Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] dniem 24 dniu 10 dno 1 do 3297 do-wiedzialem 1 do-wód 1 do-zwalajac 1 | Frequency [« »] 5426 i 5279 sie 4126 w 3297 do 3270 nie 3141 na 3134 z | Jan Potocki Rekopis Znaleziony w Saragossie IntraText - Concordances do |
Dzien
1 Przed| je więc lekko i wszedłem do środka. Wołałem, szukałem - 2 Przed| koniec zwrócili się o radę do kapitana. Ten, rzuciwszy 3 Przed| podziękował za ocalenie dzieła; do którego przywiązywał wielką 4 Przed| zeszytów. Hiszpan wziął mnie do swej kwatery, dobrze się 5 1 | był sprowadził osadników do gór Sierra Morena. Strome 6 1 | zmusiły tych ostatnich do ustąpienia im miejsca i 7 1 | woleli z tym drugim mieć do czynienia. Gospodarz z Andujar 8 1 | taki wybór może przypadać do smaku podróżnym zwyczajnego 9 1 | udać się najkrótszą drogą do Madrytu, chociażby była 10 1 | skoro złe duchy raz się do jakiego miejsca przywiążą...~ 11 1 | było napotkać od Andujar aż do gospody Venta Quemada, obszernej 12 1 | i udawali się na nocleg do Venta Quemada. Tam często 13 1 | dzień, ażeby przygotować się do przebycia gór i zaopatrzyć 14 1 | właśnie gdy zbliżaliśmy się do Korkowych Dębów i wspominałem 15 1 | biednego Moskita.~Przybywszy do Los Alcornoques, ujrzałem 16 1 | mówiąc, że może zaczekać do wieczora. Zjadłem więc sam 17 1 | Lopez widząc, żem przyszedł do siebie, jął znowu rozwodzić 18 1 | się łzami i rzucając się do mych nóg, zaklinał na imiona 19 1 | oddali. Na koniec wróciłem do źródła, znalazłem mego konia, 20 1 | mego konia, przywiązanego do drzewa, ale Lopez - Lopez 21 1 | przed sobą: albo wrócić do Andujar, albo puścić się 22 1 | których wspólna skłonność do rozbojów łączyła daleko 23 1 | dwóch pojmano i przy wejściu do doliny można było widzieć 24 1 | ciekawością zbliżyłem się więc do szubienicy. Widok jej był 25 1 | Im więcej zbliżałem się do gospody, tym milczenie głębszym 26 1 | wejściu skarbonkę przeznaczoną do zbierania jałmużn, na której 27 1 | Większą część zdobiła mozaika do wysokości człowieka, sufity 28 1 | podwórzu, zaprowadziłem go do stajni, gdziem spostrzegł 29 1 | siana, sam zaś udałem się do izby, gdzie stało nędzne 30 1 | świecie nie byłbym wrócił do Andujar, tak dalece obawiałem 31 1 | umieszczony na skarbonce do jałmużn. Nie przypuszczałem, 32 1 | władzę tylko od północy do pierwszego piania koguta. 33 1 | zakończone szponami, gdyby były do złych duchów należały, przeciwnie, 34 1 | tymi słowy odezwała się do mnie w czystym kastylijskim 35 1 | wynagrodzona.~Siedliśmy do stołu i ta sama nieznajoma 36 1 | zaspokoił i że zabieram się do tego, co nazywają w Hiszpanii 37 1 | Obie siostry zbliżyły się do mnie i ujęły mnie za ręce. 38 1 | Gomelezów. My także należymy do tej rodziny, która wiedzie 39 1 | niewypowiedzianą skłonnością do miłości i, w braku innych 40 1 | mi schadzkę. Upadłam jej do kolan, całowałam ją po rękach, 41 1 | uspokoiła. Powzięłyśmy chęć do niektórych nauk, szczególnie 42 1 | niektórych nauk, szczególnie zaś do znajomości roślin, których 43 1 | lub wiernych, śpieszących do kąpieli Hamam-Nef. Chociaż 44 1 | ku upadkowi. Dość byłoby do tego otworzyć serce świętym 45 1 | tak mi się wydały podobne do pokus diabelskich, że wypatrywałem 46 1 | Ben-Taher, który wkroczył do Hiszpanii na czele Arabów 47 1 | wiele przyczyniwszy się do powodzenia arabskiej broni, 48 1 | Grenadą, które sprawował aż do śmierci swego brata. Byłby 49 1 | się z rodziną, schodził do zamkowego podziemia i tam 50 1 | Te znikania dały powód do rozmaitych wniosków. Jedni 51 1 | podziemia, a sam schronił się do pustelni, gdzie jeszcze 52 1 | Gonzalw osobiście zszedł do podziemia, zamiast skarbów 53 1 | rodaków i pośpieszył na powrót do Valladolid, dokąd go wzywały 54 1 | wzywały miłość i miłostki.~Aż do wstąpienia na tron Karola 55 1 | tajemnica szejków przeszła do mordercy Sefiego. Człowiek 56 1 | tajemnicy. Postanowiono dopuścić do sekretu kilku członków rodziny 57 1 | Mauretanki przytuliły się do mnie i uczułem wyraźnie 58 1 | Gomelezów został przyjęty do teketu derwiszów św. Dominika 59 1 | Potem Zibelda przylgnęła do moich ust i długo nie mogła 60 2 | znajdowałem się przy wejściu do doliny Los Hermanos, niedaleko 61 2 | koni i co tchu popędzili do Alcornoques. Wołałem, żeby 62 2 | opowiadania. Tymczasem wracam do mojej podróży.