Dzien

 1 5 |             i odszedł.~Wkrótce potem naczelnik zbirów stawił się u mego
 2 6 |             ojcem żadnych stosunków. Naczelnik zbirów podczas naszego uwięzienia
 3 11|          przezroczystym strumieniem. Naczelnik uprzejmie podtrzymywał rozmowę,
 4 12|            kawalerze - rzekł do mnie naczelnik - mamy daleką drogę przed
 5 12|            widzę moje kuzynki. Stary naczelnik śmiał się z mojego zakłopotania.~
 6 12|          znaczną ilość wielkich pak. Naczelnik natychmiast je policzył
 7 12|         naszych interesów.~To mówiąc naczelnik Cyganów rozkazał pochować
 8 12|            ranek przyrządzali. Stary naczelnik i ja szczerze zabraliśmy
 9 13|                      Dzień trzynasty~Naczelnik Cyganów kazał mi przynieść
10 13|                To być może - odrzekł naczelnik - że Romati nauczył się
11 13|           powrotem do naszego obozu. Naczelnik zapytał mnie, gdzie chodziłem;
12 13|                Bardzo często - rzekł naczelnik - zwłaszcza zaś w nocy.~
13 15|              tajemniczy śpiewak.~Gdy naczelnik Cyganów kończył to opowiadanie,
14 16|       oblałam je gorzkimi łzami.~Gdy naczelnik Cyganów domawiał tych słów,
15 16|       Wróciłem dopiero na wieczerzę. Naczelnik dokądś wyszedł, zasiadłem
16 17|             wicekrólową Meksyku.~Gdy naczelnik tak nam swoje przygody rozpowiadał,
17 18|     gwałtownie potrzebujący posiłku. Naczelnik Cyganów zapytał, czy to
18 18|            chciał ze mnie zadrwić.~- Naczelnik Cyganów widząc, że dowodzenie
19 18|           może być przyjemniejsze, i naczelnik zaczął w te słowa:~ DALSZY
20 18|        tysięcy.~- Tak sądzę - odparł naczelnik Cyganów.~- Czyli, wyraźniej
21 18|             słuszność - odpowiedział naczelnik, po czym tak dalej ciągnął:~.-
22 18|              z jego roztargnienia, a naczelnik Cyganów tak dalej mówił:~-
23 18|        miejscu zorientowałem się, że naczelnik chce pobałamucić geometrze
24 19|             się w jaskini, sam tylko naczelnik nie przybył. Geometra był
25 19|      rozpowiadał nam swoje przygody, naczelnik Cyganów wszedł do jaskini
26 19|             doświadczenia.~Następnie naczelnik Cyganów odwrócił się do
27 20|        oczekiwaniu na ludzi, których naczelnik wysłał po papiery Velasqueza
28 20|         przeznaczeniu.~Gdy tak mówił naczelnik Cyganów, jeden z jego podwładnych
29 25|              którzy umie przyzywali. Naczelnik - jak się zdawało - bandy
30 26|           Rebeka rzekła, że ponieważ naczelnik Cyganów mniej jest dzisiaj
31 26|   przyzywający Sanuda.~Gdy tak mówił naczelnik Cyganów, jeden z jego ludzi
32 27|              o dalszą część przygód:~naczelnik chętnie skłonił się do jej
33 28|         śniadanie. Rebeka widząc, że naczelnik nie jest gwałtownie zatrudniony,
34 29|      poprzednio miałem do czynienia. Naczelnik ich rzekł do mnie:~- Witaj,
35 31|             do domu kawalera Toledo.~Naczelnik Cyganów widząc, że pragniemy
36 32|            nich zapisywać. Widząc to naczelnik zwrócił się ku niemu i rzekł:~-
37 41|             się o oddanie mu wigoni. Naczelnik słuchał go cierpliwie, a
38 41|             tym podobnych. Natenczas naczelnik gwizdnął przeraźliwie i
39 41|             było dosłyszeć, co mówi. Naczelnik widząc, że się uspokoił,
40 41|           przedarł.~Oto jest - rzekł naczelnik - prowincja mego małego
41 41|            Tak jest - przerwał stary naczelnik - odtąd trudniej było mnie
42 41|            zięcia.~Za całą odpowiedź naczelnik skłonił się głęboko i posłał
43 41|            dla wszystkich zajmująca, naczelnik przeto, chcąc położyć koniec
44 49|          twoim sądem - odrzekł stary naczelnik. - Pielgrzym mógł w istocie
45 50|              pięćdziesiąty~Nazajutrz naczelnik, widząc wszystkich zebranych,
46 51|        Cornadeza.~- Pozwól - odrzekł naczelnik - abym ci uczynił uwagę,
47 52|             zwykłej godzinie i stary naczelnik, ulegając niecierpliwości
48 53| pięćdziesiąty trzeci~Nazajutrz stary naczelnik, powtarzając słowa Busquera,
49 58|        sprawę z dziennych czynności. Naczelnik oddalił się i już go więcej
50 61|          natężyliśmy cala uwagę, gdy naczelnik tak zaczął mówić:~DALSZY
51 61|        skałami. Gdy rozbito namioty, naczelnik Cyganów przyszedł do mnie
52 61|             Alfonsie - rzekł do mnie naczelnik - znamy twoją odwagę, zresztą