Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library | ||
Alphabetical [« »] mnicha 2 mnichom 1 mnichów 4 mnie 1498 mniej 70 mniejsza 16 mniejsze 1 | Frequency [« »] 3141 na 3134 z 2999 ze 1498 mnie 1311 o 1275 mi 1143 ale | Jan Potocki Rekopis Znaleziony w Saragossie IntraText - Concordances mnie |
Dzien
1001 42 | rzekłem - idź sobie ode mnie. Z twojej to przyczyny sprzeniewierzyłem 1002 42 | którą kocham. Oszukałaś mnie. Myślałem. że idę do konającej, 1003 42 | konającej, tymczasem zawiodłaś mnie do kobiety opętanej żądzą 1004 42 | posłanniczka zaprowadziła mnie do swego pokoju, prawdziwej 1005 42 | takim samym sposobem uwiodła mnie twoja pani.~- Pani moja - 1006 42 | sprzętach. Siadaj zatem obok mnie i racz przyjąć ten skromny 1007 42 | wieczora Cecco rzekł do mnie:~- Przychodzi mi wyborna 1008 42 | szyję, ale Cecco wyrywa mnie z jej objęć i zawisa jej 1009 42 | ale przeciwnie, chęć ta we mnie coraz bardziej wzrastała.~ 1010 42 | dochować tajemnicy i posłał mnie do swego brata, uprzedzając 1011 42 | ci wspominałam, i wysłał mnie do nowej margrabiny dla 1012 42 | zdołałam ją uspokoić. Prosiła mnie, żebym nie dała poznać się 1013 42 | jej garderobianą. Gdyby mnie miała zdradzić moja wymowa, 1014 42 | Któż cię prosił, abyś mnie z niego wydobywał? - odparła 1015 42 | drogi Cecco, który miałeś mnie zaślubić, Jak tylko zostaniesz 1016 42 | upodobania rozporządzać.~- Chcesz mnie więc opuścić - rzekł Ricardi - 1017 42 | zawołałem zdumiony - nie o mnie więc myślała?~- Nie, moje 1018 42 | Przysięgłam sobie wtedy, że i na mnie musi przyjść kolej.~Cóż 1019 42 | końcu, gdy odprowadzała mnie do powozu, nie wiedziałem, 1020 43 | za wszelką cenę wyleczyć mnie z romansowości, pozwalał 1021 43 | niczym nie wie, wystawiał mnie na pokusy, którym nigdy 1022 43 | Ricardi kazał przywołać mnie i Santeza. Postawa jego 1023 43 | którego dwór dołączył dla mnie tytuł margrabiego Torres 1024 43 | dla zagłuszenia trawiącej mnie niecierpliwości, następnie 1025 43 | Dwóch synów, jakimi Elwira mnie obdarzyła, po krótkiej chorobie 1026 43 | pączka.~Następnie zaszczycił mnie uściskiem i wprowadził nas 1027 43 | Peruwiańczyków, po czym rzekł do mnie:~- Jesteś bez wątpienia 1028 43 | władczyni.~To mówiąc przedstawił mnie margrabinie Montezuma i 1029 43 | Pierwszego zaraz wieczoru uderzył mnie ten wyniosły jej sposób 1030 43 | pierwszego poddanego, jaką mnie wicekról zaszczycił, ale 1031 43 | tak powiem, przywiązywały mnie do osoby Tlaskali. Prawdę 1032 43 | mówiąc, serce jeszcze więcej mnie przywiązywało i pierwszą 1033 43 | obronie. Powstali przeciw mnie potężni nieprzyjaciele, 1034 43 | dzielny opór. Meksykanie mnie kochali, Hiszpanie szanowali, 1035 43 | najwięcej jednak uszczęśliwiało mnie żywe zajęcie, jakie wzbudziłem 1036 43 | się z niepokojem. Mało do mnie mówiła, nie wspominała o 1037 43 | Amerykanów, ale ilekroć do mnie się zwracała, głos jej drżał, 1038 43 | sądziła, że znalazła we mnie duszę podobną do swojej. 1039 43 | prowadziła na drodze czynów. Mnie samego ogarnęły złudzenia 1040 43 | kobiecie.~Tlaskala odgadła mnie, ja także sądziłem, że zabłysł 1041 44 | odstąpiła; spojrzała na mnie błędnymi oczyma i nie mogła 1042 44 | błędnymi oczyma i nie mogła mnie poznać. Nad wieczorem gorączka 1043 44 | wszelako lekarz prosił mnie, abym do chorej nie chodził.~ 1044 44 | a napis ten uczyniłby na mnie podobne wrażenie, jakie 1045 44 | ma wątpliwości - rzekł do mnie - że duchy królów zstępują 1046 44 | które, zbliżając się ku mnie coraz bardziej, oświeciło 1047 44 | upiększyła: przygotowała dla mnie słodką niespodziankę, wyznając 1048 44 | że wicekról uniósł się na mnie niepohamowanym gniewem. 1049 44 | i przyjaźń, jaką miał ku mnie. Wyprawił lekki okręt do 1050 44 | posłał raport oskarżający mnie o podżeganie do buntów. 1051 45 | niezmiennego przywiązania mocno mnie wzruszyły. Jakkolwiek uniewinniony, 1052 45 | błogie nadzieje, wyrwało mnie z tego opłakanego stanu.~ 1053 45 | Popularność, otaczająca mnie w Meksyku, dała mi poznać 1054 45 | wysokie przekonanie, jakie o mnie powzięto, i pochlebne hołdy 1055 45 | pochlebne hołdy wyrwały mnie z głębokiej rozpaczy, w 1056 45 | przekonaniu na popularność, jaka mnie otaczała; otrzymałem udział 1057 45 | domyślić, często opuszczały mnie dla młodszych. Takie postępowanie 1058 45 | Takie postępowanie bodło mnie czasami, ale nigdy nie martwiło. 1059 45 | Margrabina stała się dla mnie jak gdyby nową znajomością. 