Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
cichy 4
cichym 1
cicia 1
cie 275
ciebie 121
cieczy 1
ciekaw 1
Frequency    [«  »]
305 moje
285 bylo
281 tych
275 cie
274 don
274 senor
267 pod
Jan Potocki
Rekopis Znaleziony w Saragossie

IntraText - Concordances

cie

    Dzien
1 1 | wiarę Chrystusa. Ta mowa cię zadziwia - ale wszakże twoja 2 1 | Nie rozumiem, dlaczego cię tak zajmuje moja odwaga.~- 3 1 | życiu spotykamy. Dziwią cię moje słowa i zdajesz się 4 1 | byłabym szczęśliwa, widząc cię na łonie Eminy, uczestnicząc 5 3 | Powiedz mi, kto jesteś, kto cię wychował i czy wierzysz 6 3 | gwardii wallońskiej, w którym cię chciałem umieścić.~Po tych 7 3 | zawołał:~- Hierro! niech cię Bóg broni od usprawiedliwień, 8 3 | Landolfo - i zaprowadzić cię do piekła razem z twoim 9 3 | lub srebro. Pragnę nauczyć cię nieznanego ci dotąd pchnięcia, 10 3 | poczuciu honoru, i uprzedzam cię, że dziś nie ma już tylu 11 3 | trwalszych zasadach. Ale nie chcę cię dłużej zatrzymywać, gdyż 12 3 | W takim razie aresztuję cię w imieniu króla i przenajświętszej 13 4 | synu, podziękuj niebu, że cię przyprowadziło do tego więzienia. 14 4 | ciebie; widzę, że muszę sam cię naprowadzić na dobrą drogę. 15 4 | milczysz? Drogi synu, niech cię to wcale nie przestrasza, 16 4 | rozgniecionym ciałem. To cię już więcej będzie bolało. 17 5 | przeciwieństw. Chętnie przedstawię cię moim przyjaciołom, ale musisz 18 7 | biedna dziewczyna - czemuż cię tu nie ma, aby ukarać tego 19 7 | Jestem rozbójnikiem i mógłbym cię zamordować, ale zbyt poważam 20 7 | talizmanem, który uchroni cię może od niestałości, jeżeli 21 8 | młody przyjacielu, właśnie cię szukałem: wracaj do mojej 22 8 | podaj mi rękę. Szukając cię opadłem z sił.~Wypocząwszy 23 9 | pójdzie na marne. Uprzedzam cię, że ważny list czeka na 24 9 | Don Filipa V, uprzedzam cię, abyś wstrzymał twój przyjazd 25 9 | liczbie. Pójdź, przedstawimy cię naszemu władcy.~Udałem się 26 9 | kabalisla - ponieważ inkwizycja cię ściga, a król rozkazuje 27 9 | rzekł:~- Mój ojcze, znam cię lepiej, aniżeli się tego 28 9 | niesłychanie ważne i zaklinam cię, abyś nam opowiedział własne 29 10 | moja gwiazda zrządziła, że cię spotkałem tej nocy, uczyń 30 10 | śmiej się, senor; zapewniam cię, że był to nadzwyczaj przyjemny 31 10 | Tybald - wszelako zapewniam cię, że to, co robiłem wczoraj, 32 11 | się pod zamkiem, proszę cię, abyś poszedł za nimi nawet 33 11 | tym kiedyś. Teraz żegnam cię, do widzenia!~Żydówka oddaliła 34 11 | rzekła:~- O Menipie, od dawna cię już kocham; jestem Fenicjanką 35 11 | samo wierną, jak ja uważam cię za uczciwego.~Młodzieniec, 36 11 | się z wężem, który otacza cię zdradliwymi sploty.~Zdziwiła 37 11 | po chwili dodał:~- Kocha cię kobieta, która nie może 38 11 | małżonką. Czy myślisz, że cię kocha prawdziwie?