~Bardzo byłem 63 2 | wypadała, postanowiłem wstąpić do gospody. Musiałem piechotą 64 2 | godziny zużyłem na przybycie do venty; tak więc, gdym następnie 65 2 | Przybywszy przywiązałem konia do drzewa, zapukałem do drzwi 66 2 | konia do drzewa, zapukałem do drzwi pustelni i ujrzałem 67 2 | mój synu - odparł - idź do kaplicy, klęknij i módl 68 2 | chatkę pustelnika.~Poszedłem do kaplicy i w istocie począłem 69 2 | przyszedł po mnie i wprowadził do chaty, gdzie znalazłem dość 70 2 | pił, ale używał jedynie do ofiary mszy świętej. Dowiedziawszy 71 2 | przyjemnością posilałem, weszła do chaty tak straszliwa postać, 72 2 | Mówiąc to, obrócił się do opętanego i rzekł:~- Paszeko! 73 2 | miesiącach wypadło mu jechać do Sewilli, zakochał się tam 74 2 | potem ojciec mój wrócił do Kordowy z nową małżonką 75 2 | niej krążyły. Przybywszy do naszego domu. zaczęła rzucać 76 2 | wzmogła, że upadłem ojcu do nóg i błagałem, aby mi ją 77 2 | mnie i odszedł. Powróciłem do swego pokoju i oddałem się 78 2 | tym, co zaszło, przyszła do mnie i upewniła mnie, że 79 2 | jednak mówiła o swej miłości do mnie i o ofierze, jaką czyni, 80 2 | mój wybrał się w podróż do Madrytu, gdzie pragnął wyrobić 81 2 | Venta Quemada, u wejścia do Sierra Moreny. Kilka tygodni 82 2 | Kordowy i przybyłem na nocleg do Andujar, do najgadatliwszego 83 2 | przybyłem na nocleg do Andujar, do najgadatliwszego oberżysty 84 2 | Alcornoques i na wieczór przybyłem do Venta Quemada. Nie zastałem 85 2 | rodziną przenosi się na noc do pobliskiej wioski położonej 86 2 | gestów, które skłoniły ich do ucieczki. Z łatwością obszedłem 87 2 | bowiem straciłem już ochotę do snu.~Kilka godzin jeszcze 88 2 | świecą w ręku. Zbliżyła się do mnie na palcach, gestem 89 2 | Przed godziną przybyliśmy do tej karczmy. Twój ojciec 90 2 | Twój ojciec udał się na noc do wioski, ale ja, dowiedziawszy 91 2 | przez wiele korytarzy aż do drzwi ostatnich i jęła spoglądać 92 2 | przyjdę po ciebie.~Gdy weszła do komnaty, znowu przyłożyłem 93 2 | komnaty, znowu przyłożyłem oko do zamka i ujrzałem tysiąc 94 2 | starannie i położywszy się do łóżka swej siostry, rzekła 95 2 | łóżka swej siostry, rzekła do niej:~- Nieszczęsna Inezillo, 96 2 | drzwi, zaprowadziła mnie do łóżka swej siostry i położyła 97 2 | opętanemu i rzekł zwracając się do mnie:~- Cóż więc, mój synu, 98 2 | dalej.~Pustelnik obrócił się do opętanego i rzekł:~- Paszeko! 99 2 | nade mną i odprowadzili do Venta Ouemada. Zastałem 100 2 | Venta Ouemada i powróciłem do Andujar. Przyjechałem już 101 2 | Inezilla, pozwól mi wejść do twego łóżko. I mnie także 102 2 | lewą nogę, wziął się także do szponów. Naprzód zaczął 103 2 | mnie na polu i przynieśli do tej pustelni. Wyspowiadałem 104 2 | Zanieśliśmy małe łóżko polowe do kaplicy i pustelnik odszedł, 105 2 | usłyszałem, że ktoś skrobie do drzwi. Podszedłem i zapytałem:~- 106 2 | zawołałem - idźcie precz do waszych szubienic! nie przeszkadzajcie 107 2 | kaplicy, ale pójdź no tu do nas na dwór.~- Służę wam 108 2 | Położyłem się więc i spałem aż do białego dnia.~ ~ 109 3 | Quemada i czy miałeś tam do czynienia z potępieńcami? 110 3 | porzucił ton apostolski, jakim do mnie przemawiał, i rzekł:~- 111 3 | abym wstał, a wtedy przyjdę do pustelni i opowiem ci wszelkie 112 3 | Ubrawszy się poszedłem do pustelni. Zastałem starca 113 3 | śniadanie, pustelnik obrócił się do opętanego i rzekł:~- Paszeko! 114 3 | która mu jednak wystarczała do przyzwoitego utrzymania 115 3 | zadowolony, natychmiast miał do czynienia z moim ojcem, 116 3 | w nadzwyczajnych razach do niej odwoływał się po radę.~ 117 3 | dwudziestu dwóch zasiadło do stołu; trzynastu nie było 118 3 | mój, silnie przywiązany do Hiszpanii, nie byłby nigdy 119 3 | całym Madrycie, zaprosił do siebie i przemówił do nich 120 3 | zaprosił do siebie i przemówił do nich w te słowa:~- Drodzy 121 3 | jestem zmuszony odwołać się do waszego światła, lękam się 122 3 | ostatnich czasach wzniósł nawet do godności dowódcy brygady. 