1060 45 | życia. Margrabina zostawiła mnie samego, bez pociechy i w 1061 45 | z którego nic nie mogło mnie wyrwać.~Jednakże zdołałem 1062 45 | zważać na mój wiek, obdarzyła mnie uczuciem przypominającym 1063 45 | mojej córki żywiej drga we mnie od wszystkich dawnych namiętności. 1064 45 | opowiadanie twoje żywo mnie zajęło i na chwilę nie odwróciłem 1065 46 | przepadła gdzieś w górach. Dziwi mnie, że dotąd nigdzie jej nic 1066 46 | rozsiadła się w mózgu. Co do mnie, zdziwiłem się, słysząc 1067 46 | jeszcze, dziś ostatni raz. Już mnie nigdy nie ujrzysz.~- Mniejsza 1068 46 | Tarudantu ma więcej władzy ode mnie. Zresztą znam powody, dla 1069 46 | wszedł wedle zwyczaju między mnie a Ve-lasqueza i po chwili 1070 46 | jakiś faryzeusz, nazywając mnie oszustem. Jak się to zwykle 1071 46 | miasta, podczas gdy dla mnie nie szczędził najostrzejszych 1072 46 | rzut oka na worki upewnił mnie, że jakkolwiek spełzły nadzieje 1073 46 | wyglądała mego powrotu; widząc mnie skrawionego zbladła i rzuciła 1074 46 | pachą. Sedekias bacznie na mnie spoglądał, uśmiech nadziei 1075 46 | widok Sara uklękła koło mnie i, sama nie wiedząc dlaczego, 1076 46 | dla was godzina spoczynku, mnie zaś wzywa potężne zaklęcie, 1077 46 | pobliskim wąwozie. Zdziwiły mnie ostatnie jego słowa, zapylałem 1078 46 | Ostatnie jego wyrazy wcale mnie nie zdziwiły. Od niejakiego 1079 47 | mieście. Avarito, zaprowadzisz mnie do Suareza, być może, że 1080 47 | Zamiar Toleda bynajmniej mnie nie zdziwił, od dawna już 1081 47 | przyjacielu - rzekła do mnie - nie mógłbyś mi powiedzieć, 1082 47 | się nim zajmuje, prosiła mnie, abym sama przekonała się 1083 47 | nieznajomej kobiety; wziął ode mnie bilecik i rzekł:~- Jestem 1084 47 | Chodź, prześpisz się u mnie.~Z chęcią przyjąłem zaproszenie 1085 47 | bardzo osłabiony, ale poznał mnie i szczerze powitał. Toledo 1086 47 | Boże, więc nie opuściłeś mnie, nie jestem sam jeden, na 1087 47 | droga Ineza nie zapomniała o mnie, ona mnie kocha! Zacna pani 1088 47 | nie zapomniała o mnie, ona mnie kocha! Zacna pani Avalos 1089 47 | gdy wtem z dołu doszedł mnie hałas. Zbiegłem i ujrzałem 1090 47 | narzeczoną.~- Senor, nazwałeś mnie kłamcą - rzekł Toledo. - 1091 47 | twoich słów, wszelako dziwi mnie, że piękna Ineza sama nie 1092 47 | Ineza sama nie uprzedziła mnie, iż serce jej nie jest już 1093 47 | przysługi kiesę złota. Co do mnie, sądziłem, że los nigdy 1094 47 | że los nigdy nie zetknie mnie już z nieznośnym natrętem, 1095 47 | Zacna pani Dalanosa widząc mnie rozczuliła się do łez, wszelako 1096 48 | poświęceniu, kiedy raczy pytać mnie o tajemnice dawnego mego 1097 48 | bynajmniej nie będzie do mnie się stosowała i że wasza 1098 48 | wasza wielmożność raczy mnie pytać, zacząłem opowiadać 1099 48 | ją małemu Avarito, który mnie z nią zapoznał. Stanąłeś 1100 48 | tymi słowy odezwał się do mnie jaśnie oświecony książę; 1101 48 | jeżeli nie przestaniesz mnie prześladować.~- Prześladować! 1102 50 | Mógłbyś, senor, uczynić mnie szczęśliwą - odpowiedziała - 1103 50 | odrzekł Hervas. - Będziesz mnie żywiła, gdy będę zdrów, 1104 50 | gdy będę zdrów, będziesz mnie pielęgnowała podczas choroby 1105 50 | podczas choroby i obronisz mnie od szczurów w razie, gdybym 1106 50 | odmiennego rodzaju. Marika wydała mnie na świat, mnie, Potępionego 1107 50 | Marika wydała mnie na świat, mnie, Potępionego Pielgrzyma. 1108 50 | Niepodobna było dłużej mnie w nim zostawić. Dziad mój, 1109 50 | szewc Ma-rańon, przyjął mnie do siebie uszczęśliwiony, 1110 50 | przyzwoitego bytu. Posyłał mnie do szkół, gdy zaś doszedłem 1111 50 | je do 25 tomów.~- Zostaw mnie w spokoju - odparł Hervas 1112 50 | najgłębszym oburzeniem - zostaw mnie, wracaj do twego sklepu 1113 50 | okrywają Hiszpanię. Zostaw mnie z moim piaskiem w pęcherzu 1114 50 | mogła dowiedzieć, byłaby mnie otoczyła czcią i poszanowanym. 1115 50 | mniej od księgarzy. Zostaw mnie w spokoju!~Moreno odszedł, 1116 50 | starania i nie chciał wcale mnie widzieć. Stary jakiś inwalida 1117 50 | bliskim śmierci, zawołał mnie do siebie i rzekł:~- Błażeju, 1118 50 | księgarze nim wzgardzili. Nic ze mnie nie pozostanie, umieram 1119 50 | nadprzyrodzona siła przykuła mnie na miejscu, tak że nie mogłem 1120 50 | naszego inwalidę, znaleźli mnie w takim właśnie stanie. 1121 50 | owiniętego w całun, zapytali mnie więc, czy umarł. Odpowiedziałem, 1122 50 | oznaki oburzenia i zostawili mnie w nieopisanym przygnębieniu. 