Part
1 Poem | rosyjskiego ku Polakom wyrozumował jak zbawienną i polityczną,
2 Poem | które płakały nad Polską jak niedołężne niewiasty Jeruzalemu
3 CzIII| marzeniem namiętnym~Stałem jak lilija biała,~Schylona nad
4 CzIII| myśli nacisku~Szukał dobrej, jak w mrowisku~Szukają ziamek
5 CzIII| przyjmował chłostę Boga~Jak dziki męczarnie wroga.~I
6 CzIII| światów~W głąb ciągnąłeś, jak kaskada,~Gdy w podziemną
7 CzIII| Przebudzą się bez czucia, jak bez czucia spali -~Nie dziwi
8 CzIII| sny to straszą, to ludzą:~Jak te sny mię trudzą!~(drzemie)~ ~
9 CzIII| Już czekają w milczeniu, jak gromu żywioły,~Tak czekają
10 CzIII| w niebo zaświecisz;~A ty jak obłok górny, ale błędny,
11 CzIII| Północ niedaleko.~ ~JAKUB~Ale jak nas runt złowi, kaprala
12 CzIII| SOBOLEWSKI~Żegoto! a, jak się masz; - i ty tu, kochany!~ ~
13 CzIII| zapalają świecę. - Cela Konrada jak w Prologu)~ ~KS. LWOWICZ~
14 CzIII| przyszło?~ ~JAKUB~Patrz, jak się zasmucił.~Nie wiedział,
15 CzIII| koza".~Dziś w więzieniu jak w domu, jak w swoim żywiole.~
16 CzIII| w więzieniu jak w domu, jak w swoim żywiole.~On był
17 CzIII| potem z sił opadłem;~Potem jak po truciźnie czułem bole,
18 CzIII| miesięcy,~A tak tęsknię jak pierwej, nie mniej -~ ~FREJEND~
19 CzIII| zakopać grobie.~ ~FREJEND~Jak to? więc płaczesz po nas? -
20 CzIII| cały byłbym mizerakiem,~Jak proch, albo jak wino miernego
21 CzIII| mizerakiem,~Jak proch, albo jak wino miernego gatunku; -~
22 CzIII| ładunku.~Wytchnąłbym się jak wino z otwartej konewki;~
23 CzIII| otwartej konewki;~Spaliłbym jak proch lekko z otwartej panewki.~
24 CzIII| czekaj, Moskwicinie! -~Taki jak ja, Tomaszu, dałby się powiesić,~
25 CzIII| na świecie dłużej:~Taki jak ja - ojczyźnie tylko śmiercią
26 CzIII| Który nam o przyszłości, jak Cygan, powiada. -~(do Konrada)~
27 CzIII| osuszcie łzy wasze; -~Bo jak się raz rozczulę i jak zacznę
28 CzIII| Bo jak się raz rozczulę i jak zacznę szlochać,~I herbaty
29 CzIII| w dzień milczym! - he? - jak długa cisza.~ ~JAKUB~Czy
30 CzIII| Ale milczy i smutny; - i jak widać z miny,~Nie ma ochoty
31 CzIII| Od bram więzienia naplac, jak w wielkie obrzędy,~Wojsko
32 CzIII| chłopcy, znędzniałe, wszyscy jak rekruci~Z golonymi głowami; -
33 CzIII| Dziś poglądał z kibitki, jak z odludnej skały~Ów Cesarz! -
34 CzIII| gorzkim, lecz łagodnym,~Jak gdyby im chciał mówić: nie
35 CzIII| czarnego tylu głów natłoku,~Jak z morza łeb delfina, nawałnicy
36 CzIII| myśli, - i w drodze żywota~Jak kompas pokażą mi, powiodą,
37 CzIII| wszystkie twarze pobladły jak trupie?~A w takim tłumie
38 CzIII| Dziwna rzecz! wszyscy czuli, jak nieludzka kara:~Lud, wojsko
39 CzIII| stąpił, stoczył się i upadł jak długi;~To Wasilewski, siedział
40 CzIII| niezwisnął, nie ciężał,~Ale jak padł na ziemię prosto, tak
41 CzIII| prosto, tak otężał.~Niesiony, jak słup sterczał i jak z krzyża
42 CzIII| Niesiony, jak słup sterczał i jak z krzyża zdjęte~Ręce miał
43 CzIII| podziemne jęknęło dokoła,~Jak gdyby jękły wszystkie groby
