Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
gniota 1
gnomidy 1
gnomów 1
go 668
godla 1
godna 4
godne 2
Frequency    [«  »]
785 za
764 jak
708 tak
668 go
665 od
657 jest
639 gdy
Jan Potocki
Rekopis Znaleziony w Saragossie

IntraText - Concordances

go

1-500 | 501-668

    Dzien
1 Przed| właściciela, bez wahania wziąłem go ze sobą.~Po pewnym czasie 2 1 | śród poświstu burzy mamiły go błędne ogniki, a niewidzialne 3 1 | obróciwszy się. dostrzegłem go wywijającego rękami i wskazującego 4 1 | wypo-rządzić i stąd nazwano go Venta Quemada. Margrabia 5 1 | Quemada. Margrabia wynajął go następnie pewnemu mieszczaninowi 6 1 | wróciliśmy samą drogą, aby go wynaleźć, ale wszystko na 7 1 | jego porady. Nie chciałem go słuchać i dobrze mi teraz. 8 1 | wszystkich świętych, aby go nie zostawiać samego w tak 9 1 | zamiar jeszcze bardziej go przestraszał. Na koniec 10 1 | więc konia i, puściwszy go wyciągniętym kłusem, po 11 1 | podwórzu, zaprowadziłem go do stajni, gdziem spostrzegł 12 1 | przyjemniejszy. Wypełniły go z żywością, która nawet 13 1 | kraje, łatwo mogą sobie go wyobrazić, jednakże nigdy 14 1 | żale zanosił, i chciałam go rozpłomienić gorącymi westchnieniami.~ 15 1 | nieprzyjaciół w Bagdadzie, którzy go oczernili przed kalifem. 16 1 | całego pokolenia, mianował go następcą, oddał mu klucz 17 1 | powrót do Valladolid, dokąd go wzywały miłość i miłostki.~ 18 1 | szejka nieżywego. Zamordowano go w wilię przyjazdu posła. 19 2 | konia. W istocie, znalazłem go w tej samej stajni, gdziem 20 2 | tej samej stajni, gdziem go wczoraj zostawił. Dzielny 21 2 | pokryty pianą. Okrywała go dość porządna czarna suknia, 22 2 | ojca starali się odwrócić go od tej znajomości; ale właśnie, 23 2 | jego spotkanie i oczekiwał go w Venta Quemada, u wejścia 24 3 | król Filip V zaszczycił go stopniem podpułkownika w 25 3 | że zemdlał i odniesiono go bez przytomności do domu. 26 3 | ministrem. Don Fernando przyjął go nader łaskawie i zawiadomił, 27 3 | uczuć wdzięczności, jaka go wskroś przejmowała. Nareszcie, 28 3 | ujrzał, że u powozu, który go wyprzedził, zmieniano już 29 3 | przepraszać pułkownika, że śmiał go trudzić, ten zaś w odpowiedzi 30 3 | wymienił miejsce, gdzie można go znaleźć w Paryżu, po czym 31 3 | siłami starał się zaprowadzić go w tym kraju. Marszałek również 32 3 | był memu ojcu i polecił go kawalerowi de Believre, 33 3 | prosił o pozwolenie pokazania go panom marszałkom, którzy 34 3 | odebrał list, który przepełnił go radością. W liście tym marszałek, 35 3 | książę de Tavannes, prosił go o sąd w pewnej sprawie honorowej, 36 3 | raweńskie wyglądały oknami, aby go ujrzeć przechodzącego, ale 37 3 | zapewne do śmierci kochać go nie przestanie. Na niespodziewaną 38 3 | ciosów sztyletem.~Chciano go przytrzymać, ale znowu wziął 39 3 | że własna mamka nie mogła go poznać.~Zaraz pierwszego 40 3 | kościoła, upadł na grób i oblał go rzewnymi łzami. Pomimo tej 41 3 | zapadłych oczu, ale okrywająca go komża pokazywała wyraźnie, 42 3 | Trivulcja, ale nie zdawał się go spostrzegać. Nareszcie zbliżył 43 3 | między nas i jakoś zdołali go uspokoić. Gdy usiadł na 44 3 | samo tylko piekło mogło go natchnąć, podsunął mu półmisek. 45 3 | wzięło kawałek, połknęło go i wnet usłyszano, jak spadał 46 3 | kiedyś twemu synowi, gdy go jej godnym osądzisz.~Byłem 47 3 | jakim sposobem podnieść go do ust. Położyłem się obok 48 3 | się obok chleba i chciałem go schwycić zębami. ale za 49 3 | oporu; natenczas przyparłem go do muru i znalazłszy bochenek 50 3 | rozkrojony przez środek, zdołałem go ugryźć.~Gdyby nie pomyślano 51 3 | nigdy nie udałoby mi się go napocząć. Następnie domacałem 52 3 | sposobem nie mogłem do ust go przychylić; w istocie, zaledwie 53 4 | wprawdzie nigdy nie brano go na tortury, ale wiedziałem, 54 4 | nawet nie krzyknął.~- Będę go więc naśladował - rzekłem 55 5 | posępność mego ojca, zapytał go o przyczynę i ten mu wszystko 56 5 | wspaniałomyślnie oświadczyłeś, że go po raz pierwszy widzisz, 57 5 | warsztatu i mnie samemu go sprzedałeś. Zeznając prawdę, 58 5 | odmiennego był zdania, gdy go proszono o uncję złota dla 59 5 | Jednakże pani Lunardo tak go męczyła i dręczyła bezustannie, 60 5 | nawet zbi-rowie, pozdrawiają go ze znaczącym spojrzeniem. 