123 3 | jedynie przygotowaniami do podróży i przyjęciem kilku 124 3 | wszystko już było gotowe do odjazdu, ojciec mój poszedł 125 3 | odniesiono go bez przytomności do domu. Nazajutrz poszedł 126 3 | rzucenia się raz jeszcze do stóp monarchy, ale ponieważ 127 3 | przez Perpignan dostał się do Francji.~Całą podróż aż 128 3 | Francji.~Całą podróż aż do Lyonu odbył jak najspokojniej, 129 3 | wyładowany, pierwszy przybył do stacji. Niebawem mój ojciec 130 3 | szpadę i zbliżywszy się do podróżnego, prosił o udzielenie 131 3 | przypasał szpadę. Weszli obaj do gospody położonej naprzeciw 132 3 | ojciec tymi słowy odezwał się do podróżnego:~- Senor kawalerze, 133 3 | zaręczał, że bynajmniej się do tego nie mieszał.~- Senor 134 3 | nieco zamyślił się i rzekł do pułkownika:~- Sądzę, że 135 3 | że doprowadziliśmy rzeczy do tego stopnia, iż bez rozlewu 136 3 | w Paryżu, po czym wsiadł do powozu i odjechał.~Mój ojciec 137 3 | drogę.~Ojciec, przybywszy do Paryża, natychmiast pośpieszył 138 3 | swego sekretarza i posłali do mego ojca z prośbą, aby 139 3 | dniach podróży przybyli do Bouillon. Ojciec dopełnił 140 3 | o jedną stopę w stosunku do poziomu podłogi, stanowiło 141 3 | pierwszego dnia po przybyciu do zamku, a dokładnie w dziewięć 142 3 | wydała się nader trudna do rozstrzygnięcia. Ojciec 143 3 | dwóch ławkach przypartych do zamkowej bramy.~Gdy zapowiadałem 144 3 | ojciec chrzestny przyjechał do nas w odwiedziny. Kawaler 145 3 | tych godności odnosi się aż do czasów sądów bożych, później 146 3 | później przyłączono je do trybunału marszałków Francji.~ 147 3 | wątłego zdrowia i mąż wiózł ją do wód w Spa. Oboje niesłychanie 148 3 | Wyjechałem z ojcem chrzestnym do Spa, gdzie przepędziliśmy 149 3 | miesiące; stamtąd udaliśmy się do Holandii i nareszcie w końcu 150 3 | końcu jesieni wróciliśmy do Tour-nai. Kawaler de Believre 151 3 | Flandrię i przeniósł się do Paryża, mnie zaś odwołano 152 3 | Paryża, mnie zaś odwołano do rodzicielskiego domu.~Podróż, 153 3 | zachodzie słońca przybyłem do zamku, zastałem wszystkich 154 3 | wszyscy wesoło zasiedli do stołu. Po wieczerzy znowu 155 3 | wieczerzy znowu przysunięto się do komina i ojciec rzekł do 156 3 | do komina i ojciec rzekł do teologa:~- Wielebny don 157 3 | nam którą.~Teolog poszedł do swego pokoju i wkrótce wrócił 158 3 | przypadkiem która przypadła mu do smaku, milczał z obawy, 159 3 | dei Gieraci, i że zapewne do śmierci kochać go nie przestanie. 160 3 | mieszkańcy Rawenny dążyli do katedry Świętego Piotra, 161 3 | przytrzymać, ale znowu wziął się do sztyletu, wymknął się z 162 3 | następnie z miasta i uciekł do Wenecji.~Trivulcjo był pyszny 163 3 | ofiary. Tułał się od miasta do miasta i pędził życie w 164 3 | załagodzili całą sprawę i powrócił do Rawenny; ale nie był to 165 3 | Trivulcjo poszedł drżący do kościoła, upadł na grób 166 3 | otrzymał pozwolenie wchodzenia do kościoła, kiedy mu się tylko 167 3 | wieczora i zakrystian tak się do niego przyzwyczaił, że nie 168 3 | uderzyła. Otwarły się drzwi do zakrystii i Trivulcjo ujrzał 169 3 | ołtarzu i pozapalał świece jak do nieszporów; następnie zaczął 170 3 | spostrzegać. Nareszcie zbliżył się do drzwi zakrystii i jął dzwonić 171 3 | teologowi i zwracając się do mnie, rzekł:~- Synu mój, 172 3 | szalonym gniewem, poskoczył do szpady i chciał mnie nią 173 3 | chciał mnie nią przybić do ściany.~Obecni rzucili się 174 3 | przerwał i zwracając się do mego ojca, rzekł:~- Czy 175 3 | przechodząc z jednych uwag do drugich, zasnął nareszcie 176 3 | Natenczas ja odszedłem do mego pokoju i tak minął 177 3 | pierwszy dzień po moim powrocie do rodzicielskiego domu.~Nazajutrz 178 3 | kochankowie zniżali się do niej hańbiącymi postępkami. 179 3 | zaprowadził ją na wieczerzę do swej matki i siostry. Landolfo 180 3 | Landolfo natychmiast poszedł do matki i oświadczył Jej ten 181 3 | poszedł i przyprowadził Biankę do domu. Matka i siostra Landolfa 182 3 | Biankę. Gdy Landolfo udał się do swej kochanki, znalazł ją 183 3 | swoją wściekłość, pobiegł do matki, aby jej naubliżać. 184 3 | właśnie siadała z córką do wieczerzy i widząc wchodzącego 185 3 | czy dziś Bianka przyjdzie do stołu.