44 CzIII| tylko i kiedyś odkryje.~Ja, jak ksiądz, pomodlę się, i wam
45 CzIII| uczty wesołe on dzielił,~Jak przyszło dzielić biedę,
46 CzIII| Jezus Maryja.~ ~Tam car jak dzika bestyja,~Jezus Maryja!~
47 CzIII| Jezus Maryja!~Tu Nowosilcow jak źmija,~Jezus Maryja!~ ~Póki
48 CzIII| jechałem w miasteczko Lamego -~Jak dziś pamiętam - więc tam
49 CzIII| beczeć; - każdy Francuz, jak podpije, beczy.~Jak zaczną
50 CzIII| Francuz, jak podpije, beczy.~Jak zaczną tedy śpiewać wszyscy
51 CzIII| Była ślicznie odcięta nożem jak makówka.~Szelma gospodarz
52 CzIII| Szelma gospodarz porznął jak kury w folwarku;~Patrzę,
53 CzIII| czego z gwiazd docieką.~Jak dziwne oczy - błyszczy ogień
54 CzIII| w nich nie ma; błyszczą jak ogniska~Zostawione od wojska,
55 CzIII| spod ziemi wygląda -~I jak upiór powstaje krwi głodna:~
56 CzIII| zapuszczę kły w duszę,~Ten jak ja musi zostać upiorem.~
57 CzIII| pieśń pogańska.~ ~KAPRAL~Jak on okropnie patrzy,- to
58 CzIII| obłoki~Rozcinam moją źrenicą jak mieczem;~Rękami jak wichrami
59 CzIII| źrenicą jak mieczem;~Rękami jak wichrami mgły jej rozdzieram -~
60 CzIII| wypadki i następne lata,~Jak drobne ptaki, gdy orła postrzegą,~
61 CzIII| orła na niebie!~Patrz, jak do ziemi przypadają, biegą,~
62 CzIII| ziemi przypadają, biegą,~Jak się stado w piasek grzebie -~
63 CzIII| wyzywa;~Skrzydła ma czarne jak burzliwa chmura,~A szerokie
64 CzIII| Spójrzał na mnie - w oczy mię jak dymem uderzył,~Myśli moje
65 CzIII| pochłoną i tak drżą nad myślą,~Jak ziemia nad połkniętą, niewidzialną
66 CzIII| duszy, rozpala się, żarzy,~Jak krew po swych głębokich,
67 CzIII| Świećcie na jej wysokościach,~Jak strumienie podziemne, jak
68 CzIII| Jak strumienie podziemne, jak gwiazdy nadniebne.~ ~Ty
69 CzIII| kładę me dłonie~Na gwiazdach jak na szklannych harmoniki
70 CzIII| śpiewy -~Długie, przeciągłe jak wichru powiewy,~Przewiewają
71 CzIII| go w uchu, mam go w oku,~Jak wiatr, gdy fale kołysze,~
72 CzIII| mogłeś zrobić - Boże?~Patrz, jak te myśli dobywam sam z siebie,~
73 CzIII| wichry moje!~W pośrodku was jak ojciec wśród rodziny stoję,~
74 CzIII| szczęścia, własnej mocy,~Jak ja dziś czuję w tej samotnej
75 CzIII| rozumny. -~Nigdym nie czuł, jak w tej chwili -~Dziś mój
76 CzIII| kolumny.~Zrzucę ciało i tylko jak duch wezmę pióra -~Potrzeba
77 CzIII| jednym spoczęła człowieku~Jak owad na róży kwiecie:~Nie
78 CzIII| Przycisnąłem tu do łona,~Jak przyjaciel, kochanek, małżonek,
79 CzIII| przyjaciel, kochanek, małżonek, jak ojciec:~Chcę go dźwignąć,
80 CzIII| co się samo w sobie chowa~Jak wulkan, tylko dymi niekiedy
81 CzIII| wnet je okiem zatrzymam jak w sidle -~Stado pieśń żałośną
82 CzIII| wywrzeć na ludzkie dusze,~Jak ptaki i jak gwiazdy rządzę
83 CzIII| ludzkie dusze,~Jak ptaki i jak gwiazdy rządzę mym skinieniem,~
84 CzIII| które jest we mnie;~Rządzić jak Ty wszystkimi zawsze i tajemnie:~
85 CzIII| Niech ludzie będą dla mnie jak myśli i słowa,~Z których,
86 CzIII| nadasz,~Ja bym mój naród jak pieśń żywą stworzył,~I większe