61 5 | jestem". Natenczas pchniesz go sztyletem w serce. Drugi 62 5 | sprawiedliwości, zaprosił go do siebie na przyjacielską 63 5 | nieznajomym do zamku. Wprowadzono go do środka i odwiązano mu 64 5 | i polecił służącym, aby go odprowadzili do bram miasta. 65 5 | nie żyje. Hrabia uściskał go i wyliczył pięćset cekinów. 66 5 | honoru.~To mówiąc pchnął go sztyletem. Hrabia padając 67 5 | Nieraz, jeszcze spotkasz go w twoim życiu.~Następnie 68 5 | każdym razie utrzymywały, że go nie mają.~Osłaniając samo 69 6 | snu, marząc, że trzymam go za włosy i okładam razami, 70 6 | postanowiłem. że ugodzę go kamieniem w twarz, byłem 71 6 | kamień w ręce, rzuciłem go i Principino padł na wznak.~ 72 6 | zaczął mnie prosić, abym go ze sobą nie porywał, przyrzekając, 73 6 | plecy, zacząłem porządnie go chłostać: dziwna jednak 74 6 | mieszkańców tego miasta, datując go: "w roku 1452 od narodzenia 75 6 | dostatecznie odznaczały go śród tłumu; cóż dopiero, 76 6 | podarty i że spuszczono go do naprawy, statki bowiem 77 6 | Wszelako Lettereo wziął go na cel, przyrzekając zabić 78 6 | między sznury. Lettereo zabił go w lot; kapitan wpadł w morze 79 6 | kapitan wpadł w morze i już go więcej nie ujrzano. Marynarze 80 6 | neapolitańskicgo rozkaz pochwycenia go, ale że dopiero przy końcu 81 6 | Lettereo porwał strzelbę, wziął go na cel i strzaskał mu ramię. 82 6 | wyciągnięto z wody, wnet go wiązano i wrzucano na spód 83 6 | wątpienia mógłbym był łatwo go zamordować, dotąd nawet 84 6 | na porządnym oćwiczeniu go.~Nieszczęsna moja gwiazda, 85 6 | odparłem szybko - nie żądajcie go ode mnie. Przyrzekłem mojej 86 6 | Przyrzekłem mojej matce, że go nigdy nie zdejmę, i sądzę, 87 7 | kobietę, gdy przyszła powitać go wraz z żonami znaczniejszych 88 7 | noża. z kieszeni i utopił go w sercu młodego księcia. 89 7 | więc do nich i ci ogłosili go dowódcą.~Etna naówczas wybuchała 90 7 | uderzyli na oddział i rozbili go do szczętu. Wprawdzie siła 91 7 | nóg dowódcy i zaklinałem go, aby raczył mnie przyjąć 92 7 | jesteśmy w kłopocie, kto go ma zastąpić;~niech więc 93 7 | ręku. Od trzech lat, jak go straciłem z oczu, znacznie 94 7 | dziewczyna, spostrzegłszy go, rzuciła nań wzrok pełen 95 7 | to zauważyłem, ale widząc go smutnym i przygnębionym, 96 7 | wyleczyć Antonina, kochałem go bowiem za jego odwagę. Znajdował 97 7 | mi wierzyć, dawno byłby go już wypędził.~Moro potrafił 98 7 | pałacu księcia i wysłałem go za jego powiernikiem i dwiema 99 7 | rozkazy, aby jutro puścić go na morze.~Gdy Zoto odszedł, 100 7 | komnaty. Moje kuzynki także go spostrzegły, porwały się 101 7 | więc rozgniewane, schwyciły go i wypchnęły z izby.~- Nieszczęsny 102 7 | duchów ciemności, które go będą używały do swoich piekielnych 103 8 | śpi tylko, i rozbudziłem go. Nieznajomy, spojrzawszy 104 8 | mauretańsku. Dziewczęta, okrywając go pieszczotami, zdjęły mu 105 8 | stryczek z szyi i zaciągnął go na szyję młodzieńca, który 106 8 | poskoczyły do niego i wyciągnęły go z izby; ale Emina uprzedziła 107 9 | Puerto-Lapiche. Przeczytaj go, zanim wejdziesz do Kastylii.~ 108 9 | drapieżne zwierzęta mijają go bez szkody z powodu świętego 109 9 | Wreszcie mogę wam zaręczyć, że go tu wcale nie wzywałem. bo 110 9 | tu wcale nie wzywałem. bo go nie cierpię. Jednakowoż 111 9 | adresem. Rozpieczętowałem go i przeczytałem co następuje:~ 112 9 | całą sprawę w świetle wcale go nie rażącym.~Twój życzliwy 113 9 | kabalisty, następnie prosiliśmy go, aby dotrzymał nam obietnicy 114 9 | nieśmiertelności z mocą podzielenia go z tym, którego kiedyś dwie 115 9 | do drugiego wersetu i gdy go ukończyłem, lampa z mego 116 9 | skłoniła mnie do odwiedzenia go. Spóźniłem się nieco z wyjazdem 117 9 | przygotowałem się na odpędzenie go, gdyż w ogóle to przykrzy 118 9 | jak się nazywa, i wcale go dotąd nie znałem. Jednakże 119 9 | organów. Pomimo to jeszcze go złagodził mówiąc do mnie:~- 120 9 | poznać istotę duchów, które go napastowały w Venta Quemada, 121 10 | zuchwałego żołdaka, wysłał go do Lyonu na pokutę do domu 122 10 | zaszkodził, nie potrzeba go zapraszać ani wzywać po 123 10 | zrozumieli te słowa i opuścili go, śmiejąc się i życząc mu 124 10 | potykała się; wtedy ściskała go za rękę, aby nie upaść. 