Dzien

 1 3 |   Zampich!~Nieszczęśliwa matka padła na kolana wołając:~- Wielki
 2 5 | udzielania tej nauki, że matka padła zemdlona, co widząc przestraszony
 3 7 |      twoją na wieki!~To mówiąc padła w moje objęcia.~Możecie
 4 12|      księgarza Moreno, rozmowa padła na trudność dostania dobrego
 5 14|       po nim błędnymi oczyma i padła w jego objęcia. Rzuciłam
 6 16|        przy pierwszych słowach padła zemdlona. Mój mąż pojechał
 7 17|       wzniosła ręce ku niebu i padła na krzesło; ale marszałek,
 8 29|       przyszła prosić o łaskę, padła mi do nóg i uzyskała przebaczenie.~
 9 41|      się śmiertelną bladością; padła na ziemię, jak gdyby bez
10 42|    która wyprawiła służących i padła w moje objęcia. Zaczęłyśmy
11 44|        w jej rysach, nareszcie padła bez zmysłów na głaz, który
12 44|        domówiła tych słów, gdy padła w moje objęcia bez czucia
13 51|     straszliwemu nieszczęściu. Padła w moje objęcia, pomieszały