87 CzIII| Ja chcę duszami władać, jak Ty nimi władasz.~(Długie
88 CzIII| Wsiąść muszę ~~Na duszę ~~Jak na koń, ~~Goń! goń ~~W cwał,
89 CzIII| Patrzę na ojczyznę biedną,~Jak syn na ojca wplecionego
90 CzIII| całego cierpienia narodu,~Jak matka czuje w łonie bole
91 CzIII| ratunku!"~Nie patrzysz jak w zawiłe zrównanie rachunku; -~
92 CzIII| żelazne woli mej okucie,~Jak nabój w burzące działo.~ ~ ~ ~~~
93 CzIII| potem gada,~A jutro zdrów jak ryba. Lecz kto wam powiedział,~
94 CzIII| jest rzecz niemała widzieć, jak człek kona,~Widziałem ja
95 CzIII| chcieli na oczy zasłony;~A jak padli na ziemię, widziałem
96 CzIII| więziony,~Wyszedł z trupa jak owad i pełzał wokoło:~Gorszy
97 CzIII| że twarz umarłego~Jest jak patent wojskowy do świata
98 CzIII| przyszłego;~I poznasz zaraz, jak oń tam będzie przyjęty,~
99 CzIII| była.~ ~KAPRALl~Słyszysz, jak on szlocha.~ ~KS. PIOTR~
100 CzIII| mnie wzdycha~A wiesz ty, jak się zowie moja luba? - Pycha.~
101 CzIII| mnie kole - ta dusza jest jak skóra jeża,~Włożyłem ją
102 CzIII| stawią w kościele na przód, jak kolumny,~A ciebie kryją
103 CzIII| capo;~Żebyś sam widział, jak ty śmiesznie kręcisz łapą -~
104 CzIII| męka. -~Ach -~(wzdycha)~jak to źle być czułym. - Ach,
105 CzIII| śpiewam -~Tylko nie klnij - jak gadać? - dusisz - ledwie
106 CzIII| mojej nie gub.~ ~KS. PIOTR~Jak ratować grzesznika?~ ~DUCH~
107 CzIII| i błędy,~Skąd wszedłeś i jak wszedłeś, idź tam i tamtędy.~(
108 CzIII| Podaje rękę - lećmy - w górę jak ptak lecę -~Mile oddycham
109 CzIII| brudne obleczona słowa,~Jak grzeszna, z tronu swego
110 CzIII| przebaczył.~Runęły z niebios, jak deszcz gwiaździsty, aniołów
111 CzIII| piersi mędrców błyszczy jak zorze,~A w duszę wniść nie
112 CzIII| ojczyznę moję pomodliła,~Jak nauczono, i za ojca, i za
113 CzIII| wszystkich do ciemnicy wsadzić;~I jak Herod chce całe pokolenie
114 CzIII| I on także w więzieniu, jak nam gość donosił.~Te piosenki
115 CzIII| ANIÓŁł~Lekko i cicho, jak lekkie sny zlećmy.~ ~CHÓR
116 CzIII| tak świeży, miły, cichy jak rosa,~I skąd ten deszczyk -
117 CzIII| błękitne kwiaty pamiątek,~Jak źrenice niewiniątek -~Poznałam -
118 CzIII| rzuca na mnie kwiecie -~Jak wypiękniały kwiatki - jak
119 CzIII| Jak wypiękniały kwiatki - jak ich wiele - krocie,~A wszystkie
120 CzIII| same plotą się w wianki.~Jak tu mnie miło, jak w niebie;~
121 CzIII| wianki.~Jak tu mnie miło, jak w niebie;~Jak tu mnie dobrze,
122 CzIII| mnie miło, jak w niebie;~Jak tu mnie dobrze, mój Boże; -~
123 CzIII| bije.~To rumieniec żyjący - jak zorzy wniście.~Śmieje się,
124 CzIII| zorzy wniście.~Śmieje się, jak na uśmiech rozwija liście,~
125 CzIII| koralu,~Mówi, coś mówi - jak cicho, jak skromnie.~Co
126 CzIII| Mówi, coś mówi - jak cicho, jak skromnie.~Co ty, różo, szepcesz
127 CzIII| sercu złożę me skronie:~Jak święty apostoł, Pański kochanek,~
128 CzIII| tam w kraj daleki,~Płyną jak rzeki.~Płyną: ta droga prosto
129 CzIII| do żelaznej bramy.~Tamta jak strumień wpadła pod skałę,