~- Oby mogła przyjść - 186 3 | Landolfo - i zaprowadzić cię do piekła razem z twoim bratem 187 3 | wolnymi kroki i zasiadło do stolu, jak gdyby chciało 188 3 | również z tobą. Chodź teraz do łóżka.~Tu mój ojciec, przerywając 189 3 | spowiednikowi, obrócił się do mnie i rzekł:~- Synu mój, 190 3 | zaś na ławce przypartej do zamkowej bramy. Sześć lat 191 3 | wallońskiej i w tym celu napisał do kilku dawnych towarzyszów, 192 3 | wszelako niebawem przyszedł do siebie i odtąd zajmował 193 3 | się tylko przygotowaniami do mego wyjazdu. Chciał, abym 194 3 | najwięcej przyczynił się do otrzymania dla mnie stopnia.~ 195 3 | ojciec zaprowadził mnie do swego pokoju i zaryglowawszy 196 3 | błogosławieństwo na drogę i zaprowadził do powozu. Uściskałem moją 197 3 | rodzicielski.~Udałem się lądem aż do Flesingi, tam wsiadłem na 198 3 | jego synem, dopomógł mi do przyzwoitego oporządzenia 199 3 | Moskito. Z Kadyksu przybyłem do Sewilli, z Sewilli do Kordowy, 200 3 | przybyłem do Sewilli, z Sewilli do Kordowy, następnie do Andujar, 201 3 | Sewilli do Kordowy, następnie do Andujar, skąd postanowiłem 202 3 | samego dnia dostałem się do Venta Quemada, wczoraj zaś 203 3 | Quemada, wczoraj zaś wieczorem do twojej pustelni.~- Kochany 204 3 | rzeczy, zwracam się zawsze do ludzi, którzy więcej umieją 205 3 | sobą, zanim dostaniesz się do Venta de Peńon, czyli Gospody 206 3 | okolicy. Pojutrze przyjedziesz do Venta de Cardenas i wtedy 207 3 | drzwiczki wepchnięto mnie do lochu, nie troszcząc się 208 3 | mocno przekonany, że miałem do czynienia z kobietami z 209 3 | jakim sposobem podnieść go do ust. Położyłem się obok 210 3 | natenczas przyparłem go do muru i znalazłszy bochenek 211 3 | żadnym sposobem nie mogłem do ust go przychylić; w istocie, 212 4 | narzędzia, służące zapewne do tortur.~Przypomniałem sobie 213 4 | więc naśladował - rzekłem do siebie - nie wyrzeknę ani 214 4 | niebu, że cię przyprowadziło do tego więzienia. Ale jakiż 215 4 | więzienia. Ale jakiż dałeś do tego powód? jaki grzech 216 4 | soli i spirytusów wrócisz do przytomności. Natenczas 217 4 | oprawców i przykuł inkwizytora do obręczy żelaznej, wbitej 218 4 | wypoczęły nieco, rzekłem do nich:~- Moje panny, bynajmniej 219 4 | niewypowiedzianie nie przypadł mi do smaku.~- Oskarżaj nas, Alfonsie - 220 4 | spoglądałeś na przygotowania do katuszy! jak niewzruszoną 221 4 | pokolenia i odtąd należymy do ciebie.~Zibelda, która nie 222 4 | i zastawiono wieczerzę, do której sam Zoto nam usługiwał 223 5 | świcie karawana gotowa była do pochodu. Zstąpiliśmy z gór 224 5 | rozpoznać położenie lub cel, do którego zmierzaliśmy.~Postępowaliśmy 225 5 | sześć godzin i przybyliśmy do zwalisk opuszczonego miasta. 226 5 | koni i zaprowadziwszy mnie do studni, rzekł:~- Senor Alfonsie, 227 5 | rzekł Zoto - jest to wejście do mego pałacu.~To mówiąc pochylił 228 5 | się na brzeg, Zoto rzekł do mnie:~- Senor Alfonsie, 229 5 | chcąc musieliśmy spuścić się do studni. Przyniesiono sznurową 230 5 | na koniec dostaliśmy się do podziemia, rozdzielonego 231 5 | słuszność i zwracając się do Zota, rzekła:~- Ty i twoi 232 5 | cudownie wyrobioną strzelbę do polowania z takimiż pistoletami 233 5 | i przyniósł mu pistolety do wyczyszczenia. Monaldi, 234 5 | chwili namysłu Monaldi rzekł do niego tymi wyrazy:~- Panie 235 5 | zamordowanego na drodze do Neapolu; sąd posyłał ten 236 5 | sąd posyłał ten sztylet do wszystkich zbrojowników, 237 5 | siostrą.~Matka, wróciwszy do domu, nie wątpiła, że pani 238 5 | innego rodzaju. Chciała pójść do kościoła z najętym lokajem 239 5 | liberię i pośpieszyć za żoną do kościoła. Pani Lunardo uznała, 240 5 | że mąż równie jest zdolny do tego rzemiosła, jak ktokolwiek 241 5 | zazdrości.~Gdy zbliżała się do kościoła, żebracy zaczęli 242 5 | Ponieważ jednak biedni tylko do pewnego stopnia posuwają 243 5 | Lunardo spokojnie weszła do kościoła, gdzie rozstąpiono 244 5 | warstw.