Dzien

 1 9 |        w Hiszpanii don Pedro de Uzeda i pod tym nazwiskiem o dzień
 2 11|  wspomniał o Szymonie Magu, ale Uzeda utrzymywał, że Apolloniusz
 3 11|     znano za czasów pogańskich.~Uzeda byt przeciwnego zdania;
 4 21|          Widzicie go! - zawołał Uzeda - ach, leniwiec, łotr niegodziwy!
 5 29|        nazywaj mnie zatem Laurą Uzeda.~- Jak najchętniej - odparł
 6 31|          Widzicie go - krzyknął Uzeda. - Łotr! Leniwiec! Zobaczycie,
 7 31|         Żyd zbliżył się ku nam, Uzeda nie mógł powstrzymać się
 8 32|       Znam go dobrze - przerwał Uzeda - posiada on niektóre wiadomości
 9 34|      Anebon czy Abammon - rzekł Uzeda - mogę zaręczyć, że Żyd
10 46|           Mniejsza o to - rzekł Uzeda - zobaczymy, co się stanie
11 46|   kabalistę.~- Wątpię - odrzekł Uzeda - abyśmy usłyszeli dalszą
12 58| służącym, którego mi nastręczył Uzeda. Przez różne manowce dotarliśmy
13 58|       Juanie, tu nie jestem już Uzedą, ale Mamunem Ben Gersom,
14 61|   względem chorobą mego umysłu.~Uzeda widząc, że waham się i nie
15 66|     rozrywki, i tak na przykład Uzeda z rękopisów rodzinnych wyuczył
16 66|      musiał rozstać się z Laurą Uzeda, tak bowiem nazywał Rebekę.~ ~