uwagę, ale gdybym był
1424 I, VI | czapki o mocno błyszczących daszkach lub wysokie, dawno wyszłe
1425 II, I | w czapkach ze świecącymi daszkami i kobiet wiejskich w jaskrawych
1426 II, I | wyciągnięte na cholewy, czapkę z daszkiem, gumowy kołnierzyk, który
1427 I, I | Zapisać trzeba dzisiejszą datę; będzie ona dla nas bardzo
1428 I, V | dobitnie, podkreślając cyfry l daty.~Moryc wytrzeźwiał zupełnie,
1429 II, II | niedrogo wyjdzie, a mnie dawajcie herbatę w procencie, bo
1430 I, V | wychodzące na mury fabryk, dawało niewiele światła, rozświetlało
1431 I, II | dzisiaj w teatrze, gdzie dawano przedstawienie amatorskie
1432 I, II | kompromitujesz takimi radami dawanymi wszystkim, mającym jakie
1433 II, XVI | życia.~Nie zwracał uwagi na Dawida Halperna, który, chociaż
1434 II, I | Pochylił się również po dawnemu do kolan Karola.~- Ledwiem
1435 I, V | jaką kość dla hołoty.~- Dawniejsza zasada: "szlachectwo obowiązuje",
1436 I, XV | Zawszem tak czuł, bo dawnom już przejrzał.~- Dlaczegóż
1437 I, V | jesteście~moimi wspólnikami i dawnymi przyjaciółmi. Zresztą, tak
1438 II, XIX | Grosglika i machinacje Moryca dążące do zawładnięcia fabryką.~
1439 II, X | przeszkadzały do ujawnienia swoich dążeń, do otwartego robienia tego,
1440 II, XXII | w moim interesie, muszę dbać o swój model - odpowiedziała
1441 II, III | oczami zmysłów, jak wy nie dbacie o jutro, o własne przyszłe
1442 I, XIV | wychylał się za Łódź, nie dbał, co jada, jak mieszka, w
1443 I, XIII | myśmy razem je puszczali. Ja dbam o pieniądze tyle co o deszcz
1444 I, IX | stojących obok siebie, do pieca, dc starej serwantki, wypełnionej
1445 I, V | osób, obstawionej ciemnymi, dębowymi kredensami rzeźbionymi w
1446 II, VI | stojących pod domem - trochę dechu się tu tłucze po mnie, ale
1447 I, III | czarnej jedwabnej sukni decolte, z której wychylały się
1448 I, II | krótkie rozkazy, szybko decydował, pospiesznie informował,
1449 II, XIII | Moryc.~- Landau et Companie decydowali się na pięćdziesiąt tysięcy -
1450 I, X | zewnętrzną garderobę, a chcesz definiować mnie całego. Wołasz na mnie: "
1451 II, XVIII| kupiwszy."~"Czym się różni deista od ateusza? Tylko odwrotnym
1452 I, VII | Słowo pani daję, że to nie dekadencja, to jest zupełnie co innego.~-
1453 I, XI | chciwością i pożerały oczami parę deklamatorów, udających młodych naiwnych
1454 II, VI | Endelmanowa znowu zaczęła deklamować patetyczne podziękowanie,
1455 II, XVIII| frazesem, mniej więcej dobrze deklamowanym dla galerii, a jeśli tej
1456 I, VI | studentów rozczochranych, do tej deklamującej rady-kalii, oczekującej
1457 II, I | cenie takiej, jaką Brauman deklarował. Nie zarobię prawie nic,
1458 II, XXIII| mebli, sreber, kwiatów i dekoracyj, bo berlińscy tapicerzy
1459 II, XXIII| bo berlińscy tapicerzy dekorowali cały pałac, że zdumiewał
1460 II, VI | masz rozumu! Pan nie masz delikatności! Pan mi umyślnie robisz
1461 I, XI | zaczął się myć, z wielką delikatnością oblewając swoje oblicze
1462 I, II | widzę, chory na dziecinną demagogię.~- Jeżeli pan tak nazywasz