1123 50 | błyskawica przeleciała obok mnie i pogrążyła izbę w większej 1124 50 | człowieka siedzącego naprzeciw mnie, który zdawał się oczekiwać 1125 50 | obudziłem, uśmiechnął się do mnie uprzejmie i rzekł:~- Synu 1126 50 | bowiem, jak gdybyś już do mnie należał - Bóg i ludzie opuścili 1127 50 | odrzekłem - że Bóg i ludzie mnie opuścili. Co się tyczy tych 1128 51 | ręka jej delikatnie musnęła mnie pod brodę odpinając krezę.~- 1129 51 | rozwinięte, pozwól, abym zanim mnie opuścicie, poświęcił kilka 1130 51 | podziwowi, w jaki wszystkie trzy mnie wprawiacie.~W istocie, mówiłem 1131 51 | matka zaś, posadziwszy mnie obok siebie, rzekła:~- Jesteś 1132 51 | się odmawiać im praw do mnie. Dostrzegłem tę walkę zalotności 1133 51 | prześcigały się w staraniach około mnie i z wdzięcznością przyjmowały 1134 51 | mną bez majątku i tak samo mnie też zostawił, z dwiema córkami, 1135 51 | owdowiałam, nędza wprawiła mnie w najwyższy kłopot i sama 1136 51 | Pani Santarez rzuciła na mnie na pół tęskne, na pół czułe 1137 51 | Córki także spojrzały na mnie, po czym spuściły oczy, 1138 51 | wszystkie trzy kochały się we mnie; stan ten przepełnił pierś 1139 51 | Wróciwszy z nim, rzekła do mnie:~- Senor kawalerze, oto 1140 51 | Młody Sparadoz zmierzył mnie od stóp do głowy zuchwałym 1141 51 | spojrzeń i uśmiechów. Ubodło mnie to, chcąc zatem na siebie 1142 51 | trzewika.~To mówiąc spojrzał na mnie z szyderstwem i pogardą.~ 1143 51 | dziadem macierzystym, który mnie wychował i dla którego przechowywałem 1144 51 | mego urodzenia zgubiłoby mnie w oczach moich pięknych 1145 51 | udał uprzejmość i wziął mnie pod brodę, jak gdyby chciał 1146 51 | brodę, jak gdyby chciał mnie popieścić. Nagle poderwał 1147 51 | popieścić. Nagle poderwał mnie do góry tak gwałtownie, 1148 51 | zasnąć. Dwie namiętności mnie dręczyły: miłość i nienawiść. 1149 51 | Zorilla i matka ich kolejno mnie zajmowały, urocze ich obrazy 1150 51 | Niegodziwi ludzie żądają ode mnie pieniędzy, których nie jestem 1151 51 | mojej kiesie, która tuż obok mnie leżała na stoliku. Pojąłem 1152 51 | podziwienia, następnie ujęła mnie za ręce, jęła całować je 1153 51 | wdzięczności rozogniły we mnie krew, i tak już wzburzoną 1154 51 | środka. Celia, spostrzegłszy mnie, rzekła:~- Posłuchaj mnie, 1155 51 | mnie, rzekła:~- Posłuchaj mnie, nasz kochany, drogi, najmilszy 1156 51 | opromieniła jej twarz. Zaprosiła mnie na obiad i dodała, że rada 1157 51 | przejął i nie zwrócił na mnie najmniejszej uwagi, ukłonił 1158 51 | Dotychczas nie zwrócił na mnie najmniejszej uwagi, teraz 1159 51 | jednak, zwracając się do mnie, rzekł:~- Słuchaj no, mój 1160 51 | Następnie zbliżył się do mnie, porwał mnie za kark, zaniósł 1161 51 | zbliżył się do mnie, porwał mnie za kark, zaniósł do rynsztoka 1162 51 | ze mną dzieje.~Ktoś wziął mnie za rękę, żeby mnie podnieść; 1163 51 | wziął mnie za rękę, żeby mnie podnieść; poznałem tego 1164 51 | Padłem mu do nóg, podniósł mnie z dobrocią i kazał, abym 1165 51 | fotelach, nieznajomy tak do mnie przemówił:~- Senor Hervas, 1166 51 | Gehenna. Jeżeli będziesz mnie potrzebował, przyjdź o północy 1167 51 | rozproszyć. Starania ich, ażeby mnie rozweselić, odniosły wprost 1168 51 | zjawił i znowu nie zwracał na mnie uwagi, ale natomiast więcej 1169 51 | i nagle zwracając się do mnie, rzekł:~- Mój szlachetnie 1170 51 | puginałem. Ale łotr odepchnął mnie z równą siłą, z jaką na 1171 51 | napadłem. Potem obrócił się do mnie i z zimną krwią rzekł:~- 1172 51 | Po tych słowach porwał mnie za kark i znowu wrzucił 1173 51 | Nazajutrz kobiety znalazły mnie daleko spokojniejszym niż 1174 51 | mi naprzeciw, wprowadził mnie do tej samej komnaty i rzekł 1175 51 | czyniłeś. Przyjm w darze ode mnie to pudełko, znajdują się 1176 51 | ten jednak za daleko by mnie zaprowadził, a jest już 1177 51 | zasnąć. Pudełko stało obok mnie i roznosiło najrozkoszniejsze 1178 51 | pociągało moją uwagę i pogrążało mnie w odmęt myśli, o jakich 1179 51 | przestraszyły i uciekły ode mnie powodowane ostatkami wstydliwości, 1180 51 | Tkliwość jej na chwilę mnie uspokoiła, ale wkrótce spojrzałem 1181 51 | córki. Poznała, co się we mnie dzieje, zmieszała się i 1182 51 | niebawem jednak wróciła, okryła mnie pieszczotami i ściskała 1183 51 | nazywając synem.