Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] myslom 4 myszy 1 n 1 na 3141 na-de 1 na-der 1 na-lezalo 1 | Frequency [« »] 4126 w 3297 do 3270 nie 3141 na 3134 z 2999 ze 1498 mnie | Jan Potocki Rekopis Znaleziony w Saragossie IntraText - Concordances na |
Dzien
1 Przed| dzielnicę, zwróciłem uwagę na niewielki, ładnie zbudowany 2 Przed| cenniejszych przedmiotów;~na stołach i w szafach pozostały 3 Przed| jedynie błahe drobiazgi. Tylko na podłodze, w kącie, zauważyłem 4 Przed| Osądziwszy, że rękopis utracił na zawsze prawowitego właściciela, 5 Przed| robili mi niejakie trudności, na koniec zwrócili się o radę 6 Przed| kapitana. Ten, rzuciwszy okiem na zeszyty, osobiście mi podziękował 7 Przed| mną obchodził i zatrzymał na dłuższy pobyt. Uproszony 8 Przed| mnie, tłumaczył rękopis na język francuski, ja zaś 9 1 | carne de hombres. Nie dość na tym. Podróżny, który odważył 10 1 | przez tysiączne okropności, na których widok drżała najzimniejsza 11 1 | można było czasami znaleźć na tej strasznej drodze jaką 12 1 | Morena, podróżni zaś jeżdżą na Jaen lub Estremadurę.~Odpowiedziałem 13 1 | Estremadurę.~Odpowiedziałem mu na to, że taki wybór może przypadać 14 1 | i wskazującego mi drogę na Estremadurę. Służący mój 15 1 | mulnik Moskito spoglądali na mnie litościwym wzrokiem, 16 1 | Murcji, który tu założył na j znaczniejszą na całym 17 1 | założył na j znaczniejszą na całym trakcie gospodę. Podróżni 18 1 | przywieźli, i udawali się na nocleg do Venta Quemada. 19 1 | przy jukach. Czekaliśmy na niego, postąpiliśmy kilka 20 1 | go wynaleźć, ale wszystko na próżno.~Moskito znikł i 21 1 | obiad. Ja sam tylko byłem na czczo, Lopez bowiem przez 22 1 | Toboso, który wziął ze sobą na drogę, mimo to jednak bynajmniej 23 1 | Lopez nie był mi pośpieszył na pomoc. Otrzeźwił mnie, mówiąc, 24 1 | bić gwałtownie, zwłaszcza na szyi i skroniach.~Lopez 25 1 | sam chciałem się wdrapać na jedną z okolicznych skał 26 1 | odkryję zabłąkanego Moskita. Na te słowa Lopez zalał się 27 1 | się do mych nóg, zaklinał na imiona wszystkich świętych, 28 1 | przypilnować koni, a jego posłać na wyszukanie Moskita, ale 29 1 | bardziej go przestraszał. Na koniec przytoczyłem mu tyle 30 1 | modlić.~Wierzchołki gór. na które miałem zamiar wejść, 31 1 | oddalone, niż mi się to na pierwszy rzut oka wydawało, 32 1 | godzinie pochodu zdołałem się na nie dostać. Stanąwszy na 33 1 | na nie dostać. Stanąwszy na szczycie, ujrzałem pod sobą 34 1 | odpowiedziało w oddali. Na koniec wróciłem do źródła, 35 1 | zamiaru nie przyszło mi wcale na myśl, dosiadłem więc konia 36 1 | ciała ich. bujające się na szubienicach; trzeci zaś, 37 1 | widziano przykłady, tak że na koniec najsilniej wątpiący 38 1 | Andujar, opuszczono raz na zawsze.~Im więcej zbliżałem 39 1 | przeznaczoną do zbierania jałmużn, na której wyczytałem następujący 40 1 | najwięcej zwrócono uwagi na wyrobienie we mnie poczucia 41 1 | honor, jak sądziłem, polegał na tym, ażeby nigdy nie okazywać 42 1 | Los Alcomoquea, zaledwie na chwilę mogła wstrzymać, 43 1 | który dotąd stał przywiązany na podwórzu, zaprowadziłem 44 1 | ale nadaremnie, a tu jak na przekorę nie tylko jadła, 45 1 | zajmowały; widziałem kozy na górach, bez wątpienia i 46 1 | chleba. Nadto liczyłem także na moją strzelbę. Ale za nic 47 1 | dalece obawiałem się wystawić na szyderskie zapytania oberżysty. 48 1 | Również przychodził mi na myśl napis umieszczony na 49 1 | na myśl napis umieszczony na skarbonce do jałmużn. Nie 50 1 | godziny, gdy nagle zadrżałem na niespodziewany głos dzwonu. 51 1 | zwykły strój, jakiego używano na wybrzeżach berberyjskich. 52 1 | także gazowe, związane były na plecach. Kosztowne bransolety 53 1 | bojaźliwa. Kibić i rysy starszej na pierwszy rzut oka zadziwiały 54 1 | opuściłyśmy Tunis i wylądowałyśmy na pustym brzegu, blisko Malagi. 55 1 | zachwycającym tancerkom, na koniec poruszenia ich, coraz 56 1 | medalion, który spoczywa na moich piersiach - zapewne 57 1 | cząstkę prawdziwego krzyża.~Na te słowa Zibelda cofnęła 58 1 | Abencerragów... - ale siądźmy na tej sofie, a więcej ci opowiem.~ 59 1 | drugiej strony, wsparła na mojej poduszce, i tak blisko 60 1 | chwilę; następnie, rzucając na mnie wejrzenie pełne uczucia, 61 1 | sprowadza.