1463 II, VI | je panu, bo my jesteśmy demokraci. Taki hrabski kuzyn to jest
1464 I, IX | jak zresztą cała nasza demokracja. Bardzo ciekawy typ - zamilkł
1465 I, IX | szlachetczyzna z czasów demokracji, to nawet demokrata zajadły,
1466 II, XV | już dosyć ludowej zabawy i demokratycznego otoczenia? - pytał ironicznie
1467 II, X | tam nie puszczę, po co się denerwować, to widok nie dla pani,
1468 II, III | rozpadających się domów i denerwował go ten suchotniczy stukot
1469 II, VII | tego spojrzenia, które ją denerwowało i przenikało dziwnym strachem,
1470 I, XV | wszystkiego uciekać, bo denerwowały go maszyny, a te niezliczone
1471 II, XIX | wsłuchiwał się w tę dziwną, denerwującą ciszę miasta uśpionego.~
1472 I, III | huraganowi i z rozkoszą, pełną denerwującej ciekawości, pozwolił mu
1473 I, II | monotonne cykanie zegaru, denerwująco działały na Borowieckiego.~-
1474 II, VIII | rozwłóczyła się słodka, pełna denerwujących zapachów róż pąsowych, których
1475 II, II | panu powiedzieć, że mnie denerwuje ten ciągły brzęk szklanek
1476 II, XVI | szorstka i ordynarna w formie denuncjacja stosunku Borowieckiego do
1477 II, XIII | Grosglika, niech załatwi się z denuncjantami przez swojego człowieka,
1478 II, XI | co drugi robi! Grosmana denuncjowali, ale jemu nic nie zrobią,
1479 I, XI | kwiaty, i rzucał je na dywan, depcząc skrzypiącymi butami.~Endelman
1480 II, II | chciałem zrobić, chciałem już depeszować, chciałem dać znać policji,
1481 II, I | Coby nas wielmożny derektor, a nasz dziedzic kochany,
1482 II, I | Bucholca?~- A robi, wielmożny derektorze, robi, ino...~- Cicho, kobito,
1483 I, IV | naśladujące powierzchownie w deseniach i kolorach wyroby firmy
1484 I, VIII | niby hieroglifami wypukłymi deseniami, którymi drukowano materiały.~-
1485 I, VIII | krzesłami i drzwi pozabijane deskami, tylko pomiędzy nagimi drzewami,
1486 I, V | podkładek, zrudziałych na deszczach i mrozach.~W jednym końcu
1487 I, VII | przez mrozy, moczony przez deszcze, palony przez skwary, popychany
1488 II, XXII | straszne dni marcowe, pełne deszczów, błota i zimna.~Czuła się
1489 I, VI | Lubisz warszawskie en detaile, a na krótkie terminy i
1490 II, IV | zawołała ostro i z taką determinacją w głosie, że matka cofnęła
1491 II, XXIII| osiadł i jakby zastygł wyraz determinacji wykutej dłutem bolesnego
1492 I, VI | się ważyć ciężar złotej dewizki Alberta Grosmana, który
1493 I, XIV | dobrodziejski, jakie to już diabelskie ciepłe słońce, to by człowiek
1494 I, XVI | jego głowie, iż sam był diabłem, ale wszyscy jednozgodnie
1495 I, IX | uczciwiej - nie -uczciwiej, dialektyka, i nic więcej.~- Jakże ci
1496 I, XI | para popisywała się jakimś dialogiem francuskim.~Mężczyźni, skupieni
1497 I, XI | jakimi ogólnie zasypywano dialogistów, gdy skończyli.~- Tres joli,
1498 I, XI | aby nie stracić i słowa z dialogu.~- Budzę cię, Mela! O czym
1499 II, XXIII| przepracowania był na surowej diecie i żył prawie samym mlekiem.~
1500 I, XI | Kochana Mela, ja wiem, dlaczegoś nie mogła spać - wykrzyknął
1501 I, XIII | która istotnie stała się dlań "ziemią obiecaną".~Miała
|