~Opuściła mnie z widoczną przykrością, 1184 51 | zaledwo widziałem otaczające mnie przedmioty, mgła jakaś zasnuła 1185 52 | Pewnego wieczora wszedł do mnie jakiś nieznajomy, starannie 1186 52 | uczuć, jakimi już była ku mnie przejęta. Jej oddanie wydało 1187 52 | Czekałem cię - rzekł do mnie. - Wiedziałem, że skrupuły 1188 52 | odmienić, życie straciłoby dla mnie swój urok.~- Pomimo to - 1189 52 | Belial - przyszedłeś do mnie po trzy tysiące pistolów, 1190 52 | jeszcze nie spały, czekały na mnie. Chciałem mówić o nieszczęśliwym 1191 52 | Gwałtowne błyskawice przejęły mnie trwogą, usiłowałem przypomnieć 1192 52 | nieba lub piekieł, który do mnie przemawia i oznajmia mi 1193 52 | Alguacilowie zatrzymali mnie i zaprowadzili na nie znaną 1194 52 | poznałem więzienie. Okuto mnie w łańcuchy i wrzucono do 1195 52 | udusił się w więzieniu. Mnie także dano do wyboru podobną 1196 52 | że sama śmierć nie byłaby mnie mogła uspokoić.~- Ach, Belialu! - 1197 52 | zawołałem - więc już zupełnie mnie opuściłeś?~- Za późno go 1198 53 | lat dziecinnych, zapisano mnie bowiem do służby jako pazia. 1199 53 | miałem u dworu, wyjednali dla mnie w dwudziestym piątym roku 1200 53 | nareszcie zebrali się u mnie, zapytując, co mają czynić 1201 53 | wyświadczyli, pokładając we mnie zaufanie. Przyrzekłem im, 1202 53 | na swój powód byłby dla mnie nader zaszczytny. Na koniec 1203 53 | pomiędzy nami zwrócony do mnie tyłem i cofnął się o kilka 1204 53 | byłem u spowiedzi. Przeraża mnie stan mego sumienia. Za trzy 1205 53 | bruku o kilka kroków ode mnie. Widmo komandora pokazało 1206 53 | pojedynkach. Wszystko to mocno mnie zajęło, musiałem jednak 1207 53 | mu widzenia, które ciągle mnie prześladowało. Nie odmówił 1208 53 | widmo komandora przestało mnie dręczyć. Przywiozłem był 1209 53 | bowiem sumienia utrzymywał mnie w ciągłej trwodze.~Murgrabia 1210 53 | murgrabiemu, że ponieważ sen mnie jeszcze nie morzy, pomodlę 1211 53 | stronach komina, rzucali na mnie gniewne spojrzenia, po czym 1212 53 | ciśnie mu rękawicę.~Strach mnie zdjął niezmierny, wypadłem 1213 53 | postawie składał się do mnie końcem swojej szpady. Chciałem 1214 53 | pod sercem, który sparzył mnie jak rozpalone żelazo. Krew 1215 53 | święconej wody i przyszedł po mnie. Znalazł mnie rozciągniętego 1216 53 | przyszedł po mnie. Znalazł mnie rozciągniętego bez przytomności 1217 53 | przywidzeniem. Murgrabia o nic mnie nie pytał, ale radził, abym 1218 53 | Taillefera, który składał się do mnie szpadą. Przeżegnałem się 1219 53 | Zdawało mi się, że krew mnie zalewa, chciałem wołać o 1220 53 | oddalić. Smutek mój spycha mnie do grobu; legnę w nim, zanim 1221 53 | miłosierdziu boskim podtrzymuje mnie jeszcze i dodaje sił do 1222 53 | niegodziwa! Wmówiła we mnie, że jestem pierwszym jej 1223 54 | spostrzegł tę zmianę i przy mnie nieraz zaręczał, że niezadługo 1224 54 | wypadku nie może być dla mnie korzystne, znowu więc pobiegłem 1225 54 | gdyż Busqueros posyłał mnie z listami do swoich krewnych, 1226 54 | panny Cimiento zbiorą się u mnie, a wtedy przyjdziesz i sam 1227 54 | którym nie zapomniano o mnie. Ojciec podpisał go, panna 1228 54 | pokazywać się w teatrze, a tym mnie] u księgarza Moreno. Takie 1229 54 | odporność. Zgasł, nie poznawszy mnie nawet, chociaż wszelkimi 1230 54 | sposobami usiłowano przypomnieć mnie jego pamięci.~Tak umarł 1231 54 | spodziewałem. Toledo zapewnił mnie, że nigdy nie dał się omamić 1232 54 | dowodził główną galerą, wziął mnie więc na swój pokład i krążyliśmy 1233 54 | miłości, przedzierające się do mnie przez mgłę minionych dni, 1234 54 | tajemne schodki prowadzące mnie do skrytych drzwi. Chwile 1235 55 | nowymi zaszczytami i namówił mnie, abym towarzyszył mu w podróży 1236 55 | Lermy, kazał osiodłać dla mnie drugiego, niemniej pięknego, 1237 55 | Sidonia zaś, udając, że mnie po raz pierwszy wiidzi, 1238 55 | wiidzi, potrafiła zwrócić na mnie uwagę swej przyjaciółki. 1239 55 | Służba taka nie była dla mnie nieprzyjemna; mogłem, nie 1240 55 | o ile możności podnieść mnie w oczach swej przyjaciółki, 1241 55 | łaski, jakie otrzymywała dla mnie, ograniczały się jedynie 1242 55 | domu. Pewnego dnia kazała mnie do siebie przywołać. Zastałem 1243 55 | mi krzesło, spojrzała na mnie wyniośle i rzekła:~- Senor 1244 55 | oprócz tych, które on sam dla mnie otrzyma. Co zaś do przysług, 1245 55 | wyświadczać, najsłodszą dla mnie nagrodą będzie pozwolenie, 1246 55 | tydzień potem znowu przywołano mnie do dumnej księżniczki. Przyjęła 1247 55 | dumnej księżniczki. Przyjęła mnie podobnie jak za pierwszym 1248 55 | serce jednak, jakie we mnie bije, za wysoko jest umieszczone, 1249 55 | to jedyna nagroda. jaka mnie może uszczęśliwić. Żadnej 1250 55 | sama nie wie. Zawiadomił mnie także o zamiarach, jakie 1251 55 | nadzwyczajnym podobieństwie do mnie, że nie śmiałam więcej powracać. 