~Czekałyśmy tu na ciebie, a gdybyś, powodowany 62 1 | obrał inną drogę, byłbyś na zawsze postradał nasz szacunek.~- 63 1 | murach seraju, zbywało nam na najmniejszym o waszej płci 64 1 | gdy chciano nas chociaż na chwilę rozdzielić. Gdy jedną 65 1 | nami wzrastać i nowych sił na orało przez okoliczność, 66 1 | Z początku zwracałyśmy na to mało uwagi, i tak dość 67 1 | już znudzone książkami, na których nas czytać uczono, 68 1 | Przemawiałyśmy mową kochanków i na koniec zapragnęłyśmy kochać 69 1 | ich sposobem. Ja wzięłam na siebie rolę Medżnuna, siostra 70 1 | spojrzenia, padałam przed nią na kolana, całowałam ślady 71 1 | przyjemnością spoglądała na nasze zatrudnienia i chcąc 72 1 | umiałyśmy prawie cały Koran na pamięć. Następnie matka 73 1 | widzieć i często wstępowałyśmy na taras ogrodowy, aby choć 74 1 | daleka spostrzec marynarzy na jeziorze Goletta lub wiernych, 75 1 | z rodziny Gomelezów.~Nic na to nie odrzekłyśmy, ale 76 1 | byłabym szczęśliwa, widząc cię na łonie Eminy, uczestnicząc 77 1 | nie dojrzę śladów rożków na pięknym czole Zibeldy. Przebąknąłem 78 1 | który wkroczył do Hiszpanii na czele Arabów i nadał swoje 79 1 | śmierci swego brata. Byłby na tym urzędzie dłużej pozostał, 80 1 | królestwa Walencji.~Wizygoci, na których zdobyliśmy Hiszpanię, 81 1 | Imamem, który ma zjawić się na końcu świata; drudzy zaś, 82 1 | psem Kalebem. Szejk wcale na te domysły nie zważał i 83 1 | długo mu sił starczyło. Na koniec wybrał najroztropniejszego 84 1 | zmianach, zacząli osiedlać się na równinach, gdzie wkrótce 85 1 | piękne te królestwa ściągnęły na siebie gniew boży, Allach 86 1 | sławny Gonzalw z Kordowy na czele trzech tysięcy Hiszpanów 87 1 | swoich rodaków i pośpieszył na powrót do Valladolid, dokąd 88 1 | miłostki.~Aż do wstąpienia na tron Karola pokój trwał 89 1 | próżnymi usiłowaniami, powrócił na dwór cesarski.~Tym sposobem 90 1 | skarbów.~To zupełnie wyglądało na nową pokusę. Duch ciemności, 91 1 | abyśmy miały trwonić je na opowiadaniu dawnych dziejów. 92 1 | nas we śnie. Przystajesz na to?~Zgodziłem się na wszystko.~- 93 1 | Przystajesz na to?~Zgodziłem się na wszystko.~- Nie dość na 94 1 | na wszystko.~- Nie dość na tym - rzekła Emina z wyrazem 95 1 | najwyższej godności - nie dość na tym, kochany Alfonsie; trzeba 96 1 | trzeba jeszcze, byś przysiągł na najświętsze zasady honoru, 97 1 | Czy odważysz się przyjąć na siebie takie zobowiązanie?~ 98 1 | się i gdym się już położył na przygotowane dla mnie łoże, 99 1 | urokach, a myśl moja, niesiona na skrzydłach żądzy, mimowolnie 100 1 | pięknych kuzynek. Zasypiałem na ich łonie i budziłem się 101 2 | niebo, znajdowałem się więc na wolnym powietrzu, ale sen 102 2 | ale sen ciążył mi jeszcze na oczach. Nie spałem już, 103 2 | przepędziłem. Spoczywałem na potarganych postronkach, 104 2 | postronkach, resztkach kół oraz na odłamkach szkieletów i na 105 2 | na odłamkach szkieletów i na ohydnych łachmanach, które 106 2 | Spostrzegłem sępa, który spadł na mnie i pożerał jednego z 107 2 | Musiałem więc wdrapać się na to smutne ogrodzenie. Dostawszy 108 2 | ogrodzenie. Dostawszy się na wierzch, oparłem się o słup 109 2 | i jąłem dokoła spoglądać na okolicę. Znałem już to miejsce. 110 2 | żeby się zatrzymali, ale na próżno: im głośniej krzyczałem, 111 2 | stanowiska. Zeskoczyłem na ziemię i upadając, nieco 112 2 | następnie jąłem przywodzić na pamięć wypadki ubiegłej 113 2 | pamiętałem, żem dał słowo honoru na dotrzymanie tajemnicy, i 114 2 | czasu dwie godziny zużyłem na przybycie do venty; tak 115 2 | chatka, z pozoru wyglądająca na pustelnię. Wszystko to leżało 116 2 | ciała; ale musisz poprzestać na skromnym posiłku, na jaki 117 2 | poprzestać na skromnym posiłku, na jaki stać biedną chatkę 118 2 | dość porządne nakrycie. Na wieczerzę składały się wyborne 119 2 | czarna suknia, ale nie miał na sobie ani koszuli, ani żadnych 120 2 | znajomości; ale właśnie, jakby im na przekorę, ojciec ożenił 121 2 | naszego domu. zaczęła rzucać na mnie czułe spojrzenia. Nie 122 2 | kościelne nie pozwalają na takie małżeństwa; po trzecie, 123 2 | ona całą tę sprawę bierze na siebie. Zarazem jednak mówiła 124 2 | rozkazywał mi, abym wyjechał na jego spotkanie i oczekiwał 125 2 | rana z Kordowy i przybyłem na nocleg do Andujar, do najgadatliwszego 126 2 | połowę, drugą zachowałem na dalszą podróż.