~- Bez 39 11 | kawalerze, nie miałem zamiaru cię obrazić; przeciwnie, chciałem 40 11 | przeciwnie, chciałem prosić cię, abyś raczył kilka dni z 41 11 | Jeżeli podróż w góry może cię zabawić, przyrzekamy pokazać 42 12 | zajmujących wypadków. Uderzy cię tylko zapał, z jakim chwytałem 43 13 | mówiłeś co o raju? Proszę cię, panie Romati, nie wyrażaj 44 13 | się w ten sposób, usunie cię o to proszę; teraz pójdź 45 13 | Nie przerywaj mi pan, już cię raz o to prosiłam - odparła 46 13 | twoje piękne oczy; ja sama cię dziś rozbiorę, jutro zaś 47 13 | Panie Romati, prosiłam cię, abyś mi nie przerywał - 48 13 | rzekła:~- Panie Romati, już cię prosiłam, abyś nie używał 49 14 | swoje przygody, zaznajomił cię z pewną częścią moich własnych. 50 14 | wyjdź z tego stanu, który cię poniża. Czas już, abyś spróbowała 51 14 | konstelacjami zabezpieczy cię przed ich natarczywością. 52 14 | mych nóg. Nie będzie to cię dziwiło, gdy się dowiesz, 53 14 | stop-nia. Nareszcie ujrzałam cię przybywającego wraz z moim 54 15 | los mój przynajmniej nieco cię obchodzi. Porzucam raz na 55 16 | y otros, y otros.~Dziwi cię to, senora, że pamiętam 56 16 | dziesięciomiesięczne dziecię - niech cię niebo... niech cię piekło...~ 57 16 | niech cię niebo... niech cię piekło...~Wypowiedziawszy 58 18 | nie przeszkadza, że uważam cię za kapitana w gwardii wallońskiej.~ 59 18 | spodziewam się zobaczyć cię po raz ostatni w mym życiu.~ 60 18 | hiszpańskiego. Ale muszę uprzedzić cię, zachwycająca Elwiro, że 61 18 | Drogi Alfonsie, zaklinam cię, powiedz mi twoje zdanie 62 19 | Kochana Blanko, ubóstwiam cię, poważam twego ojca, ale 63 19 | wynagrodzi. Teraz polecamy cię łasce Stwórcy i zostajemy 64 19 | wejścia w zapasy? Uprzedzam cię, że współzawodnikami twymi 65 19 | liście do mnie pisanym nazywa cię młodym człowiekiem, zapewne 66 19 | brody. Pomimo to kocham cię zawsze. A teraz chodźmy 67 19 | wszyscy starzy serdecznie cię całują.~- Ależ mój drogi 68 19 | nie może jednak pozbawić cię godności pierwszego pułkownika 69 19 | namówić, przyjdź do nas, to cię więcej rozerwie aniżeli 70 19 | że nigdy nie każę uczyć cię matematyki, natomiast wyćwiczysz 71 19 | straż, która przeprowadzi cię do najbliższego miasta?~ 72 20 | się, że niebo przeznaczyło cię na ozdobienie wieczoru życia 73 20 | połączenia. Teraz opuszczam cię, piękna Elwiro, jadę czym 74 21 | twego życia, ale uprzedzam cię - wiernie i jasno.~Żyd Wieczny 75 21 | życia dworskiego, uwalniam cię więc od pełnienia dotychczasowych 76 22 | przychodzę więc zapytać cię, czy nie chcesz dać mi jakich 77 22 | poleceń. Przy tym proszę cię o pismo do twego teścia 78 22 | oby niebo mogło wykierować cię na prawdziwego faryzeusza.~ 79 22 | inaczej. Ludzie uważają cię za umarłe drzewo, które, 80 22 | wyraził mój podziw, że widzę cię równie biegłym w historii 81 23 | nieraz myślałam, że zostawi cię posiadaczem tytułów i majątków 82 23 | niebo postanowiło zachować cię w ukryciu, niezgodnym z 83 23 | z tobą wcześniej.~Żegnam cię, senor don Henryku; nie 84 23 | w tobie pokładam. Proszę cię, abyś od jutra zaraz zajął 85 23 | raz ostatni przestrzegam cię, kochany teściu: jeżeli 86 23 | będę zmuszony zaskarżyć cię do ministra.~- Ależ, mój 87 24 | dziecko. Pan Bóg nie stworzył cię na aroganta. dni twoje nie 88 24 | matematyka dotąd nie nauczyła cię, skąd się biorą dzieci na 89 24 | ale że Pan Bóg pozbawił cię pewnej części twego rozumu. 90 24 | części twego rozumu. Niech cię to bynajmniej nie martwi. 