SCENA VII
Podstolina, Klarysa
KLARYSA
Podstolina samotna? Co to się
Ma znaczyć? Podstolino, w niedobrymeś sosie.
Nic mi nie odpowiadasz? Bądź zdrowa, siostrzyczko,
Nie wartam być tajemnic twoich uczestniczką!
PODSTOLINA
Przepraszam, nie postrzegłam.
Na stronie
Twarz mi wstydem
pała.
Głośno
Waćpaniś mię podobno, siostro, podsłuchała.
KLARYSA
Czyż masz dla mnie sekreta?
PODSTOLINA
Każdy człek ma
swoje,
Darujesz mi, waćpani, jeżeli mam moje.
KLARYSA
Może kochasz?
PODSTOLINA
rozumiejąc się być podsłuchaną
Pięknież to,
gdy kto podsłuchiwa?
KLARYSA
Te rzeczy wyjdą
zawsze na wierzch jak oliwa.
Doprawdy kochasz?
PODSTOLINA
zacinając się
Jakżeś
waćpani niezbyta!
Na stronie
Wie zapewne o wszystkim,
a jak na złość pyta.
Głośno
Tak jest, muszę to
wyznać, mimo zamysł stały
Niekochania... czucia mnie moje znać zdradzały...
Ale na co mam mówić? Jestem podsłuchaną,
Waćpani wiesz o wszystkim, znasz mnię zakochaną.
KLARYSA
Ale nie wiem o niczym,
mam w tym świadkiem nieba.
Wreszcie, choćbym wiedziała, bać mnie się nie trzeba.
Sekret twój będzie moim, jeśli go użyję,
Użyję go na twoje pożytki, nie czyje.
Jeśli kochasz, gdzież miłość jest bez konfidenta?
Wiadome ci są dawno moje sentymenta,
Że z mymi przyjaciółmi wszystko czynię szczerze,
Szkodzić komu nie jest to w moim charakterze.
PODSTOLINA
na stronie
W takim jestem
kłopocie!...
KLARYSA
Cóż to za
chłopczyna
Zranił ci święte serce strzałą Kupidyna?
PODSTOLINA
na stronie
Mamże
wymienić albo zamilczyć Fircyka?
KLARYSA
No, no, dobądź z koperty tego migdalika.
Musi to być zapewne jakiś feniks rzadki.
PODSTOLINA
Waćpani wiesz o wszystkim, po co próżne gadki?
KLARYSA
Jakem poczciwa, nie wiem.
PODSTOLINA
zacinając się
Otóż się
przyznaję:
Jest to młodzian...
znać po nim dobre obyczaje,
Postać w nim miła, oko żywe, zwrotność chyża...
Nie znasz go, siostro,
przybył niedawno z Paryża.
Jeszcze mało widziany... nawet go tu nie ma.
Lecz niech to będzie sekret między nami dwiema.
KLARYSA
W czymże sekret? Nic nie wiem zgoła.
PODSTOLINA
Mianowicie
Przed mężem;
wdzięczną będę na całe me życie.
Adieu, siostro!
Odchodzi.
|