~Nazajutrz 127 2 | wieczerzy w Los Alcornoques i na wieczór przybyłem do Venta 128 2 | wyraźnie kazał mi czekać na siebie, zgodziłem się na 129 2 | na siebie, zgodziłem się na to tym chętniej, że znalazłem 130 2 | przyrządzał, udałem się na przechadzkę nad brzegi Gwadalkwiwiru, 131 2 | kilka niedorzecznych słów. Na koniec wyznał, że gospoda 132 2 | wraz z rodziną przenosi się na noc do pobliskiej wioski 133 2 | przestrogami, pozwoliłem sobie na kilka gestów, które skłoniły 134 2 | się o mnie, aniżeli sobie na to zasługiwałem swym postępowaniem: 135 2 | ręku. Zbliżyła się do mnie na palcach, gestem nakazując 136 2 | milczenie, postawiła świecę na stoliku, usiadła na moim 137 2 | świecę na stoliku, usiadła na moim łóżku, wzięła moją 138 2 | karczmy. Twój ojciec udał się na noc do wioski, ale ja, dowiedziawszy 139 2 | siostrą. Inezilla czeka na ciebie. Niczego ci nie odmówi, 140 2 | macocha nie dała mi czasu na odpowiedź; wzięła mnie za 141 2 | wskazywało, że oczekuje na nadejście kochanka. Kamilla, 142 2 | jaki ci zada? Rzuci się na ciebie, przyciśnie - zrani...~ 143 2 | przeciągnąć piekielne uciechy. Na koniec zasnąłem, a nazajutrz 144 2 | tak dalej rozpowiadał:~- Na pół umarły uciekałem spod 145 2 | stawały mi przed umysłem. Na ognisku kuchennym postawiłem 146 2 | Precz ode mnie, szatanie!~Na co oba głosy znowu cicho 147 2 | rozpalimy trochę ognia na kominku.~W istocie, wkrótce 148 2 | potem lekki płomyk zabłysnął na ognisku kuchennym. Gdy nieco 149 2 | Zota, wiszących w kominie.~Na ten straszny widok odszedłem 150 2 | zaczęły obracać się kołem na rękach i nogach i w jednej 151 2 | Jeszcze próbowałem uciekać, na koniec sił mi zabrakło.~ 152 2 | Zatrzymał się, wytrzeszczył na mnie okropne oczy i wywalił 153 2 | Błagałem o miłosierdzie - na próżno. Jedną ręką porwał 154 2 | kolano, pozahaczał ścięgna na pazury i zaczął je skręcać, 155 2 | jak gdyby nastrajał harfę. Na koniec jął grać na mojej 156 2 | harfę. Na koniec jął grać na mojej nodze, z której utworzył 157 2 | Nazajutrz pasterze znaleźli mnie na polu i przynieśli do tej 158 2 | rozłączyć. Nie ofiaruję ci na noc mojej celi, gdyż krzyki 159 2 | jeden, zacząłem przywodzić na pamięć opowiadanie Paszeka. 160 2 | przeszkadzajcie mi spać!~Na to cichy głos znowu się 161 2 | ale pójdź no tu do nas na dwór.~- Służę wam w tej 162 3 | Dzień trzeci~Obudziłem się na głos pustelnika, który zdawał 163 3 | po czym zamilkł i czekał na moją odpowiedź.~- Ojcze 164 3 | tym wspominać.~Pustelnik na pozór zdziwił się mocno 165 3 | chlebem, sam zaś poprzestał na kilku gotowanych korzonkach. 166 3 | rozkazuję ci zaprowadzić kozy na górę.~Paszeko zaryczał straszliwie 167 3 | brata, musiał poprzestać na małej cząstce dziedzictwa, 168 3 | długo zostawał nieczuły na ponęty miłości; nareszcie 169 3 | mój postanowił zaprosić na wesele wszystkich tych, 170 3 | widziała tak wesołej uczty, na której by szczerość tak 171 3 | stronności stanęłoby mi na zawadzie. Oto jest list 172 3 | którego świadectwo zasługuje na szacunek, jakkolwiek urzędnik 173 3 | brygady. Zostawiam list na stole i sam odchodzę; za 174 3 | najmniejszego żalu zgodziła się na opuszczenie ojczyzny. Odtąd 175 3 | było mnie jeszcze wtedy na świecie, jednakże ojciec, 176 3 | które co dzień zbierał na Plaza de la Cebada, chętnie 177 3 | Cebada, chętnie przystał na podane mu warunki. Z drugiej 178 3 | mego wychowania poczyniono na półtora roku przed moim 179 3 | roku przed moim przyjściem na świat.~Skoro wszystko już 180 3 | według zwyczaju przyjętego na dworze hiszpańskim, ukląkł 181 3 | dworze hiszpańskim, ukląkł na jedno kolano, aby mu ucałować 182 3 | przeto tym razem poprzestać na listownym wyrażeniu gorących 183 3 | raz jeszcze zwiedzić pola. na krórych dał tyle dowodów 184 3 | oddziałami wojsk, rozstawionymi na granicy. Stamtąd przez Perpignan 185 3 | udzielenie mu chwilki rozmowy na osobności. Podróżny, jakiś 186 3 | zdziwiony, zwalił całą winę na poczty li on ów i zaręczał, 187 3 | wagi i dlatego poprzestanę na pierwszej krwi.