Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library |
Franciszek Zablocki Fircyk w Zalotach IntraText CT - Text |
|
|
SCENA XII PUSTAK sam Niezłe i to. Kochany pan! Kiedy da, to już da sowito! Choć późno
zaczął, ale naddał to w przycisku. Musiała mi twarz spuchnąć przynajmniej pół piędzi. Strasznie ma ciężką rękę, zekaty mię swędzi. Lecz mniejsza o ból, gorszy jest wstyd. Jaki taki Może spytać,
skąd mam te na gębie siniaki. Boby go za wielkiego miano grubijana. Pfe, dać komu policzek! Już ten zwyczaj stary Ledwie między dzikimi uszedłby Tatary, Ale nie u nas w Polszcze,
w tak grzecznym narodzie, Lecz nie między pierwszymi, i jeśli trafia się, To się trafia najczęściej w niskich ludzi klasie. Zawsze jednak, na moje zdanie, nie ten, który Schwyci, lecz który
wytnie, wart by czarnej kury, Podły i w obcowaniach ludzkich niebezpieczny. Wreszcie nie mnie na cudze wady być bocianem! Ja sam może bym gorszym był, gdybym był panem. Lepiej zrobię, gdy
trocha przejdę się w opłotki Skoro się zabierają panowie do tańca, Toć i mnie ze Świstakiem nie mówić różańca. KONIEC AKTU DRUGIEGO
Koniec aktu drugiego
|
Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library |
Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License |