Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Felicjan Falenski
Kwiaty I Kolce - Melodie Z Domu Niewoli – Meandry

IntraText CT - Text

  • WIERSZE BEZ PRZYDZIALU
Previous - Next

Click here to hide the links to concordance

WIERSZE BEZ PRZYDZIAŁU

PIEŚŃ BEZIMIENNA

 

Gdy po bezdrożach starej Hellady

Brzmiały rapsody z nutą muzyczną

Pieśń Odysei i pieśń Iliady,

Czyliż nie były pieśnią uliczną?

I może nieraz z łodzi handlarskiej

Spodlona dusza Fenicjanina,

Szydząc z Homera doli harfiarskiej,

Czciła Plutusa, nie Apollina.

 

Gdy pośród gruzów przetlałej Romy

Zabrzmiały słowa ewangeliczne,

Głosząc świat prawdy, wprzód niewiadomy,

Były to także szmery uliczne!...

I jakiś pretor czy retor może,

Tonąc w rozpuście, niezdolny czynu

Bluźnił wyroki i słowa Boże,

Od ulicznego pojęte gminu!

 

Podobnie dzisiaj, zastęp handlarzy

I retorowie z chłodnym sumieniem,

Zamiast maluczkim stanąć na straży,

Lud nasz obrazy rażą kamieniem...

Nie brak tam zbrodni, nie brak tam brudu,

Gdy namiętności z nędzą się sprzęgną...

Ale, na Boga, wszak w głębi ludu

Jak na dnie morza perły się lęgną!

 

Handel nie zbawi - i nie roznieci

Ducha miłości - ducha ofiary.

U społeczeństwa najmłodszych dzieci

Tlą jeszcze iskry pieśni i wiary.

Niech raczej zgłuchnie ten gwar giełdowy

I te rozprawy ekonomiczne -

Niżeli pacierz nasz Chrystusowy

I nasze swojskie śpiewy uliczne.

(1857)

"CZY ZNASZ TY KRAJ TEN...?"

 

Czy znasz ty kraj ten, kędy jak najsrożej

Mróz trzaskający skrzy się w blaskach zorzy?

Gdzie tylko mruczą petersburską chwałę

Cielaki morskie i niedźwiedzie białe?

Czy znasz ten kraj? Ah! tam, o moja miła!

Tam bym ja zmarzł - choćbyś ty przy mnie była.

 

Znasz kraj ten? Władza gardzi nim cerkiewna,

Bo tam od złota droższy kawał drewna.

Tam człeka, co ma nóż, bogaczem zową.

Tam pies jest koniem, a jelonka krową.

Czy znasz ten kraj? Ah! tam, o moja miła!

Tam bym ja zmarzł - choćbyś ty przy mnie była.

 

Czy znasz ty kraj ten, kędy czynownika

Jak nigdzie gorzki zawód napotyka:

Że on ni zrobi donos, ni też składnie

Łapówkę chwyci lub co gdzie ukradnie.

Czy znasz ten kraj? Ah! tam, o moja miła!

Tam bym ja zmarzł - choćbyś ty przy mnie była.

 

Czy znasz ty kraj ten? Chleba on nie daje,

Lecz się w nim carskie lęgną gronostaje -

Dla dworu soból bobrem oprawiony -

A zaś dla frejlin miękkie edredony.

Czy znasz ten kraj? Ah! tam, o moja miła!

Tam bym ja zmarzł - choćbyś ty przy mnie była!

 

Lecz nie. Tam po to, w szpetnej swej obłudzie,

Całkowitego człeka ślą półludzie:

By, nie on od nich, lecz od niego oni

Szli precz! - Więc nawet, w czarciej tej ustroni,

W pomroki wiecznej samotniczym zimnie

Raj miałbym ziemski - byłeś była przy mnie.

"POSŁUCHAJCIE, BRACIA MOI MILI..."

 

Posłuchajcie, bracia moi mili,

Skargi, która z duszy mojej kwili,

Bom ja straszne, Matka rozbolała,

W Wielki Piątek męki wycierpiała.

 

Bierzcie w serca smutną moją sprawę,

Bowiem na mię przyszły gody krwawe,

W Synu jednym radość miałam świętą,

A i tego z rąk mi na śmierć wzięto.

 

Ach, jak biednej ciężko, jak kobiecie

Widzieć w mękach jej wnętrzności dziecię!

Jak straszliwa była ta godzina,

Dusza we mnie krzepnie, gdy wspomina,

Jak jedyne moje to kochanie

Żyd niewierny dręczył niesłychanie.

 

Mój ty miły, Synu mój wybrany

Niechbym z tobą twe dzieliła rany!

Wszakżeś życie wziął mojego ciała,

Wszakżem tobie wiernie sługiwała.

Ach! choć słówko przemów do swej matki,

Niech w nim chociaż pociech mam ostatki,

Bowiem wszystkie moce we mnie mdleją,

Gdy cię tracę, moja ty nadziejo.

 

Gdybym mogła sięgnąć twego ciała,

Jakże bym cię pilnie wspomagała,

Pod twą głowę, krzywo pochyloną,

Własne bym ci podstawiła łono;

Krew ran twoich w mym sieroctwie smutnem

Jakbym szat mych obcierała płótnem;

Kiedy wołasz: - Pragnę! - W usta twoje

Brałbyś chłodne z moich rąk napoje;

Lecz, niestety, jakże ci usłużę,

Gdyś nade mną tak wysoko w górze.

 

Gabryjelu, błogi archaniele,

Obiecane kędyż twe wesele?

Powiadałeś - Zdrowaś, Panno, zdrowa -

A jam na śmierć chora białogłowa,

Rzekłeś: - Szczęścia świat ci pozazdrości -

A jam pełna smutku i żałości;

Próchnem we mnie każda kość, a ciało

Jak przedwczesną śmiercią mi zmartwiało.

 

Matki, którym płuży rozkosz błoga

Z miłych dziatek waszych, proścież Boga,

By wam dola nie przypadła taka,

Jak mnie z śmierci mego jedynaka,

Który cierpi w sposób na j zelżywszy,

Choć nikomu nic nie zawiniwszy.

 

Ach, już nie mam, ani w swej goryczy

Dusza moja mieć inszego życzy,

Jeno ciebie, Synu, coś mi z łona

W twarde krzyża wzięty jest ramiona.

 




Previous - Next

Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License