Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Franciszek Zablocki
Fircyk w Zalotach

IntraText CT - Text

  • AKT DRUGI
    • SCENA X Fircyk, Klarysa, Aryst
Previous - Next

Click here to show the links to concordance

SCENA X

Fircyk, Klarysa, Aryst

ARYST
podrzeźniając

To, to, to... „Te w błękicie ginące oczęta,
Ten warg koral, ust róże, te mléczne jagody...”
No, dalej, nie przeszkadzam, dokończ, panie młody!
O, Boże, co ja widzę! co widzę! Także to
Uczciwie postępują?! Ty, niecna kobieto!
Ty wiarołomna! I ty, zdradny przyjacielu,
Na takimże to miałem służyć ci weselu?!

Ach Klaryso, Klaryso! Kiedy nie krewkości,
Przynajmniej mieć się godzi więcej ostrożności
I chociaż męża nie mieć swych umizgów świadkiem!
Mój Boże, na cóż ja to trafiłem przypadkiem!

KLARYSA
śmiejąc się

A to jest osobliwa scena! Cóż tam daléj?
Gdybyś nie ty, mój mężu, jużeśmy drzymali.
Właśnieś scenę ożywił.

ARYST
w gniewie

Takie żarty słone,
Mościa pani!

FIRCYK

Za cóż ty powstajesz na żonę?

Pfe, wstydź się, wstydź! Możnaż być takim waryjatem
I ją lżyć, i na siebie samego być katem?
Cóżeś słyszał? Coś widział? Z jakiego pozoru
Dochodzisz plamy twego, niebaczny, honoru?
Ja przyjaciel - nic złego nie postrzegłeś po niéj.
Czyż to nas od podejrzeń twoich nie zasłoni?

ARYST

Nic złego nie postrzegłem! Alboż to jest mało,
Że się z takim sam na sam bawi świszczypałą?
Albożeś jej nie prawił andronów tysiące,
Czym, jeśli nie najmiększą lubieżnością tchnące?
I ja na te krwią zimną patrzałbym swywole!
Cóż na to mościa pani? Prawda w oczy kole!

KLARYSA

Mój mężu, żal mi ciebie, szanuję twe błędy
I jeśli ci wybaczam, przez te tylko względy.
Wiedz jednak, gdybym nasze chciała plamić łoże,
Lepiej bym cię oszukać potrafiła może.

ARYST
z pasją

Oszukujże, do licha, kiedy o to idzie,
Ale niech mąż o twoim nic nie wie bezwstydzie!

FIRCYK

Ale nie byłbyś dzieckiem i bajów nie prawił!
Zostaw nas tu na moment.

ARYST

Żebym was zostawił!

FIRCYK
Tylko się naradziemy w pewnym interesie.

ARYST
Nic z tego, dobrodzieju!

FIRCYK
Proszę.

ARYST

Obejdzie się,
Obejdzie, dosyć mojej cierpliwości póty!

FIRCYK
Chwilkę jedną.

ARYST
Nie, nie, nie, ani pół minuty!

FIRCYK
do Klarysy
Przyrzekaszże, mi pani, że za twą pomocą...

KLARYSA
Jeżeli będę mogła, bądź pewien...

ARYST

Co? Co? Co?

KLARYSA

do męża
To, o czym waćpan nie wiesz.

Do Fircyka

Że się nie uchylę,
Żebym ci rozkoszniejsze mogła sprawić chwile.

ARYST
Co, co waćpani mówisz?

KLARYSA
odchodząc

Kłaniam uniżenie,
Na tak lekkie pytania najlepsze milczenie.

FIRCYK
do Klarysy

Służę pani.

ARYST
w ostatniej zapalczywości

A wiesz ty, mospanie Fircyku,
Że ja takich wypraszam gości na patyku?

Klarysa odchodzi, Fircyk za nią.




Previous - Next

Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License