Dzien

 1 2 |             straciłem już ochotę do snu.~Kilka godzin jeszcze przepędziłem,
 2 6 |              Nieraz zrywałem się ze snu, marząc, że trzymam go za
 3 8 |         pustelnik życzył mi dobrego snu i uprzedził, że dla większej
 4 10|           napój i następnie podczas snu przeniesiono pod szubienicę.
 5 11|        Obrzydłe to widmo pozbawiało snu mieszkańców, ciągłe zaś
 6 14|          tym. Ocknęłam się jakby ze snu; zadrżałam na myśl, że nie
 7 16|          wcześnie rozbudził mnie ze snu. Powaby natury coraz silniej
 8 17|           Oboje, rozbierając się do snu, staraliśmy się czynić to
 9 27|        bynajmniej nie zapraszały do snu, ale byłem w tym szczęśliwym
10 27|           boleść w każdym uśmiechu, snu nawet nie miała spokojnego.
11 35| przeciągnęła się, otrząsając się ze snu. Spostrzegłszy mnie, nie
12 38|    ochłodzenia go i przedłużenia mu snu.~Gormanus dobył książki,
13 39|          umiemy jeszcze wytłumaczyć snu i marzeń w nim doświadczanych,
14 39|         woli, znajdują się w czasie snu w takim samym stanie, w
15 51|             ażeby mi nie przerywały snu. Daleko bardziej się jednak
16 58|         stanie podobnym do ciągłego snu, a nawet do śmierci. Z obawy
17 58|    eminencja dużo je i następnie od snu wstrzymać się nie może.~
18 58|        szczupak przyśpieszył chwilę snu, uznałem więc za stosowne