125 10 | ślepego odźwiernego, widziałam go tylko, kiedy podawał nam 126 10 | odgadł jego zamysł, schwycił go zębami za gardło i nie pozwolił 127 10 | gnijącym ścierwie. Wzięli go, zanieśli do miasta i nieszczęśliwy 128 10 | poznał swego syna.~Położono go na łóżku; wkrótce Tybald 129 10 | początku nie zrozumiano go, otworzono jednak drzwi 130 10 | zakonnika, który rozkazał, aby go zostawiono sam na sam z 131 11 | rozkoszy dla Menipa, aby go potem pożreć, i że przede 132 11 | opuszczono dom i zostawiono go całkiem widmowemu zjawisku. 133 11 | zapytał o cenę: uderzyła go niezwyczajna taniość, zaczął 134 11 | rozigrana wyobraźnia za daleko go nie uniosła i nie przedstawiła 135 11 | we drzwiach i przyzywało go palcem, Atenodor dał znak 136 11 | ujrzał, że duch nie przestaje go wzywać, wstał więc, wziął 137 12 | natomiast usilnie namawiał go do szukania rozrywek. Posunął 138 12 | przeciwnie, wszystkie mało go obchodziły i skoro ostatnia 139 12 | naprzeciwko, pozdrawiał go grzecznie, mówiąc agur, 140 12 | spowiedzi mego ojca i zgromić go surowo za okrutną obojętność, 141 12 | przepisach, za pomocą których go wyrabiano. Wszelako mój 142 12 | gotując płyn i mieszając go pilnie, albowiem guma. nie 143 12 | u Morena, którzy uznali go za doskonały i prosili o 144 12 | kocioł, rozkazał umieścić go na palenisku, na którym, 145 12 | miesiąca. Zakonnik miał go umocnić w postanowieniu 146 12 | ciekawość słuchaczów. Zaczęto go prosić, aby ulżył sercu 147 13 | do pocałowania.~Pytałem go dalej, czy będziemy przejeżdżali 148 13 | wzory i tak cienki, że można go było wziąć za mgłę, którą 149 13 | udałyśmy się do Neapolu. Mało go widywałam, ale oboje Spinaverde 150 13 | Spinaverde nie opuszczali go na chwilę. W końcu umarł 151 13 | samym akcentem zapewniłam go, że jego obecność jest niezbędna 152 13 | nim w głowę. Pochwyciłem go za szyję, ale obwinął mnie 153 13 | Nareszcie zdołałem się go pozbyć, gdy wtem trzeci 154 14 | Ojciec nasz przeznaczał go na małżonka dla dwóch córek 155 14 | przed ojcem; zaklinałam go, aby mnie oszczędził. Wtedy 156 14 | mnie pochwycić; odepchnęłam go ręką, w której trzymałam 157 14 | tylko końce nóg. Widząc go wesołego, podzieliłam jego 158 14 | drażliwość Thoamimów mocno go niepokoiła. Co do mnie, 159 14 | potrzebując już Nemraela, odesłał go do mnie.~Byłam wtedy właśnie 160 14 | powrócić do Venty i na krok go nie odstępować. Poleciał 161 15 | tym zamiarze?~- Popieram go z całej siły - odpowiedziałem - 162 15 | że dopiero wysłuchawszy go siadaliśmy do wieczerzy. 163 15 | aresztował hrabiego i zawiózł go do więzienia w Segowii. 164 15 | naszego domu. Przyjęłam go, siedząc na podwyższeniu, 165 15 | panowie ci zatem uważali go za równego sobie i odpowiednio 166 15 | pociechą. Elwira kochała go równie jak ja i mogę wyznać, 167 15 | poskoczył na hrabiego i podniósł go na rogi z taką gwałtownością, 168 15 | nim w powietrzu i odrzucił go na drugą stronę placu walki. 169 15 | szrankach i jeżeli do jutra nikt go nie podniesie, lękam się, 170 16 | żadnego znaku życia; położono go na nosze i zaniesiono do 171 16 | ten list, przeczytał nam go i zapytał moją siostrę, 172 16 | przekonaniu, ze zgubiłeś go na wieki.~Rovellas pokazał 173 16 | ważne sprawy, które wzywały go do Kadyksu, a w tydzień 174 16 | prosząc . aby raczyła go przeczytać wobec świadków. 175 16 | Jego Królewska Mość raczył go wysłać na Wyspy Filipińskie 176 16 | Odpowiedział, że krzywdzę go okrutnie, sądząc, mógł 177 17 | śpiesznego doręczenia mi go; szacunek zaś, jaki miał 178 17 | towarzyszenia nam. Przebrałam go za mulnika i Bóg tylko wie, 179 17 | by raz na zawsze wywiódł go z kłopotu. Mniemałem, że 180 17 | wyraz, że nawet gdy chciał go złagodzić, rysy mimowolnie 181 17 | Kabalista oznajmił, że doszły go wieści o Żydzie Wiecznym 182 18 | wraca do zmysłów, wziąłem go na plecy i wyniosłem z szubienicznego 183 18 | Przez jakiś czas ścigałem go oczyma, spostrzegłszy jednak, 184 18 | pobiec za nim i zatrzymać go. Nieznajomy obrócił się. 185 18 | obrócił się. a widząc, że go gonię, jął tym prędzej uciekać; 186 18 | zapytał, czy to złodzieje go tak srodze poranili.