~Matka, powróciwszy do domu. natychmiast zaczęła 245 5 | liberię, poszedł za nią do kościoła. Ojciec zapewnił 246 5 | który poszedł za matką do kościoła, i znowu pani Lunardo 247 5 | mszy, Monaldi przyszedł do mego ojca i odezwał się 248 5 | zaspokoiło jej skłonność do wydatków. Jeżeli chwycisz 249 5 | obracają się w rękach i służą do odkrywania źródeł, a nawet 250 5 | koniec, a drugi przyłożysz do pleców twojej żony, zaręczam, 251 5 | po mszy poszła na korso i do kilku przyjaciółek, aby 252 5 | Nareszcie wróciła uradowana do domu, ale ojciec całkiem 253 5 | dni potem ojciec udał się do Monaldiego i powiedziawszy 254 5 | ubrany nieznajomy zbliżył się do niego i rzekł:~- Oto masz 255 5 | kapeluszach. Zbliżysz się do nich, jak gdybyś chciał 256 5 | skończone, wracaj spokojnie do domu i wcale nie staraj 257 5 | nie staraj się schronić do kościoła. Ja będę tuż przy 258 5 | polecenie i gdy powrócił do domu, zastał już nieznajomego, 259 5 | sprawiedliwości, zaprosił go do siebie na przyjacielską 260 5 | przyjacielską wieczerzę. Udali się do mieszkania przyległego do 261 5 | do mieszkania przyległego do publicznego więzienia i 262 5 | Nazajutrz Monaldi przyszedł do mego ojca winszować mu czynu, 263 5 | uczciwości. Jeżeli chcesz do nich należeć, powiedz, że 264 5 | należeć, powiedz, że jedziesz do Brescii dla zakupienia luf 265 5 | Brescii dla zakupienia luf do muszkietów, i złącz się 266 5 | nami w Kapui. Zajedź prosto do gospody Pod Złotym Krzyżem 267 5 | nie przyzwyczajony jeszcze do nowego rzemiosła, nie chciał 268 5 | wygalonowany lokaj chodził za matką do kościoła, nadto sąsiadki 269 5 | gorsecie i takież kółko do kluczów.~Z nadejściem wiosny 270 5 | nieznajomy służący podszedł do mego ojca na ulicy prosząc, 271 5 | aby raczył udać się z nim do bramy miasta. Tam spotkali 272 5 | cekinami; pośpieszysz za mną do pobliskiego zamku, tymczasem 273 5 | nareszcie z nieznajomym do zamku. Wprowadzono go do 274 5 | do zamku. Wprowadzono go do środka i odwiązano mu oczy. 275 5 | zakneblowanymi ustami i przywiązaną do fotela. Starzec rzekł do 276 5 | do fotela. Starzec rzekł do niego:~- Panie Zoto, masz 277 5 | służącym, aby go odprowadzili do bram miasta. Ten wspaniały 278 5 | kazał sprowadzać mego ojca do ustronnego miejsca i rzekł 279 5 | kroków w tył i porwal się do szpady, ale ojciec dobył 280 5 | głowę. Następnie udał się do Montalta i oświadczył mu, 281 5 | oddaliły się wraz z Murzynkami do swoich pokojów, to jest 282 5 | swoich pokojów, to jest do części podziemia dla nich 283 5 | mówiłam ci już, że należymy do ciebie. Wielki szejk przebaczy 284 5 | mi na szczęście dostępu do innych rejonów. Zibelda 285 5 | Mauretanek i oddaliły się do siebie. Zostawszy sam, pomyślałem, 286 6 | czym prędzej i poszedłem do moich kuzynek, które czekały 287 6 | moich braci zaprowadzono do więzienia. Wszelako było 288 6 | wiec zasadzkę na drodze do Salerno na konwój pieniędzy 289 6 | kilku towarzyszów udało się do Toskanii, gdzie ich powieszono, 290 6 | przebył cieśninę i udał się do Mesyny, gdzie poprosił o 291 6 | resztę zaś potraw posyłał do sąsiedniej gospody; nadto 292 6 | więzienia nie był nas przyjął do siebie. Przebywaliśmy u 293 6 | czternastego dnia przywiózł do Mesyny. Ojciec mój wiedział 294 6 | mnichom, którzy nas przyjęli do liczby dzieci służących 295 6 | liczby dzieci służących do mszy.~Służyliśmy więc do 296 6 | do mszy.~Służyliśmy więc do mszy, obcinaliśmy knoty 297 6 | w ręku trzymał .książkę do nabożeństwa, oprawną w złoto.~ 298 6 | co czynię, zbliżyłem się do niego i ofiarowałem mu dwa 299 6 | siły uderzył mnie książką do nabożeństwa w nos. Raz ten 300 6 | przytomności. Wróciwszy do zmysłów, ujrzałem się obok 301 6 | Rocca Fiorita żąda, aby do krwi mnie oćwiczono za to, 302 6 | Natychmiast lokaje wzięli się do wykonania wyroku. Ojciec 303 6 | wytrzymać i zwracając się do owego szlachcica, rzekł 304 6 | nie dozwolą mi zbliżyć się do niego) i zadośćuczyniwszy 305 6 | przez całe dni rzucałem do celu.~Pewnego dnia ojciec 306 6 | a ten zaprowadził mnie do swego majstra. Właśnie brakowało 307 6 | wiedział, gdzie ich szukać do tak przykrego rzemiosła, 308 6 | którym można przyzwyczaić się do wszystkiego. Już od sześciu 309 6 | już za uderzenie książką do nabożeństwa i w pewnej części 310 6 | ziemię i co tchu pobiegłem do klasztoru augustianów. Tam 311 6 | Następnie zwracając się do jakiegoś nieznajomego, który 312 6 | Najświętsza Panna miała pisać do mieszkańców tego miasta, 313 6 | roku bowiem potem zanosiłem do Madonny della Lettera modlitwę, 314 6 | nawet rozbojem, gdy znalazł do tego przyjazne okoliczności. 