91 24 | ciebie okupu. Odprowadzimy cię do pierwszej hiszpańskiej 92 25 | Senor kawalerze, szukają cię, nie mamy czasu do stracenia. 93 25 | użytym na sprowadzenie cię pośród nas. Nie zapominaj 94 25 | szczędziłem dla wykierowania cię na wietrznika i głupca, 95 25 | usiłowaniom i obdarzyło cię duszą tkliwą i oświeconym 96 25 | Henryku!~List ten uwiadomi cię, że Bóg zapewne wkrótce 97 25 | przyślij nam syna, którym cię niebo obdarzyło. Książę, 98 26 | błagaj niebo, aby wyrwało cię z piekielnego obłędu. Z 99 26 | ojcze, przychodzę błagać cię o wyrozumiałość dla młodej 100 26 | przynieś te relikwie, o które cię prosiła. Zaklinam cię, nie 101 26 | które cię prosiła. Zaklinam cię, nie odmawiaj mi tej łaski.~ 102 26 | pomieszania zmysłów. Zaklinam cię w imię Boga, mój ojcze, 103 26 | Rebeka zawołała:~- Proszę cię, abyś nie przerywał w tym 104 26 | powołania jak wstrzymując cię nad samym brzegiem przepaści. 105 26 | twój umysł, szatan wlecze cię na manowce złego. Cofnij 106 26 | kwieciem. Młody małżonek cię wzywa; przeznacza ci go 107 26 | z klasztoru. Zaprowadzę cię do żony naszego ogrodnika 108 26 | Obowiązkiem moim jest zaskarżyć cię przed inkwizycją. Grozi 109 26 | pragnę przynajmniej wyrwać cię z tego zbiorowiska nieboszczyków, 110 27 | rzekła:~- Okrutniku; tu cię więc nareszcie twoja nieubłagana 111 27 | mówiłem - a mąż, który uczynił cię nieszczęśliwą, musiał być 112 27 | widać, że ta kobieta kocha cię jak własnego syna. Czy nie 113 27 | rzekła mu surowo:~- Proszę cię, abyś nigdy nie zapominał, 114 27 | ciebie szyfrem, ale zaklinam cię, drogi ojcze, przeczytaj 115 27 | następnym razem, gdy przyjdę cię odwiedzić.~Gdy Cygan doszedł 116 28 | smutnym wolę sam o wszystkim cię uwiadomić.~Po tej przemowie 117 28 | zbyt wielki zaszczyt. Muszę cię uprzedzić, że mam zwyczaj 118 28 | mnie zbezcześcić? Zaklinam cię, uznaj mnie za człowieka 119 29 | ciebie się zwracam, uważam cię bowiem za pierwszego spomiędzy 120 29 | Droga Eleonoro, zaklinam cię, staraj się nigdy w niczym 121 29 | przez ciebie lub o tym, co cię dotyczyło. Kapitan powiedział 122 29 | wyobraźni - nie taka, jaką dziś cię widzę, ale jaką cię opuściłem. 123 29 | dziś cię widzę, ale jaką cię opuściłem. W nocy nagle 124 29 | pragnąłem więc jeszcze raz cię ujrzeć, zanim na zawsze 125 29 | Zdawało mi się, że jeżeli raz cię jeszcze zobaczę, z tym większym 126 29 | miejscu, z którego będę mógł cię zobaczyć, gdy będziesz wsiadała 127 29 | matka." Następnie wypędzę cię z mojego domu i pójdziesz 128 29 | zawdzięczam przyjemność posiadania cię w moim domu.~Nadęta moja 129 29 | powrocie do Ameryki i pragnie cię zatrzymać, dopóki nie poweźmie 130 29 | że nie należy zostawiać cię w niepotrzebnych domysłach. 131 29 | podziemi, gdzie oczekują cię z najżywszą niecierpliwością. 132 30 | twoje kuzynki uwiadomiły cię o historii twoich przodków 133 30 | Ośmielam się więc prosić cię o zaręczenie słowem honoru, 134 30 | spostrzeżesz obóz Cyganów. Żegnam cię, drogi Alfonsie, oby święty 135 30 | nasz Prorok raczył oświecić cię i ukazać drogę prawdy.~Derwisz 136 31 | Drogi przyjacielu, niechże cię uściskam!~Kawaler Aguilar 137 31 | ja zaś pomimo to kocham cię, jak gdybyś był najgorszym 138 31 | spowiedzi? Czyżby pojedynek cię tu sprowadzał?