1252 55 | klasztorze; wieść ta napełniła mnie niepokojem, postanowiłam 1253 55 | skinęła głową. Był to dla mnie znak odejścia. Opuściłem 1254 55 | klasztoru w Peńon. Wprowadzono mnie do rozmównicy, gdzie ksieni 1255 55 | rozmównicy, gdzie ksieni już na mnie czekała. Przeczytała list, 1256 55 | moich czynności. Przyjęła mnie ze zwykłą zimną powagą.~- 1257 55 | obraz jej wdzięków mocno mnie zajmował. Gdy tak oddawałem 1258 55 | co widziałem, sprawiło na mnie silne wrażenie, któryż bowiem 1259 55 | nadzwyczajna duma wcale mnie nie zrażała, sądziłem bowiem, 1260 55 | Wyobraziłem sobie, że może nawet i mnie kiedyś pokocha, choć postępowanie 1261 55 | Ochmistrzyni spostrzegła mnie, zbliżyła się, zaprosiła, 1262 55 | ostrej reguły, nie zdziwiła mnie więc ta nieświadomość u 1263 55 | książę Avila umieścił mnie u karmelitanek, ale po jego 1264 55 | jego śmierci odwieziono mnie do urszulanek, gdzie jedna 1265 55 | jedna z wychowanie nauczyła mnie tańca, inna śpiewu; o sposobie 1266 55 | wcale za tajemnicę. Co do mnie, chciałabym koniecznie mieć 1267 55 | po-święcenie, jakie zawsze dla mnie okazywałeś, jest szczere, 1268 55 | Pomyśl, że odmowa będzie dla mnie obrazą.~Odpowiedziałem tymi 1269 55 | przed tobą, że jesteś dla mnie niebezpieczny i że twoja 1270 55 | zawsze być odsuniętym ode mnie, a może nawet wygnanym z 1271 55 | niepomiarkowana duma mocno mnie jednak ubodła. Zrazu chciałem 1272 55 | stóp aż do głowy.~Zadziwiły mnie te przygotowania; wkrótce 1273 56 | ochmistrzyni przychodziła po mnie i odprowadzała nad rankiem.~ 1274 56 | przeciwnie, odnosiła się do mnie z niewypowiedzianą przychylnością. 1275 56 | uczułem, że ktoś ciągnie mnie za połę. Obróciłem się i 1276 56 | kilka dni potem Toledo kazał mnie przywołać do swego gabinetu 1277 56 | tę podróż, ty więc musisz mnie zastąpić. Wszelako - dodał - 1278 56 | Bądź co bądź księżniczka mnie kochała, uczyniła mi wyznanie; 1279 56 | od księżniczki dochodziły mnie razem z papierami od ministra. 1280 56 | siłach. Niebawem doszły mnie wieści, że zostałem ojcem 1281 56 | zdawały się przygotowywać mnie do strasznego ciosu, jaki 1282 56 | ciosu, jaki miał wkrótce we mnie ugodzić.~Nareszcie ujrzałem 1283 56 | ale naprawdę to przysyłają mnie obie księżniczki.~Przy tych 1284 56 | który od dawna miał na mnie wielki wpływ, użył go dla 1285 56 | krętymi ścieżkami, zaprowadził mnie na cmentarz karmelitanek. 1286 56 | czułością. Zaprowadziła mnie do ostatniego pokoju swego 1287 56 | ministra, który przedstawił mnie JKMości. Toledo, wysyłając 1288 56 | JKMości. Toledo, wysyłając mnie do Neapolu, szukał pozoru, 1289 56 | pozoru, by wyjednać dla mnie jakąś łaskę. Zostałem zaszczycony 1290 56 | odznaczenie to nie stawiało mnie na równi z pierwszymi panami, 1291 56 | wszystkim dowieść, że uważają mnie za równego. Wreszcie, im 1292 56 | księżniczka stawała się dla mnie bardziej przychylna. I tu 1293 56 | przyszedł Ambrosio, prosząc mnie, abym kogo innego przysłał 1294 56 | wróciła do domu, kazała mnie przywołać i rzekła:~- Mam 1295 56 | oknie i zaczęła patrzeć na mnie. Po chwili wyszła i ujrzałem 1296 56 | zboczył na lewo i wprowadził mnie w opuszczoną część miasta, 1297 56 | że wspomnienie ich mocno mnie zmieszało. Od dawna nie 1298 56 | Odpowiedziałem, że spotkało mnie dziwne zdarzenie, które 1299 56 | oświadczył, że zaprowadzi mnie na obiad do księżniczki 1300 56 | uśmiechy, które zdawały się mnie dotyczyć. Wstaliśmy od stołu, 1301 56 | znowu cala wina spada na mnie. Uparłem się, aby z tamtego 1302 56 | więcej słowy przemówił do mnie Toledo, ale ja niewiele 1303 56 | dwóch świadków, ale wcale mnie przez to mniej nie uszczęśliwiało. 