~To mówiąc 188 3 | szpady.~- Wstrzymaj się pan na chwilę - rzekł Francuz - 189 3 | ojciec z początku nie zważał na ranę, ale ciało jego tak 190 3 | Ołów tym razem wydostał się na wierzch i dopiero po dwumiesięcznym 191 3 | ludzi najwięcej poważanych na dworze. Przyjął mego ojca 192 3 | prośbą, aby raczył dozwolić na odpis, który miał być na 193 3 | na odpis, który miał być na wieczne czasy złożony w 194 3 | przyjemność i z radością na odpis zezwolił.~Podobne 195 3 | tak samo lał w pokoju, jak na podwórzu, z tą różnicą, 196 3 | przeciwnym końcu pokoju na dwóch stołach spojonych 197 3 | miesięcy potem przyszedłem na świat.~Podczas gdy z wielką 198 3 | bal przeto skończył się na fandango, wykonanym przez 199 3 | Ojciec mój, w odpowiedzi na list marszałka, upraszał, 200 3 | została mu udzielona i odtąd na początku każdego miesiąca 201 3 | cztery tygodnie wystarczał na domowe rozmowy i pogawędki 202 3 | przy kominie, w lecie zaś na dwóch ławkach przypartych 203 3 | ostrożnością, zdecydował się na kawalera de Believre, który 204 3 | wdzięcznością przyjął zaproszenie.~Na koniec przyszedłem na świat. 205 3 | zaproszenie.~Na koniec przyszedłem na świat. W trzecim roku życia 206 3 | Ojciec chętnie przystał na ich żądania, zachęcony zwłaszcza 207 3 | urodzeniem przeznaczono na moich nauczycieli. Jednakże 208 3 | mnie z czasem wykształcić na znakomitego wojskowego. 209 3 | oznak radości, lękając się na szwank wystawić to, co wy, 210 3 | mi floret. Wnet uderzyłem na .niego i zadałem mu kilka 211 3 | starości. Otworzył księgę na chybił trafił i zaczął czytać 212 3 | żadna nie mogła sprawić na nim wrażenia. Jeżeli zaś 213 3 | oświadczył jej swoją miłość. Nina na to odpowiedziała, że wielce 214 3 | kochać go nie przestanie. Na tę niespodziewaną odpowiedź 215 3 | wśród tłumu Ninę, wspartą na ramieniu krewnego. Zawinął 216 3 | miłością, że nawet nie uważali na mszę, co, prawdę mówiąc, 217 3 | Natenczas ksiądz wstąpił na ambonę i rzekł:~- Mili bracia, 218 3 | drżący do kościoła, upadł na grób i oblał go rzewnymi 219 3 | łzy przecież ulżyły mu na sercu; dał więc swoją kiesę 220 3 | poprzednią noc bezsenną, zasnął na grobie, a gdy się obudził, 221 3 | miał wprawdzie nieco skóry na twarzy i coś na kształt 222 3 | nieco skóry na twarzy i coś na kształt zapadłych oczu, 223 3 | pokazywała wyraźnie, że na kościach zupełnie nie było 224 3 | zakrystian postawił latarnię na wielkim ołtarzu i pozapalał 225 3 | jął dzwonić w sygnaturkę; na ten dźwięk podniosły się 226 3 | umarli, owinięci w całuny, i na posępną nutę zawiedli litanie.~ 227 3 | w komżę i stułę, wstąpił na ambonę i rzekł:~- Mili bracia, 228 3 | zląkłbyś się, gdybyś był na miejscu Trivulcja?~- Drogi 229 3 | zląkłbym się niesłychanie.~Na te słowa ojciec mój porwał 230 3 | go uspokoić. Gdy usiadł na swoim miejscu, spojrzał 231 3 | swoim miejscu, spojrzał na mnie straszliwie i rzekł:~- 232 3 | Waszej Miłości, że nie ma na świecie ani widm, ani upiorów, 233 3 | bez wątpienia nie drżałby na ich wspomnienie.~- Senor 234 3 | Garciasem, następnie poszedłem na polowanie, po wieczerzy 235 3 | Wielebny przyniósł ją, otworzył na chybił trafił i zaczął czytać, 236 3 | Landolfa. aby zaprowadził ją na wieczerzę do swej matki 237 3 | zaklinała syna, aby miał wzgląd na dobrą sławę siostry. Landolfo 238 3 | Landolfo pozostał głuchy na te prośby i przyrzekł tylko 239 3 | niegodziwą daleko lepiej, niż na to zasługiwała; ale Bianka 240 3 | Landolfo, nie wiedząc, na kim wywrzeć swoją wściekłość, 241 3 | Nieszczęśliwa matka padła na kolana wołając:~- Wielki 242 3 | głowa zdawała mu się łupać na dwoje, i zionęło czerwonym 243 3 | zwracając straszliwe oczy na Landolfa, rzekło:~- Landolfie, 244 3 | zląkłbyś się, gdybyś był na miejscu Landolfa?~- Kochany 245 3 | wieczór był wesół i z radością na mnie spoglądał.~Tak przepędzaliśmy 246 3 | koło komina, w lecie zaś na ławce przypartej do zamkowej 247 3 | kilku dawnych towarzyszów, na których najwięcej jeszcze 248 3 | otrzymali dla mnie patent na kapitana. Ojciec, otrzymawszy 249 3 | powóz pocztowy zajechał już na podwórze zamkowe, ojciec 250 3 | pchnięcia, dał błogosławieństwo na drogę i zaprowadził do powozu. 