Dzien

 1 13|     Monte Salerno, gdzie znowu zaczęłam szczypać moje służące. Cztery
 2 13|  śmiesznym tyrolskim akcentem.~Zaczęłam przedrzeźniać jego wymowę
 3 14|   wszystkie mi je przypomniał. Zaczęłam od składania sylab, następnie
 4 14|        daleka od zwierciadła i zaczęłam głośno czytać. Następnie,
 5 14|   Siadłam na kamiennej ławce i zaczęłam niektóre działania kabalistyczne,
 6 14|        głód mi nieco dokuczał, zaczęłam więc jeść bez ceregieli,
 7 16|      poświęcić jej moje życie. Zaczęłam starać się o zapewnienie
 8 16|      Podziękowałam mu za radę, zaczęłam odprawiać nowennę do Najświętszej
 9 28|       chciał dalej czytać, ale zaczęłam go lak usilnie prosić, że
10 28| rzuciłam się do nóg mego ojca. zaczęłam go ściskać, byłam pewna,
11 35|       tę ciągłą niespokojność, zaczęłam przeraźliwie krzyczeć i