1304 57 | terminu. Pobyt w górach zaczął mnie już nudzić, rad byłbym czym 1305 57 | Don Juanie - rzekła do mnie - w Sorriente byłeś małżonkiem 1306 57 | i zapewne nikt nie byłby mnie odkrył w moim schronieniu, 1307 57 | Mości pasierbie - rzekł do mnie - o mało co nie wygrzmociłeś 1308 57 | mało co nie wygrzmociłeś mnie kijem i bez wątpienia byłbyś 1309 57 | podrzędnym służalcem, jakim mnie niegdyś znałeś. Od tego 1310 57 | panie: Portocarrero chce mnie używać do poselstw, pragnę, 1311 57 | Okrążywszy Prado i widząc mnie nadal na tym samym miejscu, 1312 57 | tym samym miejscu, gdzie mnie był wprzódy zostawił, Busqueros 1313 57 | Busqueros zbliżył się do mnie poufale i rzekł:~- Przekonywasz 1314 57 | Busqueros pochylił się ku mnie i półgłosem rzekł:~- Kochany 1315 57 | z nich, zwracając się do mnie z wielką grzecznością, rzekł:~- 1316 57 | odpowiedź twoja niezupełnie mnie zadowala, jakkolwiek czyni 1317 57 | oficer znowu zbliżył się do mnie i rzekł:~- Towarzysze moi 1318 57 | przeciwnego zdania, co tak dalece mnie martwi, że chcąc zapobiec 1319 57 | szpilką. Wkrótce jednak zdjął mnie dreszcz śmiertelny i padłem 1320 57 | Kabalista zwrócił się do mnie i rzekł:~- Jeżeli się nie 1321 58 | powrót okiennice i zostawił mnie własnym myślom. W istocie, 1322 58 | Niebawem zbliżył się do mnie ten sam oficer walloński, 1323 58 | o pozwolenie uściskania mnie. Zgodziłem się, mój przeciwnik 1324 58 | padł mi do nóg, przycisnął mnie do serca i odchodząc rzekł 1325 58 | Busquera, który zbliżył się do mnie ze zwykłą bezczelnością 1326 58 | kardynał Portocarrero, widząc mnie kilka razy w orszaku księcia 1327 58 | łaskawością. To ośmieliło mnie i zacząłem składać mu uszanowanie 1328 58 | eminencja zbliżył się do mnie i rzekł półgłosem:~- Wiem, 1329 58 | marszałek dworu podszedł do mnie mówiąc:~- Senor Busqueros, 1330 58 | szczupaka. Po obiedzie kazał mnie przywołać do swego gabinetu.~- 1331 58 | Zapytanie kardynała mocno mnie zmieszało, gdyż w istocie 1332 58 | rozmowy i odprowadzenia mnie do domu. Wróciłem więc; 1333 58 | niektóre uwagi upokorzyły mnie do najwyższego stopnia.~- 1334 58 | kiedykolwiek przyznać się do mnie chciała.~Następnie pomyślałem 1335 58 | moim dziecięciu rozrzewniła mnie: zalałem się łzami, a wkrótce 1336 58 | służących, którego przy mnie zostawiła.~W dwa dni potem 1337 58 | się wywinąć - rzekła do mnie - ten łotr Busqueros był 1338 58 | Oropesa zwrócił oczy na mnie i już myślałem, że mnie 1339 58 | mnie i już myślałem, że mnie przedstawi, ale zamyślił 1340 58 | hrabia Oropesa spojrzał na mnie, gdy chodziło o wysłanie 1341 58 | czułość, ale zatrwożyły mnie szpiegostwa Busquera i zamiar 1342 58 | powiedziawszy księżniczka zostawiła mnie własnym myślom, które wcale 1343 58 | kobiety, która próbowała na mnie, czy jej serce stworzone 1344 58 | miłości, i która skazuje mnie na wygnanie, uważając mnie 1345 58 | mnie na wygnanie, uważając mnie za zbyt szczęśliwego, że 1346 58 | Senor don Juanie - rzekł do mnie - słyszałem pewną część 1347 58 | kabalistę. Astrolog przyjął mnie u bramy i rzeki:~- Senor 1348 58 | pochodzenia.~Następnie oprowadził mnie po swoim obserwatorium, 1349 58 | tajemniczej siedziby.~- Racz mnie objaśnić - rzekłem do niego - 1350 59 | duchów. Znam księżniczkę, już mnie raz oszukała w sposób daleko 1351 59 | Mamun, zwracając się do mnie, tymi słowy się odezwał:~- 1352 59 | który podjął się zawieźć mnie na Maltę.~Udałem się do 1353 59 | Szlachetny mój przyjaciel czule mnie uściskał, wprowadził do 1354 59 | depesze, natychmiast zamknięto mnie w osobnym pokoju, tak samo 1355 59 | arcyksiążę przyszedł do mnie, zaprowadził do cesarza 1356 59 | najłagodniejszy wyraz, zapytał mnie po włosku, od jak dawna 1357 59 | kiedykolwiek poznano by we mnie ową Elwirę, która niegdyś 1358 59 | wieczora arcyksiążę rozkazał mnie przywołać. Postąpił kilka 1359 59 | Postąpił kilka kroków naprzeciw mnie, raczył mnie objąć, a nawet 1360 59 | kroków naprzeciw mnie, raczył mnie objąć, a nawet czule uściskać. 1361 59 | gorączkę, ale znajdziesz we mnie drugiego Toleda. Opłakuj 1362 59 | arcyksięciu, który upoważnił mnie do postąpienia z nim, jak 1363 60 | jaki mi sprawia wasze do mnie zaufanie, ale nie jestem 1364 60 | warunek położą wam wydanie mnie, co bez wątpienia będzie 1365 60 | Zamówiona łódź oczekiwała mnie na brzegu; o północy wsiadłem 1366 60 | astrologii z trudnością zdołał mnie sobie przypomnieć.~- Senor 1367 60 | zakonnika, który rzekł do mnie:~- Senor kawalerze, święta 1368 60 | wiosła i zdawała się słuchać mnie z uwagą. Znajdowaliśmy się 1369 60 | znikła mi z oczu. Trwoga mnie zdjęli, czym prędzej powróciłem 1370 60 | klasztorny przyszedł do mnie od księżniczki, czyli raczej 1371 60 | ukończeniu. Ksieni przyjęła mnie w rozmównicy ze zwykłą godnością; 1372 60 | z westchnieniem prosiła mnie, abym odłożył tę rozmowę 1373 60 | pochlebnych wyrazach zapraszało mnie do Wiednia. Wyznam, że mało 1374 60 | mało rzeczy w życiu równie mnie uszczęśliwiło. Gorliwie 1375 60 | cesarzowi i wdzięczność jogo dla mnie wydała mi się najsłodszą 1376 60 | mogłem spodziewać się, aby mnie ścierpiano przy boku najpierwszego 1377 60 | swoim państwie. Dobroć jego mnie rozrzewniła, ale skryte 1378 60 | skryte przeczucie ostrzegało mnie, że nie będę z niej korzystał.