Dzien

 1 3 |           Ja się sprzeciwiam! - krzyknął Trivulcjo i w tej chwili
 2 3 |    stołu.~- Oby mogła przyjść - krzyknął Landolfo - i zaprowadzić
 3 4 |    doświadczał, nigdy nawet nie krzyknął.~- Będę go więc naśladował -
 4 7 |         ławki, na której leżał. Krzyknął boleśnie i powtórnie omdlał.
 5 10| kształty.~- Jam nie Orlandyna - krzyknął potwór straszliwym głosem -
 6 21| wysadził oczy na wierzch głowy, krzyknął straszliwie i padł bez ducha
 7 25|       mnie na cel.~Jeden z nich krzyknął, abym mu oddał szpadę: za
 8 28|     świetną bronią.~- Za mną! - krzyknął - jestem pułkownik wasz,
 9 28|    przeciwnika.~- Wyśmienicie - krzyknął van Berg - to dopiero nazywa
10 31|       włóczęgę.~- Widzicie go - krzyknął Uzeda. - Łotr! Leniwiec!
11 31|           Sprawiedliwe nieba! - krzyknął Toledo - znowu więc rozpocząłeś
12 38|       złotem. Germanus pierwszy krzyknął: - To istna Wenus! - ja
13 47|      nic dozwolę.~- Kłamstwo! - krzyknął nieznajomy. - Kobieta ta
14 52|       Staję na twoje wezwanie - krzyknął duch nieczysty. - Weź ten