~- Bynajmniej - 187 18 | za nim i właśnie miałem go schwytać, gdy upadł. Szybkość, 188 18 | drzwiczkach. Zastaliśmy go w Torquemada przy drzwiach 189 18 | okazałem mu wczoraj, uczyniła go śmielszym; pokazał mi rękawiczkę 190 18 | widzieć, gdy wyratowałem go od śmierci. Dwóch jego dojeżdżaczy 191 18 | przekonałem się, że Elwira sądziła go bardziej z osobistych jego 192 18 | przymiotów, niż z blasku, który go otaczał. Ale hrabia był 193 18 | naprzeciwko waszego i ozdobiłem go wedle mego smaku. Ponieważ 194 18 | wówczas na ospę; otaczałaś go pani najtkliwszymi staraniami 195 18 | pokaleczył hrabiego i byłby go niezawodnie zabił, gdybym 196 18 | urzędu w Ameryce. Otrzymawszy go z łatwością, czym prędzej 197 18 | z którego nie chcieliśmy go budzić, sądząc, że potrzebuje 198 18 | odpowiedziano, że on sam i że ja go wyratowałem, zbliżył się 199 19 | umysłu, żądnej zrozumienia go i szczęśliwej z powodzeń, 200 19 | dlaczegóż Blanka nie miałaby go kochać? Stary książę pysznił 201 19 | cała prowincja poważała go i nie miał jeszcze dwudziestu 202 19 | pięknych panien, które mogłyby go ustalić; wprawdzie jest 203 19 | królewska wspaniałość stosownie go wynagrodzi. Teraz polecamy 204 19 | który nazajutrz oddał mu go mówiąc:~- Kochany synowcze, 205 19 | nie będzie zupełne, jeżeli go nie uściskam po tak długim 206 19 | pułkownika artylerii, gdyby go zażądał.~Ojciec zaniósł 207 19 | poszedł do siebie, przepisał go słowo w słowo, ale w chwili, 208 19 | ale w chwili, gdy miał go podpisywać, usłyszał głos 209 19 | brat? gdzie jest? niech go uściskam!~- Racz dokończyć 210 19 | ale postarałem się zgubić go u mego łaziennika. Zresztą 211 19 | zobaczycie, jak Francuzi go wydoskonalili.~Po tych słowach 212 19 | lekkomyślnością, chciał uniewinnić go przed księciem i Blanką, 213 19 | ale don Henryk uprosił go. aby przebaczył na ten raz 214 19 | księcia, aby raczył cierpliwie go wysłuchać, i rzekł:~- Nie 215 19 | słowa, ale zaprowadzili go do celi Henryka. Alvarez 216 19 | Henryka. Alvarez zastał go leżącego na słomie, okrytego 217 19 | przez jakiś czas starał się go sprawować, ale nie mogąc 218 19 | królowi swoją dymisję i prosił go o jaki urząd przy dworze. 219 19 | przy dworze. Król ustanowił go wielkim szatnym koronnym 220 19 | cierpliwości przywrócili go na koniec do zdrowia. Następnie 221 19 | do ministra. Wprowadzono go do gabinetu, gdzie dygnitarz 222 19 | podpisem don Karlosa. Oto go jeszcze mam; racz mi teraz 223 19 | żaden z poprzedzających go dowódców. Cała osada ubóstwiała 224 19 | dowódców. Cała osada ubóstwiała go też za to postępowanie. 225 19 | Doznane nieszczęścia uczyniły go dzikim i bojaźliwym.~Jakub 226 19 | majątek, godność i zostawił go obłąkanego na garści słomy. 227 19 | niego wieczorem i zastał go pogrążonego w zwykłej tęsknocie. 228 20 | naczelnika i po wieczerzy prosiło go, aby raczył dalej ciągnąć 229 20 | napiszę do króla i poproszę go o pozwolenie przybycia do 230 20 | srogim spojrzeniem wcisnął go z powrotem na oczy i udał 231 21 | wcale na ścieżki.~- Widzicie go! - zawołał Uzeda - ach, 232 21 | więcej nawet - upływa, jak go straciłem, gdyż umarł czterdziestego 233 21 | wówczas nader młody i zaledwie go pamiętam. ale niejaki Dellius 234 21 | Mój dziad poznał, że użyto go za narzędzie okropnej zbrodni. 235 21 | kształcie muszli i wyłożyć go, tak zewnątrz jak i wewnątrz, 236 21 | z którym zawsze łączyła go prawdziwa przyjaźń.~Tymczasem 237 22 | wynalazkami zalotności starała się go do siebie przywiązać.~Wnet 238 22 | memu dziadowi, uprzedzając go, że dla ważnych spraw dworskich 239 22 | dworskich będzie mógł odwiedzić go dopiero za pięć dni. Po 240 22 | jest tak powabny, mianujemy go naszym podczaszym. Wiesz, 241 22 | Antoniusza, Herod poświęcił go na wielkiego kapłana. Natenczas 242 22 | zboża, tak że zaczynano go już nazywać Wielkim. W istocie 243 22 | to przynajmniej mianować go szczęśliwym, gdyby kłótnie 244 22 | ucznia i wcale nie chciał go odstępować, gdy nagle przybył 245 22 | wielkiego króla. Oby niebo go potępiło wraz z wszystkimi 246 22 | znudzony światem, opuściłem go więc, aby żyć z cnotliwym 247 22 | pochlebcy zawczasu już okrzykują go Mesjaszem, zapowiedzianym 248 22 | tak że wkrótce straciliśmy go z oczu.