251 3 | do Flesingi, tam wsiadłem na okręt i wylądowałem w Kadyksie. 252 3 | drogą przez Sierra Morenę. Na nieszczęście, przy źródle 253 3 | bogactwa z warunkiem przejścia na ich wiarę, co byś wtenczas 254 3 | cnoty twoje zasadzają się na zbyt wygórowanym poczuciu 255 3 | cnoty dziś opierają się na innych, daleko trwalszych 256 3 | pomimo złodziei, liczy bowiem na opiekę bandy Cyganów, która 257 3 | siodle znajdziesz zapasy na drogę.~To mówiąc pustelnik 258 3 | sposobem cnota może opierać się na silniejszej podstawie niż 259 3 | silniejszej podstawie niż na poczuciu honoru, który, 260 3 | uzbrojonymi. Rzucili się na mnie, związali mi ręce w 261 3 | jak najgłębsze milczenie i na wszelkie zapytania nie odpowiadać 262 3 | wnet cała woda wylała się na ziemię. Czyniąc dalsze poszukiwania, 263 4 | postanowieniu i zamierzyłem na włos od niego nie odstąpić. 264 4 | nie odstąpić. Przywiodłem na pamięć mego ojca; wprawdzie 265 4 | wprawdzie nigdy nie brano go na tortury, ale wiedziałem, 266 4 | łzach i pokorze szukaj ulgi na moim łonie. Nie odpowiadasz - 267 4 | muszę sam cię naprowadzić na dobrą drogę. Czy znasz dwie 268 4 | niech mu ścisną palce.~Na te słowa oprawcy porwali 269 4 | ocaleni! Zoto przybywa nam na pomoc.~Zoto wszedł ze swoją 270 4 | natychmiast zarzuciły mi je na szyję. Rozłączono nas. Zoto 271 4 | Zoto rozkazał mi wsiąść na konia i ruszyć naprzód, 272 4 | przez konie. Gdy zasiadły na poduszkach rozłożonych w 273 4 | bynajmniej nie żalę się na noc, jaką przepędziłem w 274 4 | stronę snów twoich. Zresztą na cóż narzekasz? Czyż nie 275 4 | i trzy jego żony umarli na zarazę, która w tym czasie 276 4 | obojętnością spoglądałeś na przygotowania do katuszy! 277 5 | wydał szczególny krzyk.~Na ten odgłos ujrzałem, jak 278 5 | cembrowin, tworząc pomost na kilka stóp nad wodą. po 279 5 | następny.~Gdy wydostali się na brzeg, Zoto rzekł do mnie:~- 280 5 | widziałeś ich powieszonych na szubienicy, ale to nie przeszkadza, 281 5 | zdrowi i będą zawsze służyć na twoje rozkazy, są bowiem 282 5 | równie jak i ja w służbie i na żołdzie wielkiego szejka 283 5 | się w ich ślady. Stanąwszy na deskach, znaleźliśmy małe 284 5 | dwieście schodów w głąb ziemi, na koniec dostaliśmy się do 285 5 | podziemia, rozdzielonego na mnóstwo komnat i mniejszych 286 5 | przez otwór, wychodzący na sąsiednią dolinę. Urządzono 287 5 | zapytałem, jakie są jej zamiary na przyszłość.~Emina odrzekła, 288 5 | jego zaledwie wystarczało na wyżywienie żony i trojga 289 5 | nazwiskiem Lunardo, który na podarunek ślubny dał jej 290 5 | kolczyków i takiż łańcuszek na szyję. Matka, wróciwszy 291 5 | wzbraniała się mu ją wyznać, na koniec odkryła, że trawi 292 5 | i łańcuszka. Ojciec nic na to nie odrzekł. Miał w swoim 293 5 | nabicia. Ojciec cenił ją na trzysta złotych uncji neapolitańskich, 294 5 | neapolitańskich, wyszedł jednak na miasto i całą broń sprzedał 295 5 | człowieka zamordowanego na drodze do Neapolu; sąd posyłał 296 5 | że odtąd kiesa moja jest na twoje rozkazy.~Ojciec mój 297 5 | skąpy, łatwo przystawał na kupno kawałka złota, które 298 5 | mu się równie bezpieczne na głowie żony, jak w jego 299 5 | bezustannie, że postanowił na koniec dla oszczędności 300 5 | żebracy zaczęli krzyczeć na cale gardło we właściwym 301 5 | zdziwiony, zapytał o przyczynę, na co opowiedziała mu postępek 302 5 | nigdy nie zdobędzie się na tę grzeczność, wszelako 303 5 | której często używałem na nieboszczkę moją małżonkę. 304 5 | Monaldi położył różdżkę na warsztacie mego ojca i odszedł.~ 305 5 | matka moja po mszy poszła na korso i do kilku przyjaciółek, 306 5 | wystarczy odwagi, by czatować na podróżnych u skraju lasu. 307 5 | ludzi z białymi piórami na kapeluszach. Zbliżysz się 308 5 | sprawiedliwości, zaprosił go do siebie na przyjacielską wieczerzę. 309 5 | rzekł:~- Panie Zoto, odłóż na bok te smutki. Za msze w 310 5 | zbyt skąpy. Kiesa moja jest na twoje usługi i możesz być 311 5 | podczas złej pory puszczać się na wyprawy. Przepędził więc 312 5 | Przepędził więc leże zimowe na łonie rodziny. Odtąd co 313 5 | podziwiały złote zapinki na jej czarnym aksamitnym gorsecie 314 5 | służący podszedł do mego ojca na ulicy prosząc, aby raczył 315 5 | oczy.