~ 1379 60 | dobrze i wszyscy namawiali mnie, abym poszedł za ich przykładem. 1380 60 | mniemał, że prześladując mnie wywiąże się z obowiązku 1381 60 | Don Juanie - rzekła do mnie - musiałeś spostrzec zmiany, 1382 60 | spostrzec zmiany, jakie czas na mnie poczynił. W istocie, czuję, 1383 60 | życia, które nie ma już dla mnie żadnego powabu. Wielki Boże. 1384 60 | mahometanką. Myśl ta zabija mnie, weź - czytaj.~To mówiąc 1385 60 | w daleką podróż i prosił mnie, abym wszelkimi sposobami 1386 60 | wyjaśnić tę tajemnicę."~Tak do mnie mówiła Mauretanka, ja zaś 1387 60 | Wielki Boże - jakże srogo mnie karzesz!~Gdy Cygan domawiał 1388 61 | otwarcie.~- Znam - rzekł do mnie - stosunki, jakie miałeś 1389 61 | usługi, proszę cię, racz mnie nie pomijać. Będę to sobie 1390 61 | stronnictwa. Wystawiono mnie naprzód, aby mnie potem 1391 61 | Wystawiono mnie naprzód, aby mnie potem wedle upodobania opuścić. 1392 61 | wiem, co począć, namówił mnie do wejścia w służbę szejka 1393 61 | muzułmańscy i pogańscy przyjęli mnie jako człowieka przeznaczonego 1394 61 | niepewność i wydźwignęły mnie z kłopotu mówiąc, że wielożeństwo 1395 61 | Wyznaję ze wstydem, że uwiodła mnie ta występna rozpusta. Niestety, 1396 61 | niewinny urok zatrzymywał mnie w tych dolinach, a mianowicie 1397 61 | Moje małżonki obdarzyły mnie dwiema córkami. Naówczas 1398 61 | naczelnik Cyganów przyszedł do mnie i rzekł:~- Senor Alfonsie, 1399 61 | Senor Alfonsie - rzekł do mnie naczelnik - znamy twoją 1400 61 | Zejdź tędy - rzekł do mnie - zobaczysz, co będziesz 1401 61 | Zrozumiałem, czego ode mnie żądano. Chciano, abym wykuł 1402 61 | derwisza; pobłogosławił mnie i pokazał kręcone schodki, 1403 61 | nazarejczyku - rzekł do mnie szejk - poznajesz we mnie 1404 61 | mnie szejk - poznajesz we mnie pustelnika, który cię przyjmował 1405 61 | zszedł z tronu i uściskał mnie, kuzynki uczyniły to samo. 1406 62 | Nazajutrz z rana znowu posłano mnie do kopalni, gdzie wykułem 1407 62 | SZEJKA GOMELEZÓW~Widzisz we mnie pięćdziesiątego drugiego 1408 62 | bogactwa za późno. Znano mnie jako stronnika Alego i zanim 1409 62 | stronnictwo, nie omieszkano by mnie zamordować. Mam nadzieję, 1410 63 | trzeci~Z rana znowu wysiano mnie do podziemia. Ile mogłem, 1411 63 | uroczystości.~Matka mówiła do mnie po hiszpańsku, ojciec zaś 1412 63 | chrześcijanom zaszczepiono we mnie gwałtowną nienawiść. Wszystkie 1413 63 | kilku lat jaskinie gniotą mnie i duszą. Wzdychałem do wolnego 1414 63 | matka pierwsza stan ten we mnie spostrzegła. Zaczęła badać 1415 63 | doznawałem. Opisałem jej dręczącą mnie duszność i szczególną niespokojność 1416 63 | pragnęła. Wszelako przyjdź do mnie jutro o świcie, postaram 1417 63 | Kochany Masudzie - rzekła do mnie - chcesz zażyć świeższego 1418 63 | uspokoiła. Zbliżyła się do mnie, wzięła za brodę, podniosła 1419 63 | opowiedziałem jej przygody, jaka mnie spotkała, wyczytałem bowiem 1420 63 | Tymczasem matka moja, widząc mnie tak nadzwyczajnie ożywionego, 1421 63 | śmiejącą twarzą, pryskając na mnie wodą.~Pobiegła do krzaka, 1422 63 | suchą suknię i usiadła przy mnie. Zajadała jak zwykła śmiertelniczka 1423 63 | Pewnego dnia szejk kazał mnie przywołać. Zastałem u niego 1424 63 | nimi.~- Synu mój - rzekł do mnie - opuścisz nasze jaskinie 1425 63 | Słowa mojej matki wywarły na mnie silne wrażenie. Wyobraziłem 1426 63 | wszechmocne i że moja wynajdzie mnie. choćby na końcu świata. 1427 63 | Sid-Ahmet, który naprzód zawiózł mnie do swego rodzinnego miasta, 1428 63 | Objaśnienie podróżnego wcale mnie nie zajęło; wolałbym był 1429 63 | moja wróżka była podobną do mnie śmiertelniczką, i myśl ta 1430 64 | z szejkiem w języku dla mnie niezrozumiałym. Wyrażali 1431 64 | gwałtownością, wskazując na mnie, jak gdyby oskarżali mnie 1432 64 | mnie, jak gdyby oskarżali mnie o jakąś zbrodnię. Rzuciłem 1433 64 | niepohamowany gniew. Porwano mnie, okuto mi łańcuchami ręce 1434 64 | nie żyli i szejk zamierzał mnie usynowić. Po czterech latach 1435 64 | Hiszpanii. Szejk usynowił mnie ze wszystkimi zwykłymi uroczystościami. 