~Kabalista zmieszał 249 22 | namiętności: ambicja, prowadząca go do panowania, i miłość, 250 22 | panowania, i miłość, która go od niego odciąga. Przedstawiam 251 22 | więc odcinek AB i przenoszę go trzy razy na linię AC, po 252 23 | klasztoru. Wszyscy powszechnie go szanowali. Często przychodził 253 23 | uszczęśliwiony i ciągle wystawiał mi go za przykład.~Przy końcu 254 23 | moim synem i wykształcił go na podobieństwo szlachcica 255 23 | nieszczęścia familijne zmusiły go do oddawania się przez jakiś 256 24 | nienawidzi dezercji, kazał go wsadzić na okręt i odesłać 257 24 | wyglądający mi z kieszeni i wziął go do rąk. Z początku mocno 258 24 | byłby tak mały, że nie mogę go sobie żadnym sposobem wyobrazić.~ 259 25 | zsiadłem z konia, przywiązałem go, dobyłem szpady i zapuściłem 260 25 | odpowiedź poskoczyłem, chcąc go przeszyć na wylot, ale natenczas 261 25 | własny interes, nie mogą go zrozumieć, wmawiają w niego 262 25 | lub szaleństwo, odtrącają go od swego grona, upadlają 263 25 | trudnej sprawie musiano go odwołać. Wiesz także, że 264 25 | łasce. Z tym wszystkim, nuda go pożera; tyle ma środków 265 25 | wygórowane samolubstwo uczyniło go tak drażliwym na najmniejszą 266 25 | częste choroby ostrzegły go, że ten jedyny przedmiot 267 25 | i postanowiłem zwiedzić go nazajutrz.~Wkrótce potem 268 26 | zatrudniony, możemy śmiało prosić go, aby opowiedział dalszą 269 26 | jakich do uskutecznienia go użyłem. Mało brakowało, 270 26 | sama natura stworzyła go do stanu całkiem przeciwnego 271 26 | zniecierpliwienia. Gniewały go najmniejsze nasze wykroczenia, 272 26 | się o egzemplarz i wsunął go w kieszeń, tak jednak, że 273 26 | jego pokoju i zastaliśmy go zagłębionego nad niebezpiecznym 274 26 | szlachetnego małżonka. Sądziłam, że go kocham...~Tu znowu łkania 275 26 | przed ojcem Sanudo i proś go, aby ci dał pukiel swoich 276 26 | relikwiarz i rzekł, podając go ochmistrzyni:~- Weź pani 277 26 | naszych rąk, otworzyliśmy go w nadziei, że znajdziemy 278 26 | wieczornej lekcji Veyras zapytał go, dlaczego nie wolno księżom 279 26 | wyprawiwszy człowieka, który go zatrzymywał, tak dalej swoją 280 26 | cię wzywa; przeznacza ci go cnotliwy starzec, którego 281 26 | margrabiego i przeciągnięto go na drugą stronę. Pozdejmowano 282 26 | potrzebuję czego więcej. Prosiłem go, aby poszedł ode mnie do 283 26 | do ojca Sanudo i zaklął go o udzielenie mi pościeli; 284 26 | znakomitego nieboszczyka i unieśli go, nie tykając wszakże sukna 285 26 | obecności. Opuścił nas i już go więcej tego dnia nie widzieliśmy.~ ~ 286 27 | siedzisz. Rada bym w tobie go odzyskać. Byłam mamką księżnej 287 27 | Łkania i westchnienia ciągle go przerywały.~Wszelako rozłączenie 288 27 | odpowiedzi. Dwa razy odwiedziła go w Madrycie, ale serce małżonka 289 27 | zaś cieszyłam się, widząc go tak dla siebie powolnym. 290 27 | dniu, w którym Hermosito go ukończył, matka rzekła mu:~- 291 27 | podzielaniem zmartwienia. Uważałam go za istotę zupełnie zależną 292 27 | już Hermosita, że wołał go i szukał na próżno i że 293 27 | i że bez wątpienia wilcy go pożarli. Girona była więcej 294 27 | przyszła do niego i zmusiła go, by wsiadł do łódki rybaka, 295 27 | który zobowiązał się odwieźć go do stojącego w pobliżu amerykańskiego 296 27 | Girona gwałtem zmusiła go do powrotu. Były to poświęcenia, 297 27 | król żadną miarą nie chciał go p Liście od siebie, gdyż 298 27 | kochała swego ojca, ubóstwiała go, zdawała się żyć i oddychać 299 27 | przyrzekłam sobie kochać go z całej duszy, chciałam 300 27 | rozkaz królewski wezwał go do dworu, odeszłam do moich 301 27 | upragniony list i podałam go ojcu, który w nagrodę czule 302 27 | mego szacunku. Rada bym go lać. Nie pytam się. co pisze 303 27 | księcia Medina Sidonia. Mam go dotąd u siebie na górze 304 27 | się więc i już tego dnia go nie widzieliśmy.~ ~ 305 28 | dalej czytać, ale zaczęłam go lak usilnie prosić, że nie 306 28 | nóg mego ojca. zaczęłam go ściskać, byłam pewna, że 307 28 | się nazwał, gdyż bylibyśmy go wzięli za anioła wojny lub 308 28 | naszą przyjaźń i przypuścić go jako trzeciego do węzła, 309 28 | dworze całego kredytu, aby go jak na j świetnie j wynagrodzono. 