~- Właśnie 139 31 | słyszeć, rozkazując, abym cię ostrzegł o karach, jakie 140 31 | zawołał Toledo - proszę cię, nie myśl wcale o moim nawróceniu.~- 141 31 | twój nie omieszka upewnić cię o istnieniu tamtego świata. 142 31 | tamtego świata. Uprzedzam cię tylko, uważaj dobrze o samej 143 32 | takim razie ja zastąpię cię u kupca - odrzekłem, zresztą 144 33 | również tym, którzy poznali Cię i przez to moimi braćmi 145 33 | mogę zatem zaręczyć, że cię nauczę dawnej religii, której 146 33 | Przede wszystkim uprzedzam cię, abyś nigdy nie przywiązywał 147 33 | Mości książę, jeżeli dobrze cię zrozumiałam, najlepiej byłoby 148 34 | ale to tylko dlatego, aby cię przekonać, że bogactwa nie 149 34 | przechadzających się razem. Żegnam cię, ale nie zabraniam ci zbliżać 150 34 | pomówić. Naprzód proszę cię, abyś raczył mi powiedzieć, 151 35 | rzekłem mu:~- Pozwól, abym cię zapytał, co myślisz o rzeczach, 152 35 | się jeszcze od chwili, gdy cię poznałam. Mój ojciec jest 153 35 | Mówiłam jej o tobie, pragnie cię poznać, odprowadź mnie więc 154 35 | służących pani Avalos, który cię do niej zawiedzie.~Słowa 155 35 | pomówić. Muszę zawiadomić cię o niektórych ważnych dla 156 35 | Teraz niepodobna mi dłużej cię tu, senor, zatrzymywać, 157 35 | się, że nie po raz ostatni cię widzę.~- Zanim się pani 158 35 | wynaleźć inne sposoby, by cię widywać. Matka twoja wkrótce 159 35 | moim urodzeniu. Zaklinam cię, pani, nie odrzucaj tego 160 35 | spraw handlowych. Żegnam cię, senor Cornadez; przebacz, 161 35 | mnie i rzekł:~- Obdarzając cię naszym zaufaniem, mieliśmy 162 36 | Chce, aby mój ojciec zastał cię u mnie. Przedsięwzięcie 163 36 | do mnie należy. Uważałem cię zawsze za zbyt szczęśliwego, 164 36 | senor don Lopcz, błagam cię tylko o jedną łaskę: nie 165 38 | pieca chemicznego, można by cię sprowadzić do stanu flaszeczki 166 38 | rzekła Rebeka. - Proszę cię, racz mówić dalej.~Velasquez 167 41 | do swego gościa:~- Kiedym cię znał, senor, duszę twoją 168 41 | TORRES ROVELLAS~Gdy oddano cię do kolegium teatynów, mieszkaliśmy, 169 41 | kobieta pragnie koniecznie cię widzieć, pójdź za mną.~Domyśliłem 170 41 | luba Elwiro, zdradziłem cię!... Nie jestem ciebie godny!... 171 42 | myśl, że chcę zaprowadzić cię do mojej pani, która spoczywa 172 42 | posiłek, z całego serca cię zapraszam.~Nie mogłem odrzucić 173 42 | teraźniejszy stan z tym, z jakiego cię wydobyłem.~- Któż cię prosił, 174 42 | jakiego cię wydobyłem.~- Któż cię prosił, abyś mnie z niego 175 42 | jestem pewna, że gdybym cię prosiła o małą baronię, 176 42 | niezawisłego losu?~- Chcę cię więcej kochać - odparła 177 42 | przekonać się, czy potrafi cię omamić. Widzisz więc, mój 178 43 | dla ciebie, która kocha cię nad życie i która do kogo 179 43 | Wszelako - dodał - pamiętam cię daleko młodszą i nie powinnaś 180 44 | pomiędzy nami - Alonzo - tracę cię z oczu.~Xoaz był jednym 181 45 | sama namiętność wznosiła cię ku górze, kiedy zacząłeś 182 45 | się naprzód, utrzymywała cię na osiągniętej wysokości 183 45 | połowie twego życia i wspiera cię jeszcze u schyłku twoich 184 45 | rzędnej 56 lat. Upraszam cię jednak, mości margrabio, 185 46 | niegodnym. Straszliwa przyszłość cię oczekuje.