Dzien

 1 3  |  Zastawiono wieczerzę i wszyscy wesoło zasiedli do stołu. Po wieczerzy
 2 5  |          i wieczerza odbyła się wesoło.~Nazajutrz Monaldi przyszedł
 3 6  |       Uściskałem ojca i braci i wesoło udałem się z padronem na
 4 7  |      siebie, przystąpił do niej wesoło i rzekł:~- Kochana narzeczono,
 5 12 |     znajomych sobie osób i dość wesoło je pozdrowił. Następnych
 6 12 |  pochlebnych przeczuć poszliśmy wesoło przez ulicę Urszulanek i
 7 12 |   trzeciego dnia nająłem muła i wesoło puściłem się w dalszą drogę.~
 8 16 |     przyjmowała jego żarty dość wesoło. Wkrótce potem ujrzeliśmy
 9 17 |  odwa-gi i jakoś czas nam mijał wesoło.~Ciotki wkrótce powróciły,
10 27 |        nadszedł piątek, rzekłam wesoło do ojca, który siedział
11 32 |    pomoc rozradowała mego ojca. Wesoło rozesłał na popiołach na
12 51 | morderstwa. Podniosłem się dość wesoło, wróciłem do domu i położywszy
13 61 |      namawiań do mahometanizmu. Wesoło przepędziliśmy razem znaczną
14 63 |  wieczerza jest już zastawiona, wesoło więc poszliśmy do stołu.~ ~
15 Dod|        kasztanów i ucztowaliśmy wesoło, winszując sobie, że znów