310 28 | pieniężne. Król obdarzył go baronią Deulen, położoną 311 28 | dziwacznych wad, o które go wszędzie napastowano. Te 312 28 | jego rozmowie i odróżniały go od nas, Hiszpanów, zwykle 313 28 | nieograniczone zaufanie przekona go, wszędzie i o każdej 314 28 | stanu rzeczy i zwrócenia go na drogę cnoty. Nie zastał 315 28 | drogę cnoty. Nie zastał go w domu. Powrócił po południu, 316 28 | sztyletu zza pasa i położywszy go na stole, rzekł:~- Zwyczajny 317 28 | weźmie sztylet i utopi go w sercu przeciwnika.~- Wyśmienicie - 318 28 | Wtedy wziął sztylet i utopił go w piersiach van Berga, po 319 28 | pierwszeństwo, każdy bowiem chciał go ocalić.~Pośród tej całej 320 28 | Oficerowie wallońscy podnieśli go do znaczenia ogólnej sprawy 321 28 | trzech, dziesiąty skaleczył go w ramię, jedenasty zaś przeszył 322 28 | wykrywała. Hiszpanie odgadli go i pokochali. Dwór począł 323 28 | stanu.~Odtąd nie widziałem go więcej, ale serca nasze 324 28 | ujrzano, czym ten wypadek go uczynił, co bez wątpienia 325 28 | gdy tymczasem widziałem go już na marach. Czyliż nie 326 29 | przygód. Prosiłem, aby mi go opowiedziała, co też u-czyniła 327 29 | księcia Sidonii. Nie czytał mi go ani też późniejszych, które 328 29 | księciu zawsze najwięcej go zajmowała.~Wkrótce potem 329 29 | później jednak co dzień go widywałam, gdyż prawie nie 330 29 | słowom księcia; lubiano go zresztą za jego przymioty 331 29 | korzyścią mieszkańców. Zapytano go, jakiej żąda nagrody. Odpowiedział, 332 29 | staraj się nigdy w niczym go nie obrazić.~Wyznałam ci, 333 29 | Mało jednak rzeczy mogło go rozgniewać, we mnie zaś 334 29 | rozgniewać, we mnie zaś wszystko go uszczęśliwiało. Lubił patrzeć 335 29 | schwytano złodzieja, zraniwszy go kamieniem w głowę, i że 336 29 | Kilku służących przyniosło go do mych nóg i poznałam Hermosita.~- 337 29 | siebie i jak najtroskliwiej go pielęgnować. Zdaje mi się 338 29 | Orszak oficerów otaczał go z poszanowaniem. Admirał 339 29 | kazał płynąć dalej. Minąwszy go kapitan naszego okrętu rzekł:~- 340 29 | jakim sposobem don Fernando go pozyskał. Kapitan wytłumaczył 341 29 | się temu, ale nie chciałem go słuchać i byłem już dość 342 29 | Żywotów świętych. Prosiłem go o pożyczenie mi tej książki 343 29 | dać mu się poznać i prosić go, aby mnie umieścił w takim 344 29 | wyraz, że zaledwie mogłam go poznać.~Krew mi się ścięła 345 29 | Odpowiedziano mi. że już go w domu nie ma. W trzy dni 346 29 | nowicjat. Nie znalazłszy go tam, pojechała do Bilbao 347 29 | Pojechano za nim, ale już go tam nie było, szukano go 348 29 | go tam nie było, szukano go u wszystkich jego pacjentów, 349 29 | okrucieństwa księcia pozbawiły go mojej miłości, nigdy nie 350 29 | męczyłem się, zanim mi się go udało obluźnić. Zbierałem 351 29 | przepraszający, położyłem go na kracie, następnie wyjąłem 352 29 | rzekła Rebeka - słuchasz go senor z wielką przyjemnością, 353 29 | chęci, nie będziesz w stanie go odmienić.~- Dobrze więc - 354 29 | jaką dałem rozbójnikowi, że go odwiedzę o czterysta kroków 355 30 | już na ciebie.~Zapytałem go, czy to nie czasem podziemia 356 31 | Tarudantu, gdy zmusiłem go do powrotu. Jest niezadowolony 357 31 | starego włóczęgę.~- Widzicie go - krzyknął Uzeda. - Łotr! 358 31 | prorocy co sił zaczęli go pocieszać mówiąc, że przyjdzie 359 31 | królewski, nie mówiono, że go przepowiedzieli prorocy.~ 360 31 | kilka tygodni zaprowadziła go do grobu. Wyzionął ducha 361 31 | do Jerozolimy bezustannie go dręczyła. Postanowił zatem 362 31 | do kieszeni. Ścigałem go wzrokiem, następnie poszedłem 363 31 | list prosząc, abym zaniósł go do kawalera. Poszedłem i 364 31 | Odpowiedziałem, że mogę go zaprowadzić. Nie znaleźliśmy 365 31 | śmiertelnik; czy często zapraszasz go na wieczerzę?~- Mylisz się - 366 31 | znękany, że zaledwie mogłem go poznać. Długo modlił się, 367 32 | urzędnika sądowego. Wprowadzono go i dowiedzieliśmy się, że 368 32 | jeszcze oddychać; kazał go więc przynieść do domu i 369 32 | podłożyli płomień tam, gdzie go jeszcze nie było.~O wschodzie 370 32 | de Saint-Germain.~- Znam go dobrze - przerwał Uzeda - 371 32 | się niepokoili, nie widząc go tak długo.~- Bynajmniej - 372 32 | postanowiłem więc nie opuszczać go ani na chwilę.~Dostaliśmy 373 32 | się opierać.