Part
1 Poem | jeszcze, nim ukaz zabronił ich bytu. Ale Nowosilcow, chociaż
2 Poem | że je znalazł działające; ich literackie zatrudnienia
3 Poem | często nie wiedzą, o co ich powołano; bo zeznania nawet
4 Poem | garnizonów azjatyckich. W liczbie ich byli małoletni, należący
5 CzIII| minstrele~Szatany piosenek ich uczą.~ ~Kto rana myśl świętą
6 CzIII| ratusz otwarty -~Widziałem ich: - za każdym z bagnetem
7 CzIII| rzędem długim~Kibitki? - ich wsadzano jednego po drugim.~
8 CzIII| Żem słyszał każdy krok ich, każdy dźwięk łańcucha.~
9 CzIII| Schowajmy je, nim człowiek ich wartość dociecze".~Zrobił
10 CzIII| się, że to słońca,~Lecz ich nie zliczy, nie zmierzy.~ ~
11 CzIII| dalekie, czuję jeszcze,~Ich wdziękami się lubuję,~Ich
12 CzIII| Ich wdziękami się lubuję,~Ich okrągłość dłonią czuję,~
13 CzIII| okrągłość dłonią czuję,~Ich ruch myślą odgaduję:~Kocham
14 CzIII| żałośną dzwoni,~Lecz póki ich nie puszczę, Twój wiatr
15 CzIII| nie puszczę, Twój wiatr ich niezgoni.~Kiedy spójrzę
16 CzIII| skrwawiłem pięście,~Przeciw Niebu ich nie wzniosłem.~ ~ ~~~Głos~~
17 CzIII| padli na ziemię, widziałem w ich ciele~Strach, co za życia
18 CzIII| wyczytał,~Oby cię o znaczenie ich Bóg nie zapytał -~Módl się;
19 CzIII| nie może:~Oświeć, oświeć ich, Boże!~ ~CHÓR ANIOŁÓW~My
20 CzIII| wyrabiali.~Zły car kazał ich wszystkich do ciemnicy wsadzić;~
21 CzIII| wypiękniały kwiatki - jak ich wiele - krocie,~A wszystkie
22 CzIII| Panie, Panie!~Takiż to los ich - wygnanie!~I dasz ich wszystkich
23 CzIII| los ich - wygnanie!~I dasz ich wszystkich wygubić za młodu,~
24 CzIII| wszyscy mali, ale patrz w ich serce -~Najlepiej ogień
25 CzIII| młodzież zarażają szalem,~Ucząc ich głupstw: na przykład, starożytne
26 CzIII| łotrów otoczony zgrają;~Nie ich pytaj, nas pytaj, my wszystko
27 CzIII| szelmy, ach, łajdaki?~Żeby ich piorun trzasł.~ ~SENATOR~(
28 CzIII| pokazując Senatora)~Drze ich, to prawda, lecz zaprasza,~
29 CzIII| łotry, ach, łajdaki!~Żeby ich piorun trzasł.~ ~Z PRAWEJ
30 Ustep| Lecz twarz każdego jest jak ich kraina,~Pusta, otwarta i
31 Ustep| otwarta i dzika równina;~I z ich serc, jako z wulkanów podziemnych,~
32 Ustep| źrenic nie poruszy,~Nigdy ich długa żałość nie zaciemi;~
33 Ustep| drogi:~Nie przemysł kupców ich ciągi wymyślił,~Nie wydeptały
34 Ustep| wymyślił,~Nie wydeptały ich karawan nogi;~Car ze stolicy
35 Ustep| ziemią zrównany~I car ruiny ich zasypał - drogą.~Dróg tych
36 Ustep| zmarzłą niosą cięciwę Kałmuki.~Ich oficery? - Tu Niemiec w
37 Ustep| utai,~Minister wzniesie ich do wyższej klasy,~A car
38 Ustep| niewidomy:~Pałac krajowej ich architektury,~Wymysł ich
39 Ustep| ich architektury,~Wymysł ich głowy, dziecko ich natury.~
40 Ustep| Wymysł ich głowy, dziecko ich natury.~Jakże tych gmachów
41 Ustep| Paryż, Londyn drugi,~Prócz ich piękności, poloru, żeglugi.~
42 Ustep| Jak gdyby myśląc: człowiek ich nie zwali!~ ~Dumali - poszli -
43 Ustep| kilku już są przyjaciele.~Ich dusze wyższe nad ziemne
44 Ustep| Jaszczyków patrzysz, wnet liczbę ich zgadłeś,~Wiesz, ile w każdym
45 Ustep| do tronu sposobił,~Stąd ich Europa boi się i chwali;~
46 Ustep| życzym", szepcą wojownik!,~Ich szepty były jak mruk stu
47 Ustep| padł między trupy.~ ~Biorą ich z ziemi policejskie sługi~
48 TenUs| stolicy gwałtem spędzano i że ich więcej niż sto tysięcy w
49 TenUs| rosyjskich, licząc w to różne ich klasy tudzież cyfry cesarskie
|