1436 64 | uroczystościami. Wkrótce uwiadomiono mnie o rzeczach, nie znanych 1437 64 | być posłusznym. Wyprawiono mnie, jak na znakomitego wojownika 1438 64 | kule w piersi i porzucono mnie na polu bitwy jako poległego.~ 1439 64 | Koczujący Tatarzy podnieśli mnie. owiązali moje rany i za 1440 64 | zmieniała koczowisko, kładziono mnie na wozie z kilkoma starymi 1441 64 | starymi kobietami, które mnie pielęgnowały.~Umysł mój, 1442 64 | gdzie od dawna uważano mnie za straconego. Przybycie 1443 64 | nie cieszył się, widząc mnie tak osłabionego i z nadwerężonym 1444 64 | godność Mahdiego nie miała dla mnie żadnego powabu.~Zresztą 1445 64 | chrześcijańskiej zdziwiła mnie wolność kobiet i zgorszony 1446 64 | zamiary. Myślałem, że nikt o mnie nie wie; ale myliłem się. 1447 64 | miejsce, wszędzie ścigał mnie jakiś człowiek, którego 1448 64 | tego człowieka wprawiały mnie w niewypowiedziany niepokój.~ 1449 65 | nieznajomy ciągle ścigał mnie wzrokiem i nieustannymi 1450 65 | niego.~- Czego chcesz ode mnie? - rzekłem mu. - Czy chcesz 1451 65 | rzekłem mu. - Czy chcesz mnie pożreć twoim wzrokiem? Co 1452 65 | późno. Nieznajomy zaprosił mnie do siebie, kazał zastawić 1453 66 | poumierali. Mamun namówił mnie do uczynienia wyboru między 1454 66 | Moskita, którzy porzucili mnie przy źródle Alcornoques. 1455 66 | moje ręce i zaprowadzili mnie do starej wieży, gdzie mnie 1456 66 | mnie do starej wieży, gdzie mnie już oczekiwała wieczerza 1457 66 | matematyk z początku nie mógł mnie poznać i musiałem powoli 1458 66 | Alpuharach. Wtedy uściskał mnie. wynurzając radość, jakiej 1459 Zak | potem sam Moro przyszedł do mnie, zalecając mi jak najściślejsze 1460 Zak | niedaleko rynku. Naprzeciwko mnie mieszkały dwie kobiety, 1461 Zak | przywiązania tak dalece mnie zajmował, że nie mogłem 1462 Zak | skinieniem rąk zaczęły prosić mnie, abym je odwiedził. Wahałem 1463 Zak | zawarciu zaś pokoju mianowano mnie pułkownikiem.~Byliśmy we 1464 Zak | człowiek ten przyszedł do mnie i tajemniczo oświadczył, 1465 Zak | niecierpliwością oczekiwano mnie w zamku Uzedy i że powinienem 1466 Zak | przybyciu, czekał już na mnie w przystani. Tego samego 1467 Zak | się królowi, który przyjął mnie z niewypowiedzianą dobrocią. 1468 Zak | posiadłości w Kastylii, mianowano mnie hrabią de Peńa Florida i 1469 Zak | wraz z moim orszakiem miały mnie przewieźć do Tunisu.~Nazajutrz 1470 Zak | Nazajutrz przedstawiono mnie dejowi. Był to dwudziestoletni 1471 Zak | zachwycającej postaci. Przyjęto mnie z wszelkimi honorami i otrzymałem 1472 Zak | zwanego Manubą. Zaprowadzono mnie do odległej altany ogrodowej 1473 Zak | jedno kolano i pocałował mnie w rękę.~Drugie drzwiczki 1474 Zak | stopnia obudziło się we mnie uczucie ojcowskiego przywiązania. 1475 Dod | sprawy te tak niewiele mnie obchodzą, że zajmując się 1476 Dod | wyszedł na balkon, a widząc mnie z butelką w ręku, skinął, 1477 Dod | bez wątpienia powstrzymał mnie od tego mój anioł stróż, 1478 Dod | jego spokoju. Wziął ode mnie butelkę, napełnił ją atramentem, 1479 Dod | się gwałtownie; wypchnął mnie za drzwi i zamknął je za 1480 Dod | natchnieniem i spostrzegłszy mnie, skierował do mnie te słowa:~ 1481 Dod | spostrzegłszy mnie, skierował do mnie te słowa:~Śmiertelny, co 1482 Dod | zefiru?~Cóż cię sprowadza do mnie?~Odpowiedziałem mu:~Jam 1483 Dod | Tamtędy można dostać się do mnie, oczywiście wtedy tylko, 1484 Dod | przez okienko, w którym mnie widzisz.~- Zapewne jesteś 1485 Dod | zauważam. Proszę cię, zostaw mnie teraz samego; znużony jestem 1486 Dod | służących księcia, skierował mnie do lokaja, ten do pokojowego, 1487 Dod | kokardy. Zwrócił się do mnie dość szorstko.~- Mój chłopcze - 1488 Dod | na kamerdynera i odprawił mnie, obdarzywszy kilku monetami.~ 1489 Dod | czynności. Busqueros zapytał mnie, jakim sposobem dowiedziałem 1490 Dod | dokładnie. Wysłuchawszy mnie z uwagą, rzekł:~- Musimy 1491 Dod | Busqueros przerwał i rzekł do mnie:~- Mały biedaku, jakże się 1492 Dod | do twego zaufania, którym mnie zaszczycasz. Jednakowoż 1493 Dod | jeśli zechcesz, zmusić mnie do mówienia; ale chodzi 1494 Dod | pewnym stosunkom, jakie łączą mnie z pałacem Avilów.~Księżniczka 1495 Dod | przemowa twoja nieskończenie mnie zobowiązała, co z łatwością 1496 Dod | nikt przeto nie będzie mnie mógł potępić za zamysł wejścia 1497 Dod | ojca, który pragnie wydać mnie za pewnego znakomitego szlachcica. 1498 Dod | Jesteś wprawdzie starszy ode mnie, ale jeśli możesz klękać