~Ojciec zgodził się na wszystko i po długim kołowaniu 316 5 | znasz. Wprawdzie czatuję na ludzi za rogiem ulicy lub 317 5 | rogiem ulicy lub napadam na nich w lesie, jak przystoi 318 5 | nich w lesie, jak przystoi na człowieka honorowego, ale 319 5 | mściwego małżonka, który więcej na niego nie nalegał, kazał 320 5 | nieprzyjaciela.~- To się na nic nie przyda, panie hrabio - 321 5 | wypadek ten dotychczas jest na ustach wszystkich mieszkańców 322 5 | powiedzieć, że oczekiwano na jego rozkazy względem przygotowania 323 5 | prosząc o pozwolenie odłożenia na jutro dalszego ciągu historii. 324 5 | cnoty opierają się dziś na daleko pewniejszych podstawach~ 325 5 | przeznaczonej. Powróciły na wieczerzę, po której wszyscy 326 5 | której wszyscy udali się na spoczynek.~Gdy się już uciszyło 327 5 | taki sposób, że obie mogły na nim usiąść. Emina odezwała 328 5 | być jeszcze jedna próba, na jaką wystawiacie moją cnotę, 329 5 | rękę, położyła ją sobie na biodrze. Wyczułem pod palcami 330 5 | boginią Wenus, choć przywodził na myśl rzemiosło jej małżonka. 331 5 | centrum, nie odmówiono mi na szczęście dostępu do innych 332 6 | komnacie. Oczy ich spoczęły na mnie z pieszczotą, dziewczęta 333 6 | Matka moja, wydostawszy się na wolność, została z wielką 334 6 | szacunku spadła także i na nas; ja zwłaszcza uważany 335 6 | byłem za księcia urwiszów na naszej ulicy.~Śród tego 336 6 | czynem. Uczynił wiec zasadzkę na drodze do Salerno na konwój 337 6 | zasadzkę na drodze do Salerno na konwój pieniędzy wysłanych 338 6 | Zapewniają, że kilku rozbójników na cały głos się rozpłakało, 339 6 | pozwolono mu używać w ogrodach i na dziedzińcach klasztornych. 340 6 | myśląc o niebezpieczeństwach, na jakie się jej małżonek naraża; 341 6 | jakim ubiorze lub klejnocie, na przekór siostrze lub sąsiadkom, 342 6 | resztę zaś dnia łotrowaliśmy na ulicy tak dobrze, jak w 343 6 | dostawaliśmy od ojca po jednym taro na kasztany i obarzanki, z 344 6 | późno w nocy. Ostatecznie, na świecie nie było szczęśliwszych 345 6 | obyczaj, który widywałem tylko na Sycylii. Otworzono drzwiczki 346 6 | żółtych, safianowych bucików. Na głowie miał kołpaczek także 347 6 | pereł, która spadała mu na ramię. U pasa ze złotych 348 6 | Widok tak pięknej sukni na chłopczyku w moim wieku 349 6 | podczas gdy leżałem jeszcze na ziemi, Principino zbliżył 350 6 | mogłem z zimną krwią patrzeć na bogato ubranego człowieka.~ 351 6 | włosy i okładam razami, na jawie zaś przemyśliwałem, 352 6 | niedziela, którą oznaczyłem na dzień mojej zemsty. Gdy 353 6 | rzuciłem go i Principino padł na wznak.~Natychmiast zacząłem 354 6 | zatrzymałem się dopiero na drugim końcu miasta. Tam 355 6 | dokuczały mi mocno, ale na szczęście byłem w wieku, 356 6 | następująca przygoda.~Byłem na dachu i przysłuchiwałem 357 6 | dymnik rozdzielający się na dwie przeciwne strony. Powinienem 358 6 | przyszedłem.~Znalazłem się na dachu, usłyszałem raz jeszcze 359 6 | Puściłem się z jednego dachu na drugi, dostałem się na dach 360 6 | dachu na drugi, dostałem się na dach jakiejś stajni, przed 361 6 | sianem, zeskoczyłem z dachu na wóz, z wozu na ziemię i 362 6 | zeskoczyłem z dachu na wóz, z wozu na ziemię i co tchu pobiegłem 363 6 | pinki, przeznaczonej niby na połów korali, w istocie 364 6 | armat, musiał poprzestawać na łupieniu statków przy bezludnych 365 6 | z miasta, celnicy także na tym zyskiwali; z drugiej 366 6 | nieco lękliwych przenikał na jego widok dreszcz trwogi. 367 6 | mają zwyczaj wykłuwać sobie na ramionach i piersiach różne 368 6 | wszystkich w tym zwyczaju. Na jednym policzku wykłuł sobie 369 6 | policzku wykłuł sobie Madonnę, na drugim zaś krucyfiks, wszelako 370 6 | łatwością nauczy się drapać na maszty.