Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library |
Julian Ursyn Niemcewicz Powrót Posla IntraText CT - Text |
SCENA V
SZARMANCKI
Czy masz portery; co to na kominku
Leżały, i te listy, co porozrzucane
Na stole, te pierścionki z włosów?
KOZAK
Maju, panie
SZARMANCKI
Pokaż no!
Kozak szuka w szarawarach i wyciąga portrety, listy, włosy,
pierścionki
To nie wszystko! gdzie reszta, hultaju?
Gdzie ów, mały portrecik?
KOZAK
Jej Bohu, nie znaju .
Szuka w szarawarach i za cholewami; znalazłszy za butem, oddaje
Potierał za cholewu.
SZARMANCKI
Zważaj, waćpan, proszę:
Patrzyć na te zdobycze, co to za rozkosze!
Walery spoziera wzrokiem pogardy pełnym
WALERY
Przynajmniej nie chciej waćpan imion ich powiadać.
SZARMANCKI
Czemuż nie? tych skrupułów czas by już postradać.
Krzyczy
Portret Szambelanowej: patrz, jak wdzięków wiele!
Kochałem ją serdecznie całe dwie niedziele.
Wyjmuje duży pierścień włosów i przypatruje się
Już zapomniałem, czyje te włosów pierścienie
Ha, ha, Pułkownikowej, oj, ta się szalenie
Kochała we mnie, ja jej nie lubiłem wcale;
Co to były za szlochy, narzekania, żale!
Pokazuje drugi portret
Ten portret w dezabilu i w nocnym negliżu
Francuzka na wyjezdnym dała mi w Paryżu.
Bierze jeden po drugim i pokazuje prędko
To portret Cześnikowej, włosy Podczaszanki,
Obrączka Chorążyny, pierścień Kasztelanki,
A to wachlarz kuzynki, w tym zamknięciu złotym.
Listy chcesz czytać teraz alboli też potym?
WALERY
Schowaj waćpan i listy, i te upominki.
SZARMANCKI
Patrzaj, te wszystkie piękne brunetki, blondynki
Płaczą dziś po mnie, jęczą, chorują i
mdleją.
Każda, że się powrócę, cieszy się nadzieją;
Myli się, będę srogim i nieprzebłaganym.
Walery, jeźli chcesz być od kobiet kochanym,
Nie kochaj nigdy, wskazuj nadziei promyki.
Oj, nie wiesz jeszcze, co to są za dobrodziki!
Człek, co kobiecie szczere czucia swe oddaje,
Igrzyskiem się jej chimer letkości staje.
Zaraz go w liczbę swoich niewolników liczy
Pewna już ciebie, innej wraz szuka zdobyczy.
Porzuć więc, skoro ujrzysz cokolwiek niestałą,
I powiedz wszystkim, co się między wami działo.
WALERY
z grozą
I waćpan z tak haniebnym zdaniem śmiesz się chlubić!
Masz za żart zdradzać czułość i kobietę
zgubić!
Wierzaj mi, nic po takim człowieku nie wrożę,
Który krzywdzi takiego, co się mścić nie może.
Osławiać tę płeć słabą jest
niegodziwością..
Jest to połączyć razem występek z podłością.
,
Jeźli przez skłonność lub też przez świetne
zalety ,
Potrafisz zyskać ufność i serce kobiety,
Jeźli ci czucia swoje powierzy, zbyt tkliwa:
Niech ten sekret na zawżdy w piersiach twych spoczywa,
Niech narzekać na ciebie nie znajdzie przyczyny;
Umiej pokryć jej słabość, a nawet i winy.
SZARMANCKI
Zbyt surową naukę chcesz mi waćpan dawać.
Ale najlepiej rzeczy po skutkach poznawać:
Kto z nas szczęśliwszy? czyli ja z niegodziwością,
Czy waćpan z swą dyskrecją, swą delikatnością?
Patrz!
Pokazuje mu portret
WALERY
z największym zadziwieniem
Portret Starościanki! ach, przysięgnę śmiele;
Nie masz go z rąk jej: Powiedz, przez jakie fortele
Do zbioru uwiedzionych przez sztuczne obroty
Przydałeś obraz wdzięków, czułości i cnoty?
Powiedz, oddaj go zaraz, albo w tym żelazie
Znajdziesz koniec twym zbrodniom i czułej urazie!
Uspokój mię! wszak widzisz moją zapalczywość!
SZARMANCKI
Ale po co te gniewy, dlaczego ta żywość?
Gniewasz się, że kochanka ciebie oszukuje?
Śmiać się należy.