130 CzIII| już widzę krzyż - ach, jak długo, długo~Musi go nosić -
131 CzIII| trzech wyschłych ludów, jak z trzech twardych drzew
132 CzIII| stóp jego wionęła~Biała jak śnieg szata -~Spadła, -
133 CzIII| był dzieckiem - znałem,~Jak urósł duszą i ciałem!~On
134 CzIII| oblicza,~On ma trzy czoła.~Jak baldakim rozpięta księga
135 CzIII| I słyszę z nieba głosy jak gromy:~To namiestnik wolności
136 CzIII| Wyjmijmy z ciała duszę, jak dziecinę~Senną z kolebki
137 CzIII| zwleczmy; ubierzmy w światło jak jutrzenkę~I lećmy. Jasną
138 CzIII| I znowu złożym w ciało, jak w kolebkę złotą.~ ~
139 CzIII| DIABEŁ I~Zasnął, wpadnę jak źwierz.~ ~DIABEŁ II~Jako
140 CzIII| mnie należy sen?~ ~BELZEBUB~Jak ujrzy noc i żar,~Srogość
141 CzIII| w ręce krzyż.~ ~BELZEBUB~Jak zbyt nastraszysz raz,~Gotów
142 CzIII| Tylko ją bierz do łap~Lekko, jak kotek mysz.~ ~WIDZENIE SENATORA~
143 CzIII| umrę śród tego szemrania,~Jak śród nałożnic moich łoskotania!~
144 CzIII| Uciekają ode mnie. Ha! jak pusto! głucho.~Szambelan
145 CzIII| zęby -~Dbrum - ten uśmiech jak pająk wleciał mi do gęby.~(
146 CzIII| nosa)~Lata mi koło nosa~Jak osa.~I epigramy, żarciki,
147 CzIII| kamerjunkry świszczą jak puszczyki,~Damy ogonem skrzeczą
148 CzIII| puszczyki,~Damy ogonem skrzeczą jak grzechotniki,~Jaki okropny
149 CzIII| duszę ze zmysłów wydrzem, jak z okucia~Psa złego; lecz
150 CzIII| słyszałem, że było pusto jak w kościele.~ ~DAMA~Owszem,
151 CzIII| zgoła nic nie ugrupowano,~Jak na raucie angielskim po
152 CzIII| ubiorów.~ ~DAMA II~Odtąd jak Nowosilcow wyjechał z Warszawy,~
153 CzIII| słuchaczom przysługa.~Patrz, jak się on zaprasza, jak śmieje
154 CzIII| Patrz, jak się on zaprasza, jak śmieje się, mruga;~I usta
155 CzIII| mruga;~I usta już otworzył jak zdechłą ostrygę,~I oko zwrócił
156 CzIII| zwrócił wielkie i słodkie jak figę.~ ~LITERAT~(do siebie)~
157 CzIII| cesarstwie~Wiedzieć wszystko, jak gdyby o swym gospodarstwie.~(
158 CzIII| Trzy pokolenia przeszły, jak nas przemoc dręczy;~Męczyła
159 CzIII| Wydasz..." - i nie skończyli; jak weszli,odeszli.~To on był. -
160 CzIII| Których barwa jest szara jak tkanka pajęcza,~A które,
161 CzIII| patrząc z boku, świecą się jak tęcza:~I widać w nich rdzękrwawą,
162 CzIII| Jego pamięć zapisana cała~Jak księga herkulańska pod ziemią
163 CzIII| je przeczyta?~I proszę, jak opiewać spółczesne wypadki;~
164 CzIII| nim się przedmiot świeży~Jak figa ucukruje, jak tytuń
165 CzIII| świeży~Jak figa ucukruje, jak tytuń uleży?~ ~LITERAT I~
166 CzIII| na wierzchu. Nasz naród jak lawa,~Z wierzchu zimna i
167 CzIII| świętokradzki~Stoi spisany jasno jak ukaz senacki. * -~Tajemną! -
168 CzIII| do winy.~ ~DOKTOR~Właśnie jak miałem honor mówić Jaśnie
169 CzIII| pokazują Doktora)~Patrz, patrz, jak za nim łazi pochlebca przeklęty,~
170 CzIII| podejrzenie.~ ~KMITOWA~(bladnąc)~Jak to, jak to? Panie!~(Senator
171 CzIII| KMITOWA~(bladnąc)~Jak to, jak to? Panie!~(Senator śmieje
172 CzIII| niech Pan wszystkich spyta,~Jak on uczył się dobrze. - Ja