~Zmiana ta niesłychanie 371 6 | wesoło udałem się z padronem na jego okręt. Przybywszy na 372 6 | na jego okręt. Przybywszy na pokład, Lettereo zebrał 373 6 | słyszeć okrzyki podziwu. Na statkach z ożaglowaniem 374 6 | trudniej jest się utrzymać na rejce niż na rei, reje bowiem 375 6 | się utrzymać na rejce niż na rei, reje bowiem umieszczone 376 6 | dniach gregalada - nazwę tę na Morzu Śródziemnym dają gwałtownemu 377 6 | mógł. My zostaliśmy zagnani na wybrzeża Sardynii, w bezludną 378 6 | swoich marynarzy umieścił na dnie statku, aby załoga 379 6 | wypogodziło, marynarze weszli na marsreję, ażeby rozwinąć 380 6 | Lettereo kazał spuścić szalupę na morze, wsiadł w nią cichaczem 381 6 | Widząc to kapitan stojący na rei zawołał:~- A larga ladron! 382 6 | Wszelako Lettereo wziął go na cel, przyrzekając zabić 383 6 | kto okaże chęć zejścia na pokład. Kapitan, człowiek, 384 6 | zdaje, odważny, nie zważając na groźbę, rzucił się między 385 6 | ujrzano. Marynarze zdali się na łaskę. Lettereo zostawił 386 6 | ludzi, aby ich trzymali na celu, z trzema zaś zszedł 387 6 | worków ze złotem. Poprzestał na tym i zatrąbił do odwrotu. 388 6 | odwrotu. Oddział wrócił na pokład, rozwinęliśmy żagle 389 6 | wenecki, krzyknęliśmy mu na wzgardę:~- Viva san Marco!~ 390 6 | wiosce rybackiej położonej na granicy obu państw, Lettereo 391 6 | i tylko co miał wyruszyć na morze, doniesiono mu, że 392 6 | miesiąca będzie mógł puścić się na morze.~To podstępne doniesienie 393 6 | i kazał sterować prosto na główną galiotę. Pepo stał 394 6 | główną galiotę. Pepo stał na moście i wydawał rozkazy, 395 6 | porwał strzelbę, wziął go na cel i strzaskał mu ramię. 396 6 | cztery statki zwróciły się na nas i usłyszeliśmy zewsząd:~- 397 6 | lasantissima Madonna della Lettera.~Na te słowa upadliśmy wszyscy 398 6 | słowa upadliśmy wszyscy na kolana. Lettereo włożył 399 6 | zamiar złośliwego rozbójnika. Na odwietrznej stronie okrętu 400 6 | Natychmiast beczka potoczyła się na brzeg przeciwny, ponieważ 401 6 | My wszycy. którzy byliśmy na kolanach, upadliśmy na żagle, 402 6 | byliśmy na kolanach, upadliśmy na żagle, które, gdy okręt 403 6 | sprężystość odrzuciły nas na kilkanaście łokci.~Pepo 404 6 | wnet go wiązano i wrzucano na spód okrętu. W cztery dni 405 6 | kilku zuchów zasługujących na uwagę. Wylądowanie nasze 406 6 | świat używa przechadzki na wybrzeżu. Postępowaliśmy 407 6 | brzuch. Niegodziwy malec padł na wznak. Wkrótce jednak porwał 408 6 | podstawiłem mu nogę; upadł mocno na ziemię i w dodatku padając, 409 6 | załogi; skazano wszystkich na chłostę i dożywotnie galery. 410 6 | mnie, to wypuszczono nas na wolność, jako małoletnich.~ 411 6 | są chłopcami okrętowymi na jakimś statku hiszpańskim. 412 6 | Boga i powinien być użyty na utrzymanie sług jego. Jednakowoż 413 6 | klasztorze, przez wzgląd na księżnę Rocca Fiorita, znakomitą 414 6 | pewnego razu zoczył mnie na ulicy kupującego kasztany, 415 6 | rodzaju, poprzestałem więc na porządnym oćwiczeniu go.~ 416 6 | myślenia i odwagą Testa-Lungę, na j uczciwszego i najszlachetniejszego 417 6 | rozbójnika, jaki kiedykolwiek żył na Sycylii. Jutro, jeśli raczycie 418 6 | odwaga wtedy tylko zasługuje na nasz szacunek, kiedy jest 419 6 | szacunek, kiedy jest użyta na poparcie zasad cnoty. Zibelda 420 6 | ten klejnot, który nosisz na szyi i nazywasz cząstką 421 6 | dotrzymywać moich przyrzeczeń.~Na te słowa moje kuzynki nadąsały 422 7 | wrażenie, jakie sprawiła na jego zmysłach, i wsunął 423 7 | księcia. Zdaje mi się. że na jego miejscu każdy uczciwy 424 7 | niejakiego czasu ukrywali się na wierzchołkach Etny. Poszedł 425 7 | wobec waszych panów zrzucać na mnie wszystkie wasze kradzieże.~ 426 7 | przez kilka lat przebywał na południu Etny, czyniąc stamtąd 427 7 | zamierzając ich otoczyć. Na tę wieść zaczęli śmiać się 428 7 | całego serca;~zaczaili się na skrzyżowaniu dróg, uderzyli 429 7 | skrzyżowaniu dróg, uderzyli na oddział i rozbili go do 430 7 | aby raczył mnie przyjąć na towarzysza. Testa-Lunga 431 7 | rozbójnika Zoto - odpowiedziałem. Na to szanowne nazwisko wszyscy 432 7 | swoje objęcia, postawił na stole i rzekł:~- Towarzysze, 433 7 | się godny tego zaszczytu.~Na te słowa okryto mówcę rzęsistymi 434 7 | bezpieczeństwo. Raz wdrapywałem się na szczyt .skał, aby szerzej 435 7 | skacząc z jednego drzewa na drugie. Często nawet zdarzało 436 7 | uczyniło mnie nieczułym na rozrywki właściwe memu wiekowi. 