Dzien

 1 2 |         zupełnie straciłem ich z oczu, przede wszystkim pomyślałem
 2 2 |    zwykłej skromności. Wyraz jej oczu, przyśpieszony oddech rozpalone
 3 3 |         coś na kształt zapadłych oczu, ale okrywająca go komża
 4 6 |    Padro-nowi śmierć wyglądała z oczu, rozpiął wszystkie żagle
 5 6 |       samej chwili skoczył mi do oczu, porwał za włosy i zadrapał
 6 7 |          lat, jak go straciłem z oczu, znacznie wyrósł, twarz
 7 9 |       mógłbym znieść blasku jego oczu. nie śmiałem więc podnieść
 8 9 |  pustelnika, aby odgadnąć z jego oczu, co myśli o tym zamiarze.
 9 10|          chcieć wyczytać z moich oczu wrażenie, jakiego doświadczyłem.
10 11|           pomimo to nie podniósł oczu, nie porzucił pióra, uspokoił
11 14|         Raka znikał sprzed moich oczu, odchodziłam na spoczynek,
12 16|      byłbym się poważył podnieść oczu, i poszedłem ukryć mój żal
13 17|       śmiałem na chwilę podnieść oczu.~Przybyliśmy do Valladolid.
14 22|         wkrótce straciliśmy go z oczu.~Kabalista zmieszał się
15 25|    bolesny. Nie śmiałem podnieść oczu na ludzi, zdawało mi się,
16 25|       przeto stworzone tylko dla oczu. I cóż miałbym począć gdzie
17 25|         odjazdowi, ze wszystkich oczu można było wyczytać smutek
18 26|       usprawiedliwienia łzy mu z oczu wyciskały. Odtąd ciągle
19 26|       mnie; nie śmiałem otworzyć oczu ani na izbę, ani na cmentarz.~
20 28|     zdarły nieco zasłonę z moich oczu, poszedłem więc do pani
21 31|         nim ludzie, którym źle z oczu patrzy i którzy wyglądają
22 31|         sposobność i znikł nam z oczu. Wkrótce przybyliśmy na
23 33|          karety i zniknęła nam z oczu.~Gdy Cygan doszedł do tego
24 35|        porzucił czytanie i odtąd oczu ze mnie nie spuszczał. Nieznajomy
25 37|   Nienawidzi ludzi, którym źle z oczu patrzy, miesza się, kręci,
26 39|         się, wyczytać je z moich oczu.~Nareszcie, gdy doszedłem
27 39|        rzekł Żyd i zniknął nam z oczu.~Wyznam, że nie bardzo się
28 43|       ale wzrok jej szukał moich oczu, spoczywał na nich z upodobaniem
29 44|      nami - Alonzo - tracę cię z oczu.~Xoaz był jednym z teoksychów,
30 46|          zupełnie straciłem go z oczu.~Po doświadczeniu tylu przeciwności
31 47|      łóżku, łzy puściły mu się z oczu, przycisnął pismo do serca
32 49|        niewinnych wyciskało mu z oczu łzy radości, których źródło,
33 54|  zmieszana, nie śmiejąc podnieść oczu na mego ojca; wzięła kilka
34 56|        na sąsiedni i znikła mi z oczu.~Wyznaję, że mocno byłem
35 60|  wskoczyła do wody i znikła mi z oczu. Trwoga mnie zdjęli, czym
36 64| spostrzegłem dwoje przeraźliwych oczu, a tuż za nimi straszliwą