173 CzIII| Słyszałam go, słyszałam, jak Pan Bóg na niebie;~Ja głos
174 CzIII| Cichy, jakby spod ziemi, jak ze środka ziemi. -~I mój
175 CzIII| męczono go -~ ~SENATOR~Jak w gorączce bredzi!~Ale tam,
176 CzIII| siedzi?~ ~P. ROLLISONOWA~Jak to? - czyż to nie był głos
177 CzIII| muzykę - wbiega Panna ubrana jak na bal)~ ~PANNA~Monsieur
178 CzIII| młodzież powróciła.~Nikt jak ja religiji nie ceni, nie
179 CzIII| SENATOR~(w ambarasie)~Jak to, jakto? on rok siedział?~
180 CzIII| jakto? on rok siedział?~Jak to, imaginez-vous - jam
181 CzIII| Senator nie wie o twym synie,~Jak się dowie, obaczysz, może
182 CzIII| być nie może~Tak okrutny, jak mówią, on stworzenie Boże,~
183 CzIII| Powinien byś brać ślub twój jak Tyber a Capré.~Nie pojmuję,
184 CzIII| Tyber a Capré.~Nie pojmuję, jak oni mogli pannę zmusić~Pięknymi
185 CzIII| A ty, mnichu, tymczasem jak wisisz, tak wisisz.~Pódź
186 CzIII| Pelikana)~Naucz go tam, jak mówić; ten mnich widzę z
187 CzIII| wszystkie spiski~Kieruje, jak wiem pewnie, Książę Czartoryski.~ ~
188 CzIII| tobie jakieś burczy.~Patrz, jak mu oczy błyszczą, istny
189 CzIII| DAMA~Patrz, patrz starego, jak się wije,~Jak sapie, oby
190 CzIII| patrz starego, jak się wije,~Jak sapie, oby skręcił szyję.~(
191 CzIII| skręcił szyję.~(do Senatora)~Jak ślicznie, lekko tańczysz
192 CzIII| MŁODY CZŁOWIEK~Patrz, jak on łasi się i liże,~Wczora
193 CzIII| tańczy dziś;~Patrz, patrz, jak on oczyma strzyże,~Skacze
194 CzIII| on oczyma strzyże,~Skacze jak w klatce ryś.~ ~DAMA~Wczora
195 CzIII| jakubiny!~ ~DAMA~(do Senatora)~Jak ślicznie, lekko tańczysz
196 CzIII| SOWIETNIK~(z gniewem)~Jak tu pomieszały się czyny!~ ~
197 CzIII| Jaka muzyka, jaki śpiew,~Jak pięknie meblowany dóm.~ ~
198 CzIII| Wszak to już mija wiek,~Jak z Moskwy w Polskę nasyłają~
199 CzIII| STUDENT~(do Oficera)~Patrz, jak się Bajkow, Bajkow rucha,~
200 CzIII| mina, co za ruch!~Skacze jak po śmieciach ropucha,~Patrz,
201 CzIII| śmieciach ropucha,~Patrz, patrz, jak nadął brzuch.~Wyszczerzył
202 CzIII| zęby, nazbyt łyknął,~Patrz, jak otwiera gębę on,~Słuchaj,
203 CzIII| SOWIETNIKOWA~(z lewej strony)~Jak mojej córeczce do twarzy.~ ~
204 CzIII| córeczce do twarzy.~ ~STAROSTA~Jak od nich rumem czuć.~ ~SOWIETNIKOWA
205 CzIII| JEDEN~(patrząc w okna)~Jak ciemno, patrz no, jaka zebrała
206 CzIII| strwożony)~Widzi - patrz, jak sadzi~Po schodach, zatrzymajcie!~ ~
207 CzIII| jednego z nich)~A! patrz, jak obaliła - a! a! opętana.~(
208 CzIII| mozgi na bruku rozbiję -~Jak mój syn! Ha, tyranie! syn
209 CzIII| krokodylu?~Ja ciebie tu rozedrę, jak mój Jaś, na sztuki. -~Syn!
210 CzIII| JEDEN~(patrząc w okno)~Jak blisko - w sam róg domu
211 CzIII| Panie zmieszały taniec - jak Panie niegrzeczne.~(widząc,
212 CzIII| nudził mię do mdłości,~A jak zdechł, patrzaj, jeszcze
213 CzIII| gości.~(do Pelikana)~Voyez, jak ten Ksiądz patrzy - voyez,
214 CzIII| rodzona~I będziesz mi wyglądał jak syn Rollisona.~(Senator
215 CzIII| tej postaci,~A znam go, jak jednego z mych rodzonych
216 CzIII| czarnym niebios obszarem,~Jak gołębie, kiedy lecą~W nocy