437 7 | szukać schronienia bardziej na południe. Po czterech dniach 438 7 | doświadczyłem, gdy nazwa zamku na nowo rozbudziła we mnie 439 7 | razem jednak poprzestałem na zrządzeniu o ile możności 440 7 | piwnicy i niebawem przeszła na naszą stronę. Jednym słowem, 441 7 | pozostać, usadowiłem się więc na szczycie rozłożystego dębu 442 7 | Principino rozłożył się na stosie poduszek. Z trudnością 443 7 | wyrazem głębokiego smutku na twarzy. Usiadła na ławce, 444 7 | smutku na twarzy. Usiadła na ławce, wsparła się na marmurowym 445 7 | Usiadła na ławce, wsparła się na marmurowym stole i zaczęła 446 7 | w rozbójniku, oto masz, na co zasługujesz! To mówiąc 447 7 | która raczyła przyzwać mnie na pomoc, i ofiaruję ci walkę, 448 7 | pistolety; rozdzieliłem broń na dwoje, położyłem jedną część 449 7 | Principino padł zemdlony na ławkę.~Sylwia natenczas 450 7 | zaślubić księcia lub pójść na całe życie do klasztoru. 451 7 | drugiego wolę być twoją na wieki!~To mówiąc padła w 452 7 | przybiłem mu rękę do ławki, na której leżał. Krzyknął boleśnie 453 7 | odkryłem w naturze wdzięki, na które dawniej wcale nie 454 7 | Wracam do mojej podróży na północne zbocza góry. Wyrażam 455 7 | przepaści, która otworzyła się na zboczu wulkanu, wypływał 456 7 | ważność tego położenia; nadto na samej wieży mieliśmy znaczny 457 7 | mnie wyprowadziło prosto na samą wieżę. Natychmiast 458 7 | Natychmiast postanowiłem umieścić na tej wyspie całą naszą ludność 459 7 | starannie. Następnie wróciłem na południe i sprowadziłem 460 7 | chwile, jakie spędziłem na tej wyspie, widzę, jak bardzo 461 7 | kochanej Sylwii. Wreszcie, na domiar mego szczęścia, dwaj 462 7 | mógł szczęście rachować na lata. Moje przynajmniej 463 7 | byłby się ośmielił spojrzeć na cudzą kochankę, tym mniej 464 7 | kochankę, tym mniej zaś na moją: zazdrość przeto była 465 7 | była nie znana, lub raczej na jakiś czas wygnana z naszej 466 7 | i Antonina. Ten ostatni na chwilę przed śmiercią wyznał 467 7 | Moro przeląkł się, padł na kolana i wyjąkał, że książę 468 7 | postradałem ich zaufanie. Na koniec mogę was zapewnić, 469 7 | potem Testa-Lunga umarł na zapalenie opłucnej i banda 470 7 | aby się tam udać. Stanąłem na czele dwunastu ludzi, przybyłem 471 7 | dwumasztowy statek i dopłynęliśmy na nim do brzegów Andaluzji.~ 472 7 | Chociaż w Hiszpanii nie zbywa na górach, które by nam zapewniły 473 7 | miałem powodu żalić się na mój wybór. Schwytałem dwa 474 7 | Bez namysłu przystałem na jego propozycję. Trybunał 475 7 | gniewa ich to powieszenie na naszym miejscu i że w nocy 476 7 | Nie przekonałem się o tym na własne oczy, nie mogę więc 477 7 | rankiem zaś znowu wracali na szubienicę.~Oto jest historia 478 7 | opowiedzieć, ale nie będą mieli na to czasu, gdyż okręt jest 479 7 | rozkazy, aby jutro puścić go na morze.~Gdy Zoto odszedł, 480 7 | wcześniej niż zazwyczaj i na domiar mego szczęścia spostrzegłem, 481 7 | Uśmiechnąłem się lekko na ten ostatni warunek, ale 482 7 | warunek, ale zgodziłem się na wszystko i otrzymałem nagrodę 483 7 | te relikwie, które nosisz na szyi. Czy nie mógłbyś ich 484 7 | Czy nie mógłbyś ich zdjąć na chwilę?~Dałem odmowną odpowiedź, 485 7 | skały.~- Jutro włożysz je na powrót - rzekła - tymczasem 486 7 | rzekła - tymczasem zawieś na szyi tę plecionkę z naszych 487 7 | ślady i zarzucę zasłonę na dalszy ciąg tej sceny. Wystarczy 488 7 | dzwonu. Zegar bił północ. Na ten odgłos nie mogłem wstrzymać 489 7 | Gomelezów, przebacz nam!~Na co szejk odpowiedział strasznym 490 7 | Gomelezów! Musisz przejść na wiarę Proroka lub umrzeć.~ 491 7 | boleścią:~- Ach, mój ojcze, na moim miejscu tak samo byś 492 8 | bez życia i miał stryczek na szyi. Wkrótce jednak poznałem, 493 8 | Nieznajomy, spojrzawszy na miejsce swego noclegu, zaczął 494 8 | duchy tyle umieją przybierać na się kształtów, że nie można 495 8 | mi się wziął ten powróz na szyi, w miejscu plecionki 496 8 | którą wczoraj jeszcze miałem na sobie?~Później, spostrzegłszy 497 8 | jeszcze za młody jesteś, jak na kabalistę. Ale widzę, że 498 8 | widzę, że także masz powróz na szyi.~W istocie, przekonałem 499 8 | Emina wczoraj zawiesiła mi na szyi plecionkę z włosów 500 8 | tłumaczyć.~Kabalista spojrzał na mnie bystrym wzrokiem i