315 6 | takich granicach. Dodajcie do tego w uszach ogromne złote 316 6 | marynarskie spodnie, ręce i nogi do kolan gołe i pełne kieszenie 317 6 | maltańskich, potem Pepo wszedł do służby królewskiej, Lettereo 318 6 | zjadało resztę, wolałem do nich się przyłączyć. Czyn 319 6 | trzeciego dnia przybyliśmy do Cieśniny Świętego Bonifacego, 320 6 | podarty i że spuszczono go do naprawy, statki bowiem kupieckie 321 6 | kupieckie nie mają żagli do odmiany. Uczyniwszy te spostrzeżenia, 322 6 | te spostrzeżenia, włożył do szalupy osiem strzelb i 323 6 | Poprzestał na tym i zatrąbił do odwrotu. Oddział wrócił 324 6 | pięć dni potem przybyliśmy do Livomo. Natychmiast Lettereo 325 6 | dwoma marynarzami udał się do konsula neapolitańskiego 326 6 | oświadczenie: jako przyszło do kłótni między jego ludźmi 327 6 | nieprzezwyciężoną skłonność do rozbojów morskich, byłby 328 6 | monety, chciał także należeć do tych korzyści. W tym celu 329 6 | Lettereo zaś zobowiązał się do przewożenia i wyładowywania 330 6 | Lettereo, który miał talent do handlowych przedsięwzięć, 331 6 | tego samego sposobu użył do monety złotej i srebrnej. 332 6 | później, zwracając się do załogi, zawołał:~- Anime 333 6 | które, gdy okręt szedł do dna, przez swoją sprężystość 334 6 | samej chwili skoczył mi do oczu, porwał za włosy i 335 6 | temu i zaprowadzili nas do więzienia.~Krótko trwał 336 6 | dożywotnie galery. Co zaś do chłopca okrętowego, którego 337 6 | okrętowego, którego ocalono, i do mnie, to wypuszczono nas 338 6 | się z więzienia, pobiegłem do klasztoru augustianów. Nie 339 6 | Był to źle nabyty majątek, do którego nie mieliście żadnego 340 6 | Pójdziesz, moje dziecko, do wioski, którą mamy u stóp 341 6 | braciszkiem w drogę. Przybyliśmy do wioski; umieszczono mnie 342 6 | było chodzić z posyłkami do miasta. W tych małych podróżach 343 6 | wśliznąłem się znowu przebrany do jego pokoju i bez wątpienia 344 6 | lat piętnastu, chociaż co do wieku i rozumu byłem jeszcze 345 6 | jeszcze dzieckiem, wszelako co do siły i odwagi byłem już 346 6 | dzielnie przyczyniło się do rozwinięcia budowy mego 347 6 | i każdy z nas, stosownie do swego sposobu widzenia, 348 6 | wieczerzy każdy odszedł do siebie, wkrótce jednak obie 349 6 | niespodziewanie znowu przyszły do mnie. Usiadły i Emina rzekła:~- 350 7 | tego uczynku, schronił się do kościoła i zostawał tam 351 7 | kościoła i zostawał tam aż do nocy. Sądząc jednakże, że 352 7 | wierzchołkach Etny. Poszedł więc do nich i ci ogłosili go dowódcą.~ 353 7 | dzielny ten wódz udał się do wicekróla, żądając ułaskawienia 354 7 | okolicznych majątków.~- Kradnijmy do spółki - rzekł do nich. - 355 7 | Kradnijmy do spółki - rzekł do nich. - Gdy przybędę do 356 7 | do nich. - Gdy przybędę do was, dacie mi, co sami zechcecie, 357 7 | tyle, ile mu było niezbędne do życia. Mało tego: skoro 358 7 | czyniąc stamtąd wyprawy do Val di Noto i Val di Mazara. 359 7 | rok życia, banda wróciła do Val Demoni i pewnego dnia 360 7 | ujrzeliśmy ją przybywającą do wioski augustianów.~Cokolwiek 361 7 | na oddział i rozbili go do szczętu. Wprawdzie siła 362 7 | zwycięstwie banda wróciła do wioski, ja zaś, przypatrując 363 7 | byłem zachwycony, że padłem do nóg dowódcy i zaklinałem 364 7 | przywiązawszy się wprzód pasem do gałęzi. Wszystko to nie 365 7 | dniach pochodu przybyliśmy do zamku 'zwanego Rocca Fiorita, 366 7 | jak największej szkody, do czego towarzysze, którym 367 7 | szlachcicami należącymi do jego orszaku.~Pod moim dębem 368 7 | mocno przywiązał się pasem do jego gałęzi.~Młoda dziewczyna 369 7 | samego siebie, przystąpił do niej wesoło i rzekł:~- Kochana 370 7 | przerwał Principino, dotknięty do żywego. - Racz pamiętać, 371 7 | mojej kryjówki i rzekłem do księcia:~- Poznajesz mnie? 372 7 | tymi słowy odezwała się do mnie:~- Jestem szlachetnego 373 7 | lub pójść na całe życie do klasztoru. Zamiast jednego 374 7 | kamieniem przybiłem mu rękę do ławki, na której leżał. 375 7 | wydawały mi się dobrymi tylko do obrony lub zasadzek. Sylwia 376 7 | odzyskać dawną srogość.