~Kabalista roześmiał 186 48 | kawaler - wcale nie prosiłem cię o panegiryk.~- Wiem o tym - 187 48 | rzekł:~- Mój panie, oskarżę cię przed alkadem, jeżeli nie 188 48 | W istocie, prześladują cię, ale twoje sto dublonów 189 48 | nierozwagą; gdy więc oskarżono cię, nikt nie stanął w twojej 190 50 | mój drogi Błażeju, chcę cię jeszcze ostatni raz pobłogosławić. 191 50 | wierze i uczynkach i wychował cię w tejże samej prostocie. 192 50 | filozofów. Błażeju, błogosławię cię - umieram.~W istocie, mówiąc 193 50 | rzekł:~- Synu mój - tak cię nazywam, traktuję cię bowiem, 194 50 | tak cię nazywam, traktuję cię bowiem, jak gdybyś już do 195 50 | Bóg i ludzie opuścili cię, a ziemia nie chce przyjąć 196 50 | dał ci życie; wszelako my cię nigdy nie opuścimy.~- Mówisz, 197 51 | zmiany twego zdania, gdy cię poproszę, abyś raczył nas 198 51 | Wypada wszelako o wszystkim cię zawiadomić. Dowiedz się 199 51 | Zatknij je za pas. Żegnam cię młodzieńcze, nie zapominaj 200 51 | pomyśleliśmy już o uwolnieniu cię od natrętnego współzawodnika. 201 51 | a jest już późno. Żegnam cię, mój młody przyjacielu, 202 51 | zbawienia, postanowiłem wyrwać cię zatracie i spodziewam się, 203 52 | don Beliala.~- Czekałem cię - rzekł do mnie. - Wiedziałem, 204 52 | szczęściem, którym darzyła cię druga. Matka ich, bardziej 205 52 | się wahać, jeżeli znudziła cię już jego rodzina. Zastanów 206 52 | północy. Tymczasem żegnam cię; przyjmij, proszę, jeszcze 207 52 | przyjacielu, wkrótce wezmą cię na tortury, ażeby zapytać 208 52 | dobrze, kim jesteś, a jednak cię przyzywam.~- Staję na twoje 209 53 | stamtąd do Salamanki.~Gdy cię ujrzałem, spostrzegłem na 210 53 | przyczyna, dla której widmo cię prześladuje. Jeden jest 211 54 | chwili wrócił:~- Przepraszam cię, senor Avadoro - rzekł - 212 54 | przerwał i rzekł:~- Rozumiem cię doskonale, chcesz upewnić 213 54 | do mojego ojca - nazywam cię tak, albowiem żona twoja 214 54 | miłosierne uczynki. Bynajmniej cię w tym nie ganię, ale. na 215 54 | co począć. Ażeby wydobyć cię z kłopotu, pożyczam je u 216 54 | pierwsi dostojnicy dworu będą cię szukali, nadskakiwali, ściskali, 217 55 | dom naprzeciwko i proszę cię, abyś w nim zamieszkał i 218 55 | pochwałach. Tymczasem czekam cię jutro rano. Mam zamiar wyjechać 219 55 | następującej treści:~Zbliżając cię do Leonory spodziewałam 220 56 | poznałem Busquera.~- Mam cię nareszcie, senor - rzekł. - 221 56 | Kawaler Toledo żali się, że cię od tak dawna nie widział, 222 56 | Najjaśniejszy Pan wysyła cię z depeszami do Neapolu. 223 56 | doniosę ci wieści, które cię jeszcze więcej do niej przywiążą.~ 224 56 | służenia jej, postanowiła cię zaślubić. Jesteście pożenieni 225 56 | Madrytu, kazałem mu, aby cię śledził, i pod pozorem uniknięcia 226 56 | Następnie wypadło nam wysłać cię do Neapolu, nie wiedzieliśmy 227 56 | wiedzieliśmy bowiem, jak cię uspokoić względem twojej 228 56 | kochany Avadoro, błagam cię o przebaczenie. Utopiłem 229 56 | dzisiejszego poranku znowu kazałem cię śledzić i dowiedziałem się, 230 57 | nie podsłuchał. Uprzedzam cię, że nie bardzo lubimy ani 231 57 | z tym trybunałem. Żegnam cię teraz, do widzenia!