Dzien

 1 13|        ze złości i pobiegłam do margrabiny, która mi rzekła:~- Droga,
 2 26|       próśb, jakie zanosiłem do margrabiny Valomez, aby mi tylko koniec
 3 41|  domówiłem tych słów, gdy twarz margrabiny pokryła się śmiertelną bladością;
 4 41|       spustoszenie. Żal mi było margrabiny, wyrzucałem .sobie, że stałem
 5 41|  pokojów przybyliśmy do komnaty margrabiny. Pani Paduli leżała w łóżku,
 6 41| Uszczęśliwiony nadzieją powrotu margrabiny do zdrowia, już sam nie
 7 41|         niepowracania więcej do margrabiny.~Gdy gość nasz domawiał
 8 42|        Nie wątpiłem, że służąca margrabiny zjawi się nazajutrz, aby
 9 42|          i wysłał mnie do nowej margrabiny dla zalecenia jej jak największej
10 43|       naszej obecności. Zdrowie margrabiny było znacznie nadwerężone
11 43|      zbawienny wpływ na zdrowie margrabiny, wylądowaliśmy w Veracruz.
12 45|         udałem się do klasztoru margrabiny i przywiozłem ją do domu;~
13 45|         zgubny wpływ na zdrowie margrabiny. Parokrotnie zaniemogła,