~Wracam do mojej podróży na północne 377 7 | dwaj moi bracia przybyli do mnie. Obaj doznali nadzwyczajnych 378 7 | łatwo zawsze znajdzie dostęp do miejsc, w których miłość 379 7 | Mora, podwoił zalecanki do Sylwii i przybrał minę zadowoloną, 380 7 | zadowoloną, która dała mi do zrozumienia, że jest szczęśliwy.~ 381 7 | zakrwawionym sztyletem pobiegłem do zdrajcy; Moro przeląkł się, 382 7 | tego zamiaru przyłączył się do naszej bandy. Utopiłem mu 383 7 | Następnie wybrałem się do Mesyny, wemknąłem się przebrany 384 7 | wemknąłem się przebrany do pałacu księcia i wysłałem 385 7 | dwunastu ludzi, przybyłem do Zatoki Taormińskiej i ukrywałem 386 7 | statek i dopłynęliśmy na nim do brzegów Andaluzji.~Chociaż 387 7 | naszych powodzeń doszedł aż do Madrytu. Gubernator Kadyksu 388 7 | innych kobiet byłby to powód do wstrzemięźliwości, ale my 389 7 | włosów wraz z przywiązanym do niej talizmanem, który uchroni 390 7 | od wzruszenia i rzekłem do moich kuzynek, że obawiam 391 7 | kuzynki moje rzuciły mu się do nóg, mówiąc:~- Potężny szejku 392 7 | Później, zwracając się do mnie, rzekł:~- Nieszczęsny 393 7 | ciemności, które go będą używały do swoich piekielnych przemian.~ 394 7 | wziąłem czarę i wychyliłem do dna. Uczułem nieznośne mdłości 395 8 | można wiedzieć, z kim się ma do czynienia. Wszelako - dodał - 396 8 | wzrokiem i rzekł:~- Nie, ty do nas nie należysz. Nazywasz 397 8 | jakiś płyn żółtawy. Wrzucił do czary łyżeczkę opiatu, wlał 398 8 | Trzeba nam jednak wejść do środka, zostawiłem tu bowiem 399 8 | mogli się posilić.~Weszliśmy do przeklętej venty i znaleźliśmy 400 8 | odważył się podnieść co do ust. Wszystko to. co od 401 8 | przebiegać komnaty i przybyliśmy do tej, w której spałem pierwszego 402 8 | właśnie cię szukałem: wracaj do mojej pustelni, wyrwij twoją 403 8 | nas. Nareszcie przybyliśmy do pustelni.~Zaledwie wszedłem, 404 8 | zapowiada. Chciałem przemówić do niego, ale mnie nie poznał; 405 8 | gdy posłyszałem kołatanie do drzwi i beczenie zupełnie 406 8 | beczenie zupełnie podobne do tego, jakie wydaje nasza 407 8 | która obracała się tyłem do mnie, pokazując mi nadęte 408 8 | piękne kobiety, przemawiał do nich najczulszymi wyrazy. 409 8 | skorpiony, przyczepił je do nóg zamiast ostróg i zaczął 410 8 | okrucieństwem. Nareszcie przybyliśmy do drzwi pustelni, gdzie mnie 411 8 | pustelnik zabrał głos i rzekł do mnie:~- Synu mój, możeż 412 8 | znajdziemy nowe światło co do wypadków, jakie nas od kilku 413 8 | po której każdy odszedł do siebie. Kabalista utrzymywał; 414 8 | opętanego, ja zaś udałem się do kaplicy. Położyłem się na 415 8 | moje kuzynki poskoczyły do niego i wyciągnęły go z 416 8 | potem rozległo się kołatanie do drzwi i jakby beczenie kozy. 417 8 | Wziąłem szpadę, poszedłem do drzwi i zawołałem mocnym 418 8 | Położyłem się więc i spałem do rana.~ ~ 419 9 | świętego Kościoła. Pójdź do mojej pustelni, czeka na 420 9 | Przeczytaj go, zanim wejdziesz do Kastylii.~Udzieliwszy mi 421 9 | wstrzymał twój przyjazd do Kastylii. Srogość tę winieneś 422 9 | de Peńas Minister Wojny~Do tego listu przyłączony był 423 9 | Żydem. Przyznawanie się do tego jest cokolwiek niebezpieczne 424 9 | posunął znajomość kabalistyki, do stopnia, jakiego żaden z 425 9 | urodziliśmy, dawano nam do jedzenia mięso z dziewiczych 426 9 | postanowił nas przypuścić do tajemnic kabały Sefirot. 427 9 | Sefirot. Naprzód dal nam do rąk Sefer Zohar. czyli tak 428 9 | Na koniec przystąpiliśmy do Idra Rabba i Idra Zutta. 429 9 | Rabba i Idra Zutta. to jest do Wielkiego i Małego Sanhedrynu. 430 9 | poprzednich dzieł, zniżając styl do potocznej rozmowy, udaje, 431 9 | pewnego dnia kazał~nas zawołać do swojej pracowni. Postawa 432 9 | moje słowa. - Synu mój, do ciebie naprzód się odzywam. 