~Busqueros 232 57 | Król polecił mi prosić cię o rękę twojej córki dla 233 57 | równie czarowne, jak widzieć cię prowadzącą córkę do ołtarza. 234 57 | Busqueros, przestrzegam cię, że jeżeli kiedykolwiek 235 57 | jeżeli kiedykolwiek spotkam cię szpiegującego po domach, 236 57 | o niektórych dotyczących cię nader ważnych rzeczach, 237 58 | polecił mi, abym zaprosił cię na obiad, i jak mi się zdaje, 238 58 | tobą pomówić. Uprzedzam cię jednak, senor, abyś w takim 239 58 | Wstrzymałem się od wymienienia cię przed jego eminencją nie 240 58 | tym względzie i że sama cię nawet wysunęłam. Masz ochotę 241 58 | jakie wszedłeś, mogłoby cię narazić, kupuję przeto cały 242 58 | życie przepędzić. Polecę cię komuś, kto da ci je poznać. 243 58 | moje zdają się zadziwiać cię, senor don Juanie. Dawniej 244 58 | część twego monologu i mogę cię zapewnić, że w burzliwych 245 58 | znaleźć nie zdoła. Zasiania cię można opieka, nie powinieneś 246 61 | potrzebował jakiej usługi, proszę cię, racz mnie nie pomijać. 247 61 | wnętrzności ziemi. Żegnam cię, tu już musimy się rozstać.~ 248 61 | odwrócił się i rzekł:~- Witam cię, młodzieńcze! Z prawdziwą 249 61 | prawdziwą przyjemnością znowu cię tu oglądam. Umiałeś dotrzymać 250 61 | we mnie pustelnika, który cię przyjmował w dolinie Gwadalkwiwiru, 251 63 | SZEJKA GOMELEZÓW~Zaznajomiłem cię z historią naszych podziemi, 252 63 | ważne zamiary; wkrótce rzucą cię w świat, i to daleko więcej, 253 63 | Don Juan Avadoro zapoznał cię ze swymi przygodami, zgadujesz 254 63 | kochasz, jest wróżką, potrafi cię wszędzie wynaleźć. Z drugiej 255 65 | odpowiedział nieznajomy. - Chcę cię tylko zamordować, jeżeli 256 65 | twoim obowiązkom, zamorduję cię, jak Billah Gomelez zamordował 257 65 | obowiązana jest natychmiast cię zamordować.~Azael chciał 258 66 | Moskita, którzy porzucili cię przy źródle Alcornoques. 259 66 | Nazajutrz wystawiliśmy cię na daleko straszliwszą próbę; 260 66 | odwagi.~Pragnęliśmy bliżej cię poznać i sprowadziliśmy 261 66 | poznać i sprowadziliśmy cię do zamku Uzedy. Tam z wzniesienia 262 66 | Musieliśmy dość długo zatrzymywać cię między nami i obawialiśmy 263 66 | teraz, Alfonsie, tam, gdzie cię świat wzywa. Otrzymałeś 264 66 | środki. Jeszcze raz żegnam cię, uściskaj twoje małżonki. 265 66 | tysiącach stopni zaprowadzą cię do zwalisk Kassar-Gomelezu, 266 66 | przewodników do Madrytu. Żegnam cię, żegnam.~Ruszyłem po kręconych 267 Dod| historię Suareza, wezmę cię do służby. Złóż dzięki niebu, 268 Dod| księcia Santa Maura zapytają cię. kim jesteś, odpowiedz, 269 Dod| niesiony powiewem zefiru?~Cóż cię sprowadza do mnie?~Odpowiedziałem 270 Dod| improwizacji.~- Zapewniam cię, że nie widzę w tych wierszach 271 Dod| ogóle nie zauważam. Proszę cię, zostaw mnie teraz samego; 272 Dod| zanim ci objaśnię, muszę cię wprzód uwiadomić o pewnych 273 Dod| ciebie. Zresztą zapewniam cię, że zostałem zniewolony 274 Dod| gdyby nie to, że wyrzucono cię przez okno.~- Ta sama przykrość - 275 Dod| na tamtym świecie.~Proszę cię o to jako przyszły teść


IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL