Dzien

 1 1 |     otwierały, tylko w ostatni piątek każdego miesiąca żegnał
 2 13|      nocy z Czwartku na Wielki Piątek trzęsienie ziemi pochłonęło
 3 13|      nocy z Czwartku na Wielki Piątek. Zarazem doradził mi. abym
 4 27| rozpromienioną:~- Dzisiaj mamy piątek, nadejdą listy z Lizbony.~
 5 27|     tydzień upłynął i nadszedł piątek, rzekłam wesoło do ojca,
 6 27|      przy śniadaniu:~- Dzisiaj piątek, będziemy znowu mieli listy
 7 53|     mną zwady.~Nadszedł Wielki Piątek. Wiesz, że według zwyczaju
 8 53|      Jak to - rzekł - w Wielki Piątek? Nie chciałem go słuchać.~-
 9 53|        te same słowa.~Odtąd co piątek widziałem to samo zjawisko.
10 53|  przyjemnością, że właśnie był piątek i lękałem się powrotu mego
11 53|       Bayonne. Przybyłem tam w piątek i zamieszkałem w gospodzie.
12 53|   godnym politowania. Odtąd co piątek to samo widzenie się powtarza
13 63|        Najbliżsi mieszkańcy co piątek schodzili się do nas na