433 9 | małżonek podwoiła we mnie zapal do nauk kabalistycznych. Wszelako 434 9 | lata nie śmiałem wzbić się do nieograniczonej wysokości 435 9 | mi się udaje. Przeszedłem do drugiego wersetu i gdy go 436 9 | zachwycające nóżki należą do niebiańskich córek Salomona, 437 9 | Następnej nocy znowu wziąłem się do pracy i ujrzałem dwie pary 438 9 | ujrzałem dwie pary nóżek do kostek; w dwadzieścia cztery 439 9 | moją siostrą, skłoniła mnie do odwiedzenia go. Spóźniłem 440 9 | stopnia, którego używam do podobnych posyłek, i on 441 9 | Puerto-Lapiche. Poszedł do Andujar, gdzie nocował jakiś 442 9 | wieczerzę i przyniósł mi ją do gospody. Wieczerza składała 443 9 | odesłałem więc Nemraela do mojej siostry, a sam położyłem 444 9 | błękitny rabinek zwrócił się do mnie i rzekł:~- Zacząłeś 445 9 | bez zmysłów.~Przyszedłszy do przytomności, ujrzałem się 446 9 | objęciach, a jeden z nich rzekł do mnie:~- Synu Adama! powróć 447 9 | mnie:~- Synu Adama! powróć do zmysłów. Jesteś w mieszkaniu 448 9 | brodę, która była podobna do tego bladego światła, jakie 449 9 | jeszcze go złagodził mówiąc do mnie:~- Synu Adama, natychmiast 450 9 | śmiertelnego. Zaprowadzono nas do sypialni, połyskującej świetnością 451 9 | tego wniosłem, że miałem do czynienia z niesłychanie 452 9 | krew ta niejedno ma prawo do naszego współczucia.~Spojrzałem 453 9 | wątpliwości, gdyż zwróciwszy się do pustelnika, rzekł:~- Mój 454 9 | chwili namysłu zbliżył się do nas z wesołą twarzą i rzekł, 455 9 | się, że na szczęście senor do nas nie należysz.~Weszliśmy 456 9 | nie należysz.~Weszliśmy do zamku i wnet podniesiono 457 9 | zaprowadził nas naprzód do swojej biblioteki; była 458 9 | bowiem nie siadła z nami do stołu. Pustelnik, udobruchany, 459 9 | rozmyślając, powróciłem do biblioteki. Przy schyłku 460 9 | zaprowadzono Pustelnika i Paszeka do jednego, mnie zaś do drugiego 461 9 | Paszeka do jednego, mnie zaś do drugiego pokoju.~Położyłem 462 9 | Ja nie jestem stworzona do tych nadziemskich umiejętności; 463 9 | niezłomne przywiązanie do twego słowa. Wkrótce słońce 464 9 | się z przykrością wracać do swoich kabalistycznych zatrudnień.~ ~ 465 10 | opuścili mnie u wejścia do nieszczęsnej doliny Los 466 10 | kuzynki często dawały mi do zrozumienia, że chciano 467 10 | gitana maja. Zbliżyły się aż do stóp tarasu, ale zdawały 468 10 | siebie, nie mogłem więc zejść do Cyganek. Przechodząc jednak 469 10 | pospolity i zupełnie stosowny do ich stanu.~Zawstydzony moją 470 10 | głośnym śmiechem i uciekły do namiotów.~Byłem oburzony. - 471 10 | Przebóg! - rzekłem sam do siebie - możeż to być, aby 472 10 | rozmyślaniach, powróciłem do biblioteki, gdzie znalazłem 473 10 | królewskie. Wreszcie doszły one do uszu naszego Najjaśniejszego 474 10 | zuchwałego żołdaka, wysłał go do Lyonu na pokutę do domu 475 10 | wysłał go do Lyonu na pokutę do domu ojca, zacnego radcy 476 10 | bynajmniej nie przypadły mu do smaku. Rozpustnik wziął 477 10 | napełniwszy ją winem, zawołał:~- Do milionkroć stu tysięcy diabłów 478 10 | Uściskał ich, przyprowadził do domu i kazał przynieść dla 479 10 | przepowiednię i ze smutkiem powrócił do domu.~Tego samego dnia Tybald 480 10 | według zwyczaju, zawołał:~- Do milionkroć stu tysięcy diabłów 481 10 | ramię, aby ją odprowadzić do domu. Biedna dziewczyna 482 10 | pan Tybald, zwracając się do przyjaciół, rzekł im półgłosem:~- 483 10 | kazał na siebie czekać. Do widzenia, życzę wam spokojnej 484 10 | nogach, ale niebawem przyszła do siebie i śmielej wsparła 485 10 | przytrzymać, przyciskał jej rękę do serca, zawsze jednak z wielką 486 10 | naprzód dowiedzieć, z kim ma do czynienia, prosił ją, aby 487 10 | Odźwierny niewiele miał do czynienia, gdyż raz tylko 488 10 | jegomości, który przychodził do nas, aby pogłaskać mnie 489 10 | ale nie mogąc nigdy dojść do drugiego zdania, wnet urywała 490 10 | jedyne wyjście prowadziło do mego pokoju. Pielęgnowałam 491 10 | który raz na rok przybywał do zamku, głaskał mnie pod 492 10 | mnie za rękę i zaprowadził do karety, w której zamknął 493 10 | ten zaś dom na rogu należy do radcy de La Jacquiere. Gdzież 494 10 | mocno cieszył się, że je do swoich rąk dostał. Tymczasem 495 10 | mówiła:~- Zajechaliśmy więc do bramy, stąd zaprowadzono 496 10 | bramy, stąd zaprowadzono nas do obszernych i bogatych komnat, 497 10 | stamtąd zaś kręconymi schodami do wieży, z której, jak mi 498 10 | krześle i dała swój różaniec do zabawy, sama zaś wyszła 499 10 | pili, śmieli się i umizgali do dziewcząt, czasem nawet 500 10 | po to tylko przyjeżdżał do naszego zamku. Nadto dziewczęta