217 CzIII| Odbijając żar ogniska,~Ptastwo jak stado gwiazd błyska.~ ~KOBIETA~
218 CzIII| długie ręce;~Widzisz oczy jak żarzewie,~Schowaj oczy,
219 CzIII| siarki trąci wkoło,~Czarne ma jak węgiel czoło.~Zamiast oczu -
220 CzIII| każdego kółka~Siedzi diablik, jak w źrenicy,~I wywraca wciąż
221 CzIII| Z ręki przelewa do ręki,~Jak gdyby z sita do sita,~Wrzące
222 CzIII| człowiecze.~Ach, widzisz, jak we łbie ten dukat mię pali,~
223 CzIII| łbie ten dukat mię pali,~Jak srebro stopione dłoń piecze.~
224 CzIII| będę tym trupem obracać jak sitem,~Naleję, wyleję, przesieję!~
225 CzIII| Co widzisz?~ ~GUŚLARZ~Ha, jak blisko!~Drugi wylazł, ku
226 CzIII| świeży ma na ciele,~Ubrany jak na wesele;~I gad niedawno
227 CzIII| zwiedziony,~Z grobu na grób, jak szalony.~I rękami, i nogami~
228 CzIII| I rękami, i nogami~Wije, jak wiatrak skrzydłami,~Już
229 CzIII| trupa jest żywą:~Wszystkie jak oddzielne trupy~Biegą zebrać
230 CzIII| się do kupy.~Głowa skacze jak ropucha~I nozdrzami ogień
231 CzIII| Czołgają się piersi trupa~Jak wielka żółwia skorupa -~
232 CzIII| zrosła się głowa z ciałem,~Jak krokodyl bieży cwałem.~Oderwanej
233 CzIII| ręki palce~Drżą, wiją się jak padalce;~Dłoń za piasek
234 Ustep| pusta, tak nie zaludniona,~Jak gdyby wczora wieczorem stworzona.~
235 Ustep| Kraina pusta, biała i otwarta~Jak zgotowana do pisania karta.~
236 Ustep| podróżne kibitki zakopie,~Jak symuni błędnych Libów przy
237 Ustep| wszystkie jednej miary:~Jak kitki czapek dmą z kominów
238 Ustep| czapek dmą z kominów pary,~Jak ładownice okienka błyszczące;~
239 Ustep| Lecz twarz każdego jest jak ich kraina,~Pusta, otwarta
240 Ustep| zmarszczkach ciemnych -~Jak w twarzach ludzi wschodu
241 Ustep| pomnikiem narodu.~Tu oczy ludzi, jak miasta tej ziemi,~Wielkie
242 Ustep| bezludne.~Ciało tych ludzi jak gruba tkanica,~W której
243 Ustep| wloką,~Świecą się w lesie, jak w skałach rzek biegi.~ ~
244 Ustep| teraz z dowódzcą Kałmuka,~Jak by najtaniej wojsku żywność
245 Ustep| chociaż w słomie siedzi,~Jak dziko patrzy! jaki to wzrok
246 Ustep| Z kopułą, z krzyżem; tam jak siana stogi~Posągi stoją
247 Ustep| góry~Wznoszą się dziwnie, jak podniebne grody,~Słupy i
248 Ustep| ściany, krużganki i mury,~Jak babilońskie wiszące ogrody:~
249 Ustep| gęsto kolumnami lecą,~Te jak marmury kararyjskie świecą,~
250 Ustep| dachów malują widziadła;~Jak owe miasto, co nagle powstanie~
251 Ustep| nieba,~Srogie i zmienne jak humor despoty.~Nie chcieli
252 Ustep| a do pasa w wodzie~Pływa jak piękna syrena-dziewica,~
253 Ustep| pobiegły:~Szerokie, długie, jak wąwozy w górach.~Domy ogromne:
254 Ustep| równe i dachy, i ściany,~Jak korpus wojska na nowo ubrany.~
255 Ustep| wielu,~Wzrok, ucho błądzi jak w wieży Babelu.~Napis: "
256 Ustep| Socynijanów i anabaptystów,~Aby jak każe imperator ruski~I jego
257 Ustep| błysną, znikną bez łoskotu,~Jak w panorama czarodziejskie
258 Ustep| koczem saneczek gromada,~Jak przed okrętem białych kaczek
