SCENA XIII
Ciż sami, Pustak, Świstak, Prawnik
ŚWISTAK
do Prawnika
Po prostu, bez konceptu, to praca niewielka.
PUSTAK
Dosyć będzie, mospanie, dukat i butelka.
PRAWNIK
Ale prócz przepisania, złoty od arkusza.
ŚWISTAK
No, no, niechże i złoty... jurystowska dusza.
PUSTAK
do kompanii
Od wszelkiego
zdarzenia, miarkując z zachodu,
Posłałem po jurystę do bliższego grodu,
Ale całą starszyznę sprosił podkomorzy,
Wszyscy podochocili, wszyscy leżą chorzy.
Jeden tylko wpółtrzyźwy drzymał przy kwerendzie,
Zbudziłem go i przywiózł. On nam pisać będzie,
Jeśli zajdzie potrzeba.
PODSTOLINA
A to komedyja!
Po cóż on?
PRAWNIK
Ad praestanda juris
officia.
FIRCYK
Owszem, bardzo
się przyda, właśnie tu jest w porę,
Spisze nam intercyzy.
PRAWNIK
De ąuali
tenore?
FIRCYK
Wszem wobec i
każdemu wiadomo to czynię,
Że lubo moje
serce daję Podstolinie,
Nie wkładam jednak na nią obowiązku, aby
Dla mnie tylko
chowała swój wdzięk i powaby.
Owszem, wolno jej
będzie, okrom próżnych strachów,
Ze wszelkim
bezpieczeństwem dwóch mieć sobie gachów:
Jednego przez
wzgląd serca, drugiego z intraty;
Jeden, żeby był zacny, a drugi bogaty.
Co czyli
będzie głośno, czyli potajemnie -
Wolno to
wiedzieć wszystkim, byle tylko nie mnie.
ARYST
Mój bracie, nie potrzeba żartować w tej mierze.
PODSTOLINA
Ledwie wie, że
kochany, zaraz ton swój bierze.
FIRCYK
Sama jedna na
wszystkie widoki, zabawy
Jeździć
będzie, nie dając mężowi stąd sprawy...
Cóż by to jeszcze więcej włożyć? Ale, ale,
Co mąż zrobi, imości nic do tego wcale,
Choćby jego niewiary była pewna nawet,
Nie będzie na
to sarkać, lecz odda wet za wet.
ARYST
A to sposób pisania
intercyz jedyny!
FIRCYK
zawsze do Prawnika
Zrobić to
swoim stylem, tylko bez łaciny.
Żeby zaś ta rzecz była trwała i wieczysta,
Do Podstoliny
Będziemy, żono, prosić o podpis Arysta.
ARYST
No, no, podpiszę, ale będzie i ta nota,
Że świat cały równego tobie nie ma
trzpiota,
Bałamuta, fiutyńca, wietrznika, świstaka...
FIRCYK
A jak ty nudniejszego mędrca i dziwaka.
Odchodzą.
|