Dzien

 1 8 |          których znajdziemy nowe światło co do wypadków, jakie nas
 2 9 | przygotowań ujrzałem nagle mocne światło na stole stojącym w pośrodku
 3 10|       rzec, że zamknął nas, gdyż światło dochodziło tylko z góry.~
 4 10|        bowiem, że wystarał się o światło i zapalił latarnię.~Na tym
 5 10|        zapaloną latarnię, której światło padło na twarz Tybalda.~-
 6 11|        wzywać, wstał więc, wziął światło i poszedł za nim. Zjawisko
 7 14|          szłam spać dopiero, gdy światło dzienne przerywało moje
 8 14|         szczeliny drzwi ujrzałam światło w pokoju Zulejki. Posłyszałam
 9 14|     podwórze Venty, spostrzegłam światło w środkowej izbie i usłyszałam
10 15|         odejdą z ulicy i zgaśnie światło w pokojach od frontu, słychać
11 15|        zamknąwszy okno, zgasiłam światło i zostałam w pokoju. Wkrótce
12 19|         słaba moja osoba ujrzała światło słoneczne, ojciec wziął
13 24|       wypadową wyszedłem w fosę. Światło dnia było jeszcze słabe
14 26|        wstrzymuje mi ręce, silne światło oćmiło mój wzrok i ujrzałam
15 28|         wątpienia rzuciłoby nowe światło na całe opowiadanie.~- Wcale
16 29|         że to moje kuzynki. Żywe światło, które nagle ze wszech stron
17 35|         po raz pierwszy ujrzałem światło dzienne! Cóż to za szerokie
18 39|    rzucić na to zagadnienie nowe światło.~Zwierzęta budową swego
19 44|          korytarza słabe i blade światło, które, zbliżając się ku
20 47|          drzwiami, rzucała blade światło na walczących. Przytuliłem
21 50|       się w ciemni. Ponieważ zaś światło sprzyja również i roślinności,
22 50|      przyrodę. Widział także, iż światło po pewnym przeciągu czasu
23 50|    jeszcze jeden powód, że uznał światło za kwas.~Hervas wiedział,
24 52|     wpadłem w zachwycenie. Nagłe światło rozjaśniło lochy. Złotoskrzydły
25 56|        domu naprzeciwko ujrzałem światło, które przechodziło z piętra
26 56|   pozwalały mi dostrzec, skąd to światło pochodzi, nazajutrz jednak
27 56|          o północy znowu to samo światło zabłysło w domu naprzeciwko.
28 56|         chwili wyszła i ujrzałem światło na drugim piętrze, na koniec
29 63|         w której się znajdujemy. Światło pochyło do niej wpadało,
30 66|    schodkach i zaledwie ujrzałem światło słoneczne, gdy zarazem spostrzegłem