Dzien

 1 1 |      ciemności, nie mogąc znęcić mię rozkoszą, starał się obudzić we mnie
 2 14|          Thoamimowie z coraz większą rozkoszą słuchają mego głosu. Wyciągali
 3 18|              mego z niewypowiedzianą rozkoszą przekonałem się, że Elwira
 4 18|         zuchwałej zarozumiałości i z rozkoszą przekonałem się, że Elwira
 5 26|              własnego ciała! z jakąż rozkoszą pokazałbym mu zarody hydatyczne
 6 31|           prowadzę ją na zdobycz i z rozkoszą patrzę, jak ich w moich
 7 41|            życia.~Całe towarzystwo z rozkoszą przyjęło oświadczenie margrabiego,
 8 42|        istocie, cóż można porównać z rozkoszą codziennego spoglądania
 9 43|         czarujący, poiliśmy się jego rozkoszą i lękaliśmy się w czymkolwiek
10 49|          napełnił Hervasa oczekiwaną rozkoszą; tysiące wspomnień słodkich
11 50|             jego geniuszu, poczęte z rozkoszą, wydane na świat z bólem,
12 51|          pokoju.~Byłem zachwycony. Z rozkoszą spoglądałem na trzy czarujące
13 51| przechadzałem się z taką jak wówczas rozkoszą. Byłem niezależny, kieszenie