~Zaprowadziłem go do kawalera, któremu powiedziałem, 374 32 | ulicy Św. Rocha. Wynalazłem go z łatwością, powiedziałem, 375 32 | potrzaskane kości nabawiały go nieznośnych bólów. Starałem 376 32 | cierpieniach, zabawiając go i rozweselając wszelkimi 377 32 | potrzebuje wypoczynku, szukałem go zatem w czytaniu przyjemnych, 378 32 | domów handlowych, zmusiły go do wejścia w stosunki z 379 32 | pisał mu, że dwór zawezwał go do Valladolid i że po powrocie 380 32 | może należało zawiadomić go o naszym układzie i o spółce 381 32 | zmarłego wuja, ja zaś użyłem go wedle żądania tego wuja, 382 33 | pobożne obowiązki wzywają go do świątyni, ale że możemy 383 33 | naczelnika i prosiliśmy go, aby dalej raczył opowiadać, 384 33 | odzyskania zdrowia, prosiłem go więc, aby odłożył dalszy 385 33 | jeszcze zasnąć, prosiłem go więc, aby ciągnął dalej 386 33 | dowodzi, że zapewne musiałoś go trzymać przy dziurce od 387 33 | z przyjemnością byłbym go widywał przy moim stole.~ 388 33 | mojej uwagi. Podniosłem go i spostrzegłem portret przywiązany 389 33 | roztropność nie pozwala mi oddać go, zanim kilku słowami nie 390 33 | spodziewam się, że zechcesz mi go oddać.~- Nie mówisz mi pani - 391 33 | czarującej kobiety dla namówienia go do przejścia na wiarę Proroka. 392 34 | sztuki, wówczas nazywamy go Ptah, czyli Wulkanem, gdy 393 34 | w postaci dobra, zwiemy go Ozyrysem.~Uważamy Boga za 394 34 | ubliżenia Jego czci, uważać Go za istotę zbiorową, gdyż 395 34 | tylko natura boska przenika go do pewnego stopnia i łączy 396 34 | Napisawszy ten list, odczytałem go i spostrzegłem w nim pełno 397 34 | dlatego też nie chciałem go ani oddać, ani odesłać. 398 34 | złudzenia, zapieczętowałem go, zaadresowałem: "Do pięknej 399 34 | mój list miłosny, ale już go tam nie znalazłem. Pytałem 400 34 | był. Nie wątpiłem, że on go zabrał, i byłem bardzo niespokojny, 401 34 | nie miałem zamiaru wręczać go pani. Napisałem go jedynie 402 34 | wręczać go pani. Napisałem go jedynie dla własnej przyjemności 403 34 | szuflady, z której wykradł go ten niegodziwiec Busqueros, 404 34 | upuściła wachlarz. Podjąłem go czym prędzej. Przyjęła zgubę 405 34 | opowiadania, przerwano mu i już go więcej tego dnia nie widzieliśmy.~ ~ 406 35 | bóg jaki umrze. grzebią go, płaczą nad nim przez kilka 407 35 | oprzeć się ogarniającemu go snowi, zostawiłem go więc 408 35 | ogarniającemu go snowi, zostawiłem go więc w spokoju; ale następnej 409 35 | przy nim czuwać, prosiłem go, aby raczył zadowolić moją 410 35 | sobą zegarka, zapytałem go o godzinę.~To zapytanie 411 35 | oddalonej części miasta; kazała go wyporządzić i osiadłyśmy 412 35 | naszą ulicę, wnet ścigałam go wzrokiem lub spoglądałam 413 35 | który nosisz na szyi, byłbym go podniósł i z radością zabrał 414 35 | zręcznie krzyżyk i upuściłam go na ulicę.~Nad wieczorem 415 35 | kawałek papieru;~rozwinęła go, wyjęła mały złoty krzyżyk 416 35 | wyjął krzyżyk i zaczął go całować.~Nad wieczorem ujrzałam 417 35 | Przynieśli stół, nakryli go, po czym odeszli i wrócili 418 35 | kościele udałam, że znalazłam go pod nogami, i pokazałam 419 35 | zaleciła mi jednak, abym go schowała do kieszeni. Jubiler 420 35 | pokazano mu pierścień; ocenił go na osiem tysięcy pistolów. 421 35 | i zdało mi się, że wcale go mój widok nie cieszy. Odwrócił 422 35 | zapewne i wtedy drażniła go moja obecność, gdyż chociaż 423 35 | uczuć całe oburzenie, jakie go na widok mojej ciekawości 424 35 | miesiącach pożycia znalazłam go szczęśliwszym niżeli chciałam, 425 35 | się szukać kogoś. Chcąc go wybawić z kłopotu, wziął 426 35 | Peńa Flor. Nie pragnę wcale go zabić, chcę tylko dać mu 427 35 | Gdybyście mieli zamiar zgładzić go z tego świata, nie mieszałbym 428 35 | którą nigdy nie byłabym go posądziła.~- Nigdy w życiu 429 35 | wystawiłem w Madrycie, musiałem go więc zapłacić. Jeżeli tego 430 35 | dublony za weksel. Wystawiłem go na okaziciela, nie miałem 431 35 | przeraźliwie krzyczeć i upewniłam go, że także widziałam krwawą 432 35 | niepokojenia Cornadeza i wyleczenia go z dotychczasowego błogostanu. 433 35 | obawiałam się, aby mój mąż go spostrzegł lub też, by odkrył 434 35 | do tego miejsca, odwołano go do spraw hordy. Po jego 435 36 | i własnym synem. Czczono go także pod postacią syna 436 36 | emanację Boga i przedstawiano go pływającego po ile, jak 437 36 | badania nad Platonem wprawiły go w rzucanie pozornego światła 438 36 | metafizyki, stąd też nazywano go Platonem synagogi.