259 Ustep| poważnie dwa ogromne rzędy,~Jak procesy j e w kościelne
260 Ustep| w kościelne obrzędy~Lub jak nadbrzeżne bystrej rzeki
261 Ustep| powoli,~Na mróz nieczuła jak trzoda soboli? -~Przechadzka
262 Ustep| młokosy,~Proste i cienkie jak ruchome piki,~W pół ciała
263 Ustep| pół ciała tęgo związane jak osy.~Dalej z pochyłym karkiem
264 Ustep| futrzanym trzewiku;~Białe jak śniegi, rumiane jak raki. -~
265 Ustep| Białe jak śniegi, rumiane jak raki. -~Wtem dwór odjeżdża;
266 Ustep| Podbiegły wozy, ciągnące jak statki~Obok pływaczów w
267 Ustep| stęknie,~A przecież mówi: "Jak tam chodzić pięknie!~Cara
268 Ustep| opuścili z rozpaczą ramiona,~Jak gdyby myśląc: człowiek ich
269 Ustep| dumne~Nagły cień opadł, jak całun na trumnę,~Twarz blada
270 Ustep| niebieskiej rozpaczy.~Patrzył jak anioł, gdy z niebios posługą~
271 Ustep| cierpieć wieki -~I przewiduje, jak jest kres daleki~Tylu pokoleń
272 Ustep| Rękę poważnie wzniósł, jak gdyby wkoło~Miał błogosławić
273 Ustep| poczuje;~Lecz nim wyśledzi, jak głęboka rana,~Nim plastr
274 Ustep| bizunów.~Kto wylazł naprzód jak żaba z bagniska,~Ze łbem
275 Ustep| dala, głuchy, jednostajny,~Jak kucie młotów lub młócenie
276 Ustep| I płynie każda kolumna jak rzeka,~I wszystkie w placu
277 Ustep| I wszystkie w placu toną jak w jeziorze.~ ~Tu mi daj,
278 Ustep| koni żujących przy żłobie,~Jak kłosy w jednym uwiązane
279 Ustep| zielone na polu konopie,~Jak wiersze książki, jak skiby
280 Ustep| konopie,~Jak wiersze książki, jak skiby zagonów,~Jak petersburskich
281 Ustep| książki, jak skiby zagonów,~Jak petersburskich rozmowy salonów.~
282 Ustep| stali w mnogich rzędach,~Jak pod liściami ogórki na grzędach.~
283 Ustep| gdyby hlaki,~Okute miedzią jak rzęd samowarów,~A spodem
284 Ustep| Siódmy znów gniady, ósmy jak mysz szary,~Dziewiąty rosły,
285 Ustep| A zaś ostatni wyglądał jak wrona.~ ~Harmat wjechało
286 Ustep| tyle;~Wszystkiego dwieście, jak po wierzchu wnosim:~Bo żeby
287 Ustep| okryły zielone mundury,~Jak trawy, w które ubiera się
288 Ustep| oddzielne od brzucha,~I brzuch jak balon w powietrzu ulata.~
289 Ustep| zbudzi rozkazem wyzwana,~Jak tarantula, gdy jej kto w
290 Ustep| pyska długo, szybko wije~Jak mucha, co się w arszeniku
291 Ustep| dziwacznie pstry i cętkowany,~Jak arlekiny: pełno na nich
292 Ustep| bojarów, kniazików~Ścięto jak szpaler francuskiego sadu;~
293 Ustep| muzyków~Sypią się chmurą jak liście od gradu.~Piotr zaprowadził
294 Ustep| na dzisiejsze nuty.~ ~Car jak kręgielna kula między szyki~
295 Ustep| wojownik!,~Ich szepty były jak mruk stu niedźwiedzi.~Dał
296 Ustep| wymknął się przez zęby~I wpadł jak piłka w usta komendanta,~
297 Ustep| bębnów ozwały się huki,~I jak lód Newy gdy pryśnie na
298 Ustep| komendant woła;~Car stał jak słońce, a pułki dokoła~Jako
299 Ustep| wypuścił stado adiutantów,~Jak wróble z klatki albo psy
300 Ustep| smyczy;~Każdy z nich leci, jak szalony krzyczy,~Wrzask
301 Ustep| muzykantów -~Nagle piechota, jak lina kotwicy~Z kłębów rozwita,
