Part
1 1 | STOLE~ ~Gospodnie, daj mi to wiedzieć,~Bych mogł o tem
2 1 | Cso le na niwie zwięże,~To wszytko na stole lęże;~Przetoć
3 1 | czego wie doma chowany,~To mu powie jeżdżały.~U wody
4 1 | się k stołu sadzają.~Za to się ma każdy wziąć,~Otłożywszy
5 1 | Otłożywszy jedno swąć;~Mnodzy za to nics nie dbają,~Iż jim o
6 1 | drugiemu słuchać.~Panny, na to się trzymajcie,~Małe kęsy
7 1 | Tako panna, jako pani~Ma to wiedzieć, cso się gani;~
8 1 | wszytkę dobroć mamy,~Jedno na to sami dbajmy.~I toć są źli,
9 1 | Kto nie wie, przecz by to było,~Ja mu powiem, ać mu
10 1 | skończenia nagłego.~Przymicie to powiedanie~Prze waszą cześć,
11 1 | grzeszny sługa twoj,~Prosi za to twej miłości,~Udziel nam
12 3 | kazać,~Po twej woli ma się to stać.~A więc mu cesarz dziewkę
13 3 | Innocencyjusz mu dziano;~To ten był cesarz pirzwy,~Archodojusz
14 3 | po nim jeko spita.~Więc to święte plemię~Przyszło w
15 3 | nikt nie wiedział.~Więc to zawżdy wstawał reno,~Ano
16 3 | Wstawszy, kościoł otemknął.~To się niejedną dziejało,~Ale
17 3 | staremu, i młodemu.~A gdyż to po nim uznali,~Wieliką mu
18 3 | Nigdziejsmy go nie widzieli.~A gdy to ociec usłyszał ta słowa,~
19 3 | stoła padać.~Jego ociec to usłyszał,~Iż jemu synowo
20 3 | Jedno młode dziecię było,~To im więc wzjawiło,~A rzekąc:
21 3 | wy nie wiecie o tym~Kto to umarł? Jąć wam powiem:~U
22 3 | wszytcy prosili Boga za to,~Aby jim Bog pomogł na to,~
23 3 | to,~Aby jim Bog pomogł na to,~By mu mogli list otjąć,~
24 3 | rzymskiego cesarzow.~A gdy to ociec...~(Końca brak).~ ~
25 4 | mistrz wybrany,~Prosił Boga o to prawie,~By uźrzał śmierć
26 4 | rzecz tako nosił,~Iżeś go o to barzo prosił,~Abych ci się
27 4 | Chcąc ji zbawić wszej biady.~To wszytko w jego moc dał,~
28 4 | wschod, na południe,~A umiem to działo cudnie;~Od połnocy
29 4 | każdego morzę, łupię,~O to nigdy nie pokupię:~Kanonicy
30 4 | Sprawiając jich niewiery -~To wszytko będzie wzjawiono~
31 4 | Proboszcze, sufragany,~Ani mam o to przygany;~Wszytki mnichy
32 4 | Ale się jej nie lękają;~To wszytlkim dobrem pospolno -~
33 4 | niego wypędzę duszę.~Mowię to przez kłamu wierę,~Dam ji
34 5 | miał w skrzyni i w komorze,~To mi wszytko opuścici,~Na
35 5 | z siebie winy.~ ~K.~Kaki to moj rozum głupi!~Sobiem
36 5 | krwawym potem;~Co mnie dzisia, to wam potem. Amen.~ ~ ~
37 6 | wszytek:~Bo umyślnie na to godzi, ~Iż się panu źle
38 7 | ANDRZEJA TĘCZYŃSKIEGO~ ~A jacy to źli ludzie mieszczanie krakowianie, ~
39 7 | jim odpowiedzieli, żeście to źle udziałali, ~Żeście się
40 7 | że tego pomścili!~Jaki to syn szlachetny Andrzeja
41 9 | jimienia Bożego. ~ ~Pamiętaj, to tobie wiele, ~By czcił święta
42 10| dziatkami nie były takie to pozory,~Jele ja, nieboga,
|