~Pierwsze 439 36 | Z dwóch stron otaczają go potęgi bytu, najdawniejsze 440 36 | zmorzony snem, zostawiłem go więc w spokoju, nazajutrz 441 36 | przerwałem Suarezowi i zapytałem go, czy była tego wieczora 442 36 | wrócić do świata, pożegnał go, niemniej jednak chwaląc 443 36 | powiedział mi na to, że go zna i że jest to szlachcic 444 36 | dziennych czynności i już go więcej tego dnia nie ujrzeliśmy.~ ~ 445 37 | wcale bowiem nic postać jej go oczarowała. Velasqucz widział 446 37 | się kary i wstydzi, gdy go schwytać na wzbronionym 447 37 | przymioty, odróżniające go od wszystkich innych istot 448 37 | bowiem razie nazywalibyśmy Go tylko Potęgą.~Tak wyobraża 449 37 | ale też i nie odważa się go zwalczać, ponieważ dostrzegą 450 37 | słuszne i wielkie, skłaniające go do pobłażliwości wobec błędów, 451 38 | Delliusowego. Snadź trapiące go sny straszliwie go niepokoiły, 452 38 | trapiące go sny straszliwie go niepokoiły, gdyż wzdrygał 453 38 | starca, dla ochłodzenia go i przedłużenia mu snu.~Gormanus 454 38 | udał, że czyta, ja zaś - że go słucham, jednakże zajmowaliśmy 455 38 | pierwszą sposobność i zarzuciła go pytaniami.~- Pani - odparł 456 38 | całą przyjemność, z jaką go słuchała, i odłożono na 457 39 | się użyteczny, zatrzymała go w Jerozolimie.~Pewnego wieczoru 458 39 | zdjęła z szyi. Pocałowałem go, a polem wpław powróciłem 459 39 | Rzuciłem się za nim, schwyciłem go i wyniosłem na brzeg. Wszystko 460 39 | potrzeba, która zmusiła go do wyciągnięcia ośmiu czułków, 461 41 | wigoni. Naczelnik słuchał go cierpliwie, a pokora ta 462 41 | Torres Rovellas i zapytaj go, czy nie przypomina sobie 463 41 | nie zapomniał o tym, proś go, aby raczył zaszczycić nas 464 41 | sytuacja, która zaczynała go mocno niepokoić, tak szczęśliwie 465 41 | romansowości, trzeba zatem przyjąć go w takim miejscu, które mogłoby 466 41 | majątku Elwiry, nikt nie śmiał go ruszyć, gdyż z chwilą jej 467 41 | mieszkała. Na razie zajęła go moja matka oraz kilku prawników 468 42 | trzydziestym roku życia wszystkie go znudziły i zamierzył zająć 469 42 | ale piękne panie zaczęły go dla młodszych prałatów opuszczać, 470 42 | opuszczać, zresztą znudziły go już te ciągłe nadskakiwania, 471 42 | i biegań. Utrzymanki też go nie mogły zadowolić; nie 472 42 | na swój sposób, ażeby go potem mogła uczynić szczęśliwym. 473 42 | ulicach Genui, zaczepiła go młoda trzynastoletnia dziewczyna 474 42 | swego brata, uprzedzając go, aby podwoił ostrożność, 475 42 | swego dobroczyńcę i czyniła go najszczęśliwszym z ludzi. 476 42 | wyrwać się otaczającemu go zewsząd nieszczęściu.~Nazajutrz 477 42 | i byłaby przyprowadziła go do ostateczności, ale Ricardi 478 42 | sprawy do załatwienia, prosił go, aby raczył dalszy ciąg 479 43 | przez trzy lata codziennie go odmawiać. Oprócz tego macie 480 43 | ustach, ale nie śmieliśmy go wymówić. Stan ten był czarujący, 481 43 | lękaliśmy się w czymkolwiek go zmienić.~Gdy margrabia doszedł 482 44 | znaczenie, gdyż ten, który go posadził, powziął wprzódy 483 44 | mowy ojców moich. Zaprowadź go do kamienia, który wczoraj 484 44 | kapłanów. Zaprowadziłem go na cmentarz i pokazałem 485 44 | że nie należy zaczepiać go z tej strony. Starzec pokazał 486 46 | mu ręce na szyję i nazywa go imieniem zmarłego kochanka. 487 46 | walce z rozumem zniszczyła go nareszcie i - uzbrojona 488 46 | sam się nie wyniesie, każę go moim ludziom za drzwi wyrzucić.~- 489 46 | się do niego i okrzykiwać go dobroczyńcą miasta, podczas 490 46 | odtąd zupełnie straciłem go z oczu.~Po doświadczeniu 491 46 | już żadna siła nie potrafi go na powrót przywołać. Ostatnie 492 46 | ale przecież do śmierci go to nie doprowadzi, gdyż 493 47 | biednego Suareza i targnął go za ramię. Don Roque ocknął 494 47 | słów Busquera i zapytał go:~- Nie o to tu teraz chodzi. 495 47 | sprawcy jego życia nie była go powtórnie rzuciła na łoże. 496 47 | usnął i mam nadzieję, że sen go nieco pokrzepi.~- Mówiono 497 47 | odpowiedzi. Toledo uścisnął go przyjacielsko, polecił, 498 47 | aby odtąd raczył uważać go za przyjaciela. Suarez wdzięcznie 499 47 | Suareza do zdrowia, zapewniła go, że Ineza nie przestaje 500 47 | przestaje o nim myśleć ani go kochać, że na jej to prośby


1-500 | 501-668

IntraText® (V89) Copyright 1996-2007 EuloTech SRL