302 Ustep| zaś dalej były tam obroty,~Jak jazda rącza i niezwyciężona~
303 Ustep| obses na karki piechoty:~Jak kundlów psiarnia trąbą poduszczona~
304 Ustep| kluby ujęto pysk źwierza -~Jak się piechota kupi, ściska,
305 Ustep| że pies nad nim burczy;~Jak wreszcie jazda w ostatnim
306 Ustep| smyczą powściągnęła kroku;~I jak harmaty w przód i w tył
307 Ustep| w przód i w tył ciągano,~Jak po francusku, po rusku łajano,~
308 Ustep| francusku, po rusku łajano,~Jak w areszt brano, po karkach
309 Ustep| brano, po karkach trzepano,~Jak tam marzniono i z koni spadano,~
310 Ustep| marzniono i z koni spadano,~I jak carowi w końcu winszowano -~
311 Ustep| me imię,~Lecz muza moja jak bomba w pół lotu~Spada i
312 Ustep| głównego manewrów obrotu,~Jak Homer w walce bogów - ja -
313 Ustep| Znowu piechotę przedłuża jak ścianę,~Znowu ją ściska
314 Ustep| kształt wachlarza roztacza.~Jak stary szuler, choć już nie
315 Ustep| natłoku;~Wojsko tak stało, jak je car porzucił,~I długo
316 Ustep| zmarzli, stojąc przed frontem jak słupy,~Wskazując pułkom
317 Ustep| rozkazem,~Wtem koń mu stanął jak gdyby zaklęty,~A z tyłu
318 Ustep| I twarz żołnierza równie jak kość zbladła;~Lecz sił nie
319 Ustep| nie mógł zimna wytrzymać jak drugi,~Gdy je car carską
320 Ustep| zasługą, człowiekowi grzechem.~Jak cię nagrodzą? pan powie
321 Ustep| Żeś był do zgonu wierny - jak sobaka.~O biedny chłopie!
322 Ustep| dymów,~Ów gmach powietrzny jak miasto olbrzymów,~Niknąc
323 Ustep| olbrzymów,~Niknąc pod niebem jak czarów widziadło,~Runęło
324 Ustep| korytem,~Które się ciągnie jak alpejska ściana,~Aż się
325 Ustep| zapisał;~Zdawał się mierzyć, jak woda głęboka.~Odblask latarki
326 Ustep| nad świecą oblicze~Żółte jak obłok nad słońcem zachodu:~
327 Ustep| pisma swe złożył~I rzekł, jak gdyby rozmawiając z sobą:~"
328 Ustep| latarkę jego z dala zoczył,~Jak błędna gwiazda świeciła
329 Ustep| badał,~Szeptał ku niebu, jak modląc się Bogu,~Potem głos
330 Ustep| przeczucie ciche,~Wybije z głowy jak marzenie liche;~Nazajutrz
331 Ustep| trupie!~Śpijcie spokojnie jak zwierzęta głupie,~Nim was
332 Ustep| głupie,~Nim was gniew Pański jak myśliwiec spłoszy,~Tępiący
333 Ustep| głowy~Z polarnych lodów, jak morskie straszydła;~Już
334 Ustep| pomroku.~Błysnął i zniknął jak nieszczęść przeczucie,~Które
335 TenUs| Szlachetna szyja Rylejewa,~Którąm jak bratnią ściskał carskimi
336 TenUs| się krwawi~I przed carem, jak z zasług, chlubi się z przeklęstwa.~ ~
337 TenUs| Niech wam zwiastują wolność, jak żurawie wiosnę.~ ~Poznacie
338 TenUs| okuciach,~Pełzając milczkiem jak wąż, łudziłem despotę,~Lecz
339 TenUs| mnie jego skarga~Będzie jak psa szczekanie, który tak
340 TenUs| równą prawie ścisłością jak w wojsku.~ ~1. Myśląc, że
341 TenUs| 5. Stoi spisany jasno jak ukaz senacki.~Przysłowiem
342 TenUs| odezwał się ów żartowniś. - Jak czynownik może być człowiekiem,
343 TenUs| towaru dostarczali.~ ~20. Jak tarantula, gdy jej kto w
344 TenUs